26 kwietnia na Maderze odbył się festiwal biegowy Madeira Island Ultra-Trail. W biegu na dystansie 85 km zwyciężyła Małgorzata Moczulska, a Michał Jurek zajął trzecie miejsce.
Po poważnym pożarze na Maderze w sierpniu 2024 r., który strawił około 14% portugalskiej wyspy, nie było pewne, czy zawody się odbędą. Zamiast odwołać wydarzenie, organizatorzy postanowili zmienić przebieg trasy. Mimo że musieli zrezygnować z przebiegania przez wiele wysokich szczytów, to zrobili, co mogli, aby zachować oryginalny charakter wyścigu, czyli stromy, nierówny i malowniczy.
Na MIUT zostały rozegrane biegi na pięciu dystansach: 16 km, 42 km, 60 km, 85 km i 115 km. Małgorzata Moczulska i Michał Jurek wystartowali w biegu na 85 km i +4700 m / -4990 m przewyższenia. Gosia prowadziła od początku, cały czas zwiększając swoją przewagę. Zwyciężyła z wynikiem 11:24:19, ponad godzinę szybciej od drugiej na mecie Cat Bradley (12:38:39).
Michał Jurek miał bardziej “gorącą” sytuację, ponieważ pierwsza trójka mężczyzn biegła w niewielkiej odległości od siebie. Zwyciężył Romeo Boisivon z wynikiem 9:35:34. Drugie miejsce zajął Janez Klancnik, który dobiegł do mety tylko 22 sekundy przed Michałem. Wynik Janeza to 9:42:47, a Michała 9:43:09.
Bieg, w którym startowali Polacy spełniał warunki kwalifikacyjne do Mistrzostw Świata w Biegach Górskich i Trailowych, które odbędą się we wrześniu tego roku. Żeby się zakwalifikować należało uzyskać minimum 720 ITRA w przypadku kobiet i 860 ITRA w przypadku mężczyzn. Zabrakło niewiele. Gosi wynik został wyceniony na 717 ITRA, a Michała na 842 ITRA. Choć może nie zabrakło? Zgodnie z zasadami kwalifikacji, istnieje możliwość wysłania pełnego składu 6 osób, jeśli średnia zespołu wyniesie powyżej odpowiednio 720 i 860 ITRA, więc szansa jeszcze jest.
Wyniki znajdują się tutaj.
Zdjęcie: MIUT
Z wykształcenia prawniczka, a z zamiłowania ambitna biegaczka amatorka, spełniająca się w biegach górskich, choć od asfaltu nie stroni. Trenerka biegania i organizatorka obozów biegowych. Więcej o mnie znajdziesz na Instagramie.
