Kamil Herzyk dominuje w tym roku w biegu na „piątkę”. Do tytułu mistrza Polski na 5000 m w kategorii U23 (ze świetnym wynikiem 13:31,72), 7. miejsca na DME w Madrycie (13:51,91) oraz 4. lokaty podczas MME w Bergen (13:46,73) dołożył w sobotę 26 lipca br. tytuł mistrza Polski seniorów w biegu ulicznym na 5 km w Gostyniu. Zawodnik SLiS JUST TEAM Bielsko-Biała zwyciężył na krętej trasie w centrum miasta z wynikiem 13:58, drugi był Dariusz Boratyński (14:05), a trzeci Adam Nowicki (14:10). Nowy rekord Polski w kategorii M60 wywalczył Piotr Pobłocki, który 5 km pokonał w czasie 17:08.
W słoneczną sobotę 26 lipca 2025 r. w Gostyniu odbyły się otwarte 13. PZLA Mistrzostwa Polski mężczyzn na 5 km i otwarte Mistrzostwa Polski Masters na 5 km mężczyzn, które były częścią imprezy GO5. Wydarzenie przyciągnęło w tym roku nie tylko zawodników walczących o medale mistrzostw Polski, ale też wielkie gwiazdy polskich biegów średnich i długich: wicemistrza Europy i świata w biegu na 3000 m z przeszkodami – Bogusława Mamińskiego, aktualnego rekordzistę Polski na 5 km – Michała Bartoszaka oraz wielokrotnego medalistę mistrzostw Europu i świata – Marcina Lewandowskiego. Wszyscy oni wystartowali w drugiej serii biegu na 5 km, a więc uczestnicy tego biegu mogą pochwalić się, że rywalizowali z trzema olimpijczykami, których rekordy życiowe są rekordami Polski lub na poziomie rekordów Polski. Wszyscy zebrani mogli też z nimi porozmawiać i zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie.
Wydarzenie rozpoczęło się od biegów dziecięcych rozgrywanych od godz. 14, a zawodników rywalizujących wieczorem na 5 km podzielono na 3 serie. Każda z nich była mocniejsza od poprzedniej, a w bieg główny rozpoczął się o godz. 20:45. Od początku tempo narzucał w nim Kamil Herzyk, który rozpoczął w mocnym tempie 2:46–2:47/km i stopniowo gubił rywali. Na trzecim okrążeniu prowadził już samotnie, a na mecie do rekordu mistrzostw Polski (13:51) stracił 7 sekund. O miejsce drugie i medal srebrny długo toczyli walkę Dariusz Boratyński i Adam Nowicki, ale na końcówce lepszy okazał się Boratyński (14:05). Adam Nowicki, który wywodzi się z Gostynia starał się jak mógł, by świetnie pokazać się przed własną publicznością. Czwarty był Dawid Borowski (14:27), piąty Marcin Biskup (14:37), a szósty Oliwier Mutwil (14:37).
– Walczyłem o jak najlepszy czas – mówił po biegu Kamil Herzyk. – Wszystko tak naprawdę było bardzo równo. Chciałem zacząć bardziej asekuracyjnie, spokojnie pierwszy kilometr, żeby się dogrzać. Planowałem rozpocząć około 2:50, a zacząłem od razu w 2:46, drugi kilometr również, trzeci był w 2:45, więc zrobiłem delikatnie „duże oczy”, jak to zobaczyłem. Byłem jednak dosyć pewny swojej formy. Czwarty kilometr był w 2:46 i już czułem, że Adam [Nowicki – przyp. red.] odpuszcza, więc miałem coraz większy komfort przez to. Może to skupienie na końcówce nie było aż tak dobre, ponieważ nikt mnie nie naciskał, ale Adam bardzo długo trzymał, więc dał z siebie wszystko. Ostatecznie ukończyłem z wynikiem 13:58, więc uważam, że jest jeszcze trochę do „urwania”. Trasa była trochę ciężka, więc przez to trzeba było bardziej popracować.
– Trenuję głównie do bieżni, na której osiągane są większe prędkości, więc ta technika biegu i ogólnie samo bieganie w kolcach mocno różni się od biegania na ulicy. Na stadionie wszystko jest odmierzone, praktycznie codziennie mam to na treningach, więc dla mnie łatwiej biega się na bieżni, mimo że te wyniki na ulicy są o wiele szybsze, są bardziej spektakularne. Ulica to dla mnie tylko przerywnik od bieżni, więc mój wynik w Gostyniu uważam za bardzo dobry. Chciałem przyatakować rekord mistrzostw Polski. Trochę zabrakło, ale tak czy inaczej, jest on w zasięgu. Na razie mam na oku rekord Polski U23 (13:29). Rekord Polski U23 na ulicy także jest osiągalny, tylko na trochę prostszej trasie, więc może będę miał jeszcze kiedyś okazję. Na wynik 13:17 [rekord Polski seniorów Bronisława Malinowskiego na 5000 m z 1976 r. – przyp. red.] również się zapatruję. Uważam, że jestem w stanie ten rekord pobić w niedalekiej przyszłości i chciałbym tego dokonać – zakończył Herzyk.
Radości po biegu nie krył Adam Nowicki, którego wspierały na trasie rodzina i znajomi, a także lokalni kibice.
– Jestem przede wszystkim przeszczęśliwy, że odbyło się to tutaj, w Gostyniu i byłem częścią tego widowiska – powiedział Nowicki po biegu. – Myślę, że zrobiliśmy bardzo dobrą robotę. Ja jestem maratończykiem i formę mam wiosną i jesienią. To lato bywa różne. Zacząłem z czołówką, starałem się pobiec jak najlepiej na ten czas, w jakim jestem teraz w treningu. Wynik 14:10 oceniam na tej trasie i w tych warunkach na duży plus. To są dobre wyniki, biorąc pod uwagę też moją dyspozycję startową. Mam nadzieję, że w przyszłym roku zrobimy tutaj szybszy bieg, wytyczymy jeszcze szybszą trasę, a Gostyń na stałe wpisze się na listę szybkich biegów w Polsce, a docelowo GO5 w Gostyniu będzie najszybszym biegiem w Polsce na 5 km. Mam też takie ciche marzenie, że jeśli polski biegacz będzie chciał znaleźć szybkie 5 km, to na myśl przyjdzie mu od razu Gostyń. Do tego będziemy dążyć. Bardzo się cieszę, że jestem tego częścią i dzisiaj zdobyłem brązowy medal mistrzostw Polski. Ta piątka u mnie nigdy tak naprawdę jeszcze nie była idealna, bo już mam kilka medali srebrnych i brązowych na piątkę, natomiast złota jeszcze nigdy nie zdobyłem w swojej karierze sportowej, ale mam nadzieję, że kiedyś się to uda.
O jedyny rekord Polski w kategoriach masters postarał się Piotr Pobłocki, który w kategorii M60 uzyskał wynik 17:08. Był to także najlepszy wynik całych zawodów w przeliczeniu wyniku w zależności od wieku (ekwiwalent 13:50 u elity). Swój kolejny medal mistrzostw Polski do swojego bogatego dorobku wywalczył nasz niezawodny atestator tras biegowych – Tadeusz Dziekoński, który był drugi w kategorii M70 z czasem 23:16.
W kategorii kobiet na 5 km wygrała Weronika Stańczak (18:19) przed Patrycją Rolnik (18:37) i Zofią Parysek (19:46).
Pełne wyniki mistrzostw Polski na 5 km i całej imprezy GO5 znajdują się na stronie Data Sport.
kręta trasa, kostka brukowa ale Wy piszecie, że wszystko na pięć 🙂