New Balance Elite v5 – co wiemy o nowej startówce?
W lutym tego roku mieliśmy okazję odwiedzić siedzibę New Balance w Bostonie. Zwiedzaliśmy całość – od słynnego „The Track at New Balance”, po laboratoria badawcze, w których powstają nowe technologie dla biegaczy. To tam, wśród bieżni, kamer rejestrujących ruch i zaawansowanych urządzeń testowych, mogliśmy zobaczyć, jak naprawdę wygląda proces tworzenia butów takich jak FuelCell SuperComp Elite v5.
Wróćmy na chwilę do 1 lutego. W ramach projektu Kierunek Boston redakcja Bieganie.pl miała wyjątkową okazję nie tylko uczestniczyć w mityngu New Balance Indoor Grand Prix, ale również zajrzeć za kulisy centrali marki – do miejsca, w którym powstają jedne z najbardziej zaawansowanych butów biegowych na świecie. To właśnie tam, w samym sercu laboratorium New Balance, po raz pierwszy zobaczyliśmy, poznaliśmy szczegóły i obserwowaliśmy w akcji model FuelCell SuperComp Elite v5 – na długo przed jego oficjalną premierą. Na żywo. Z dostępem do twórców. Z pełnym zapleczem badawczym. I wszystko, co zobaczyliśmy i usłyszeliśmy, jasno pokazało jedno: to nie jest tylko nowa wersja.
Zapraszamy na wideo reportaż z naszej wizyty w Bostonie:
Laboratorium mistrzów
Run Lab. Komora środowiskowa. Bieżnia mechaniczna z kamerami 3D. Czujniki EMG i systemy do pomiaru zużycia tlenu. A w centrum – biegacze testujący dwa różne modele butów. Wszystko po to, by wykryć różnice na poziomie 1% efektywności. Tak, jeden procent – ale w świecie, gdzie każda sekunda może dzielić od życiówki, ten procent to wszystko. To tutaj powstał FuelCell SuperComp Elite v5.
New Balance Elite V5 zadebiutował podczas TCS London Marathon 2025 na nogach ambasadora marki – Alexa Yee, który ukończył bieg z czasem 2:11:08. Do regularnej sprzedaży trafi w drugiej połowie 2025 roku.
Alex Yee, urodzony 18 lutego 1998 roku w Londynie, to brytyjski triathlonista i biegacz długodystansowy. Złoty Medalista Olimpijski w triathlonie.
X.com/@FloTrack
Nowe priorytety: waga i napęd
Podczas naszej wizyty mieliśmy także okazję wziąć udział w specjalnej prezentacji oraz porozmawiać z Chrisem Morfessim – Senior Product Managerem odpowiedzialnym za rozwój butów startowych New Balance. To właśnie on opowiedział o kulisach powstawania modelu Elite v5 i najważniejszych decyzjach projektowych, które wpłynęły na finalny kształt buta.
Jak podkreśla Chris Morfessi, w procesie projektowania Elite v5 kluczowe były dwie rzeczy: lekkość i efektywność wybicia. Czyli coś, co biegacze nazywają potocznie „odbiciem”, „popem” albo po prostu „napędem”.
„Czasem biegacze nie potrafią tego dokładnie nazwać – mówią, że but ma więcej bounce’u albo że przód lepiej oddaje energię. My mówimy o propulsji, czyli tym, jak but pomaga w przejściu z fazy lądowania do wybicia. Wiedzieliśmy, że to musimy poprawić względem v4.”
To właśnie dlatego nowa edycja dostała zupełnie nową płytkę z włókna węglowego – o 38% sztywniejszą w przodostopiu i 21% sztywniejszą ogólnie. Zmiana geometryczna była kluczowa, a cały projekt płytki ewoluował przez dziesiątki testów w laboratorium. Choć sam element dodał 3 gramy, korzyści biomechaniczne były nieporównywalnie większe.
„Czytałem każdą recenzję, każde forum, każde zdanie na temat poprzedniego modelu. Najczęstszy komentarz? ‘Chciałbym trochę więcej popu z przodu’. W tej wersji to dostaniecie.”
Lżejszy. Mądrzejszy. Szybszy.
Drugą osią projektową była maksymalna redukcja wagi, przy jednoczesnym zachowaniu stabilności i wytrzymałości. I tutaj inżynierowie NB mocno się postarali.
zastosowano nowy materiał podeszwy zewnętrznej, który pozwolił zredukować grubość z około 3 mm do 1,5 mm, bez wpływu na przyczepność i trwałość,
obniżono boczne ścianki podeszwy, co nadało sylwetce smukłości,
przeprojektowano cholewkę – teraz to jednowarstwowa, pleciona siatka, bez zbędnych ozdób, z dopracowaną konstrukcją języka i pięty.
„Każdy gram miał znaczenie. Ważyliśmy każdy komponent. Zrezygnowaliśmy z ozdób, naszywek, wszystkiego, co zbędne. Chodziło o funkcję, nie formę.”
Ale być może największym zaskoczeniem była zmiana dropu – różnicy wysokości między piętą a palcami.
„Drugim sposobem, w jaki zredukowaliśmy wagę buta, było przejście z 4-milimetrowego dropu na 8 milimetrów. Wysokość w środkowej części podeszwy nadal wynosi 40 mm – to maksymalna wartość dopuszczalna przepisami dla tego typu produktu.”
Większy drop oznacza bardziej dynamiczne przetoczenie stopy i szybsze wybicie z palców. Zmiana ta odpowiada na potrzeby zawodników, którzy szukali bardziej „napędzającego” przodu.
Dla kogo ten but?
Choć model testowano z elitą – jak rekordzistka USA Emily Sisson czy mistrz olimpijski Alex Yee – Chris nie ma wątpliwości:
„To but nie tylko dla olimpijczyków. Testowaliśmy go również z biegaczami przygotowującymi się do pierwszego maratonu. I to działa. V5 ma służyć zarówno mistrzom, jak i amatorom, którzy walczą o życiówki.”
Dla tych, którzy pytają o trwałość karbonowej płytki, odpowiedź jest równie klarowna:
„Włókno węglowe to jeden z najmocniejszych materiałów, jakie mamy. Płytka nie zużyje się od samego biegania – wcześniej zużyje się pianka albo cholewka. Jeśli nie złamiesz jej fizycznie, będzie działać cały czas.”
Londyński debiut i edycja specjalna
Wersja, którą widziała nasza redakcja, to limitowana, customowa kolorystyka, inspirowana butem, w którym Khalid Khannouchi pobił rekord świata w Londynie w 2002 roku (2:05:38).
But Khalida Khannouchi z 2002 roku
Dane techniczne (dla geeków)
Parametr
Elite v4
Elite v5
Waga
240 g
212 g
Drop
4 mm
8 mm
Sztywność przodostopia
100%
138%
Ogólna sztywność
100%
121%
Zwrot energii
–
+3%
Podsumowanie
New Balance Elite v5 to nie tylko aktualizacja znanego modelu. To technologiczna odpowiedź na realne potrzeby biegaczy – tych z podium mistrzostw świata i tych, którzy biegają po życiówkę w Pradze, Londynie czy Warszawie.
Manager sportowy z kilkunastoletnim doświadczeniem. Współpracował z klubami sportowymi, topowymi sportowcami, artystami i influencerami z różnych branż. Od 2019 roku jest częścią redakcji Bieganie.pl, gdzie każdego dnia wdraża strategie marketingowe i odpowiada za całościowy rozwoju portalu. Biega od 2022 roku.