Amerykański maratończyk Shadrack Biwott został zawieszony na cztery lata po wykryciu u niego erytropoetyny (EPO), zakazanej substancji poprawiającej wydolność organizmu. 40-letni zawodnik wpadł na dopingu kilka dni przed kwalifikacjami olimpijskimi w maratonie na 2024 rok.
Urodzony w Kenii Biwott może pochwalić się imponującymi wynikami – m.in. siódmym miejscem w amerykańskich kwalifikacjach olimpijskich w 2016 roku i trzecim miejscem w Boston Marathon w 2018 roku. Test USADA przeprowadzono poza zawodami 25 stycznia 2024 roku, a wynik pozytywny potwierdzono 23 lutego, co doprowadziło do natychmiastowego zawieszenia tymczasowego. Biwott nie ukończył samego biegu kwalifikacyjnego, wycofując się po 15 milach.
Zawodnik poprosił o badanie próbki B, która również wykazała obecność EPO. Analizy krwi wykazały dodatkowo nieprawidłowe wyniki. EPO zwiększa zdolność transportu tlenu przez organizm, dlatego jest zakazane przez Światową Agencję Antydopingową (WADA). Sprawa przeciągnęła się niemal 18 miesięcy, ponieważ arbiter przychylił się do wniosku Biwotta o sprawdzenie źródła pozytywnego wyniku, mimo że pozostawał on zawieszony tymczasowo.
Biwott kwestionował wyniki laboratorium, ale czterech niezależnych naukowców z całego świata potwierdziło obecność EPO w jego organizmie. Dyskwalifikacja obowiązuje wstecz od 23 lutego 2024 roku. Wszystkie wyniki sportowe od 25 stycznia 2024 zostały unieważnione, a zawodnik musi zwrócić medale, punkty i nagrody pieniężne. Po zakończeniu zawieszenia w 2028 roku Biwott będzie miał 43 lata.
To już trzeci przypadek dopingu wśród amerykańskich lekkoatletów w sierpniu, po tym jak tymczasowe zawieszenia otrzymali Marvin Bracy-Williams i były mistrz świata na 100 m Fred Kerley.
źródło: Pulse Sport
Humanistka uwielbiająca aktywny tryb życia. Była biegaczka amatorka, w wolnych chwilach wielka pasjonatka kolarstwa szosowego. Nigdy nie odmówi kawy i serniczka. Na codzień mieszkająca i zakochana w górach
