Bartłomiej Falkowski
Biegacz o wyczynowych aspiracjach, nauczyciel wychowania fizycznego i wielbiciel ciastek. Lubi podglądać zagranicznych biegaczy i wplatać ich metody treningowe do własnego biegania.
W Wiązownie po złote medale Mistrzostw Polski w Półmaratonie sięgnęli Dawid Malina (TL ROW Rybnik) i Aleksandra Brzezińska (CWZS Zawisza Bydgoszcz SL). Dla Maliny to drugi złoty medal MP. Pierwszy wywalczył w… biegach górskich, w konkurencji vertical. Brzezińska trzeci raz zdobyła złoto na dystansie półmaratonu. Mimo swoich sukcesów i dobiegnięcia jako pierwsi na metę to nie oni wygrali 45. Półmaraton Wiązowski. Ten padł łupem wolniejszych, kenijskich „amatorów” z owianej złą sławą grupy Benedek.
Wiązowna gościła już 45. edycję półmaratonu. W tym roku rozegrano także PZLA Mistrzostwa Polski na tym dystansie. Jak donosiliśmy dwa dni przed imprezą organizatorzy, wbrew powszechnie przyjętym standardom, postanowili wykluczyć uczestników Mistrzostw Polski z wyników w 45. Półmaratonie Wiązowskim. Jak tłumaczyli się w oświadczeniu
Panowie w sześcioosobowej grupie (Adam Głogowski, Dawid Malina, Dariusz Boratyński, Kamil Jastrzębski, Aleksander Wiącek i Patryk Pawłowski) mijali 5 kilometrów w około 15:34-36. Razem z nimi biegło dwóch Kenijczyków z grupy Benedek i Ukrainiec Yaroslav Kovalchuk. Ci jednak rozgrywali zawody o swoje własne puchary i pieniądze.
Niedługo potem Głogowski, Pawłowski i Jastrzębski zaczęli odstawać od liderów i było już wiadomo, ze to między trójką Boratyński/Malina/Wiącek. Rozegra się walka o medale.
Na początku drugiej połowy biegu Dawid Malina zaczął odrywać się od rywali i na 15 kilometrze miał już 22 sekundy przewagi nad Boratyńskim i 38 nad Wiąckiem. Gonienie Maliny odpuścili też zawodnicy Kimayo i Kitur z Kenii, którzy wiedzieli, że nie muszą gonić Polaka, bo i tak to któryś z nich zostanie ogłoszony zwycięzca półmaratonu i dostanie kwotę 3000 PLN brutto.
Pierwszy na linię mety w Wiązownie wbiegł Dawid Malina z 1:03:45. Dało mu to złoty medal MP, pierwszy w ulicznych zawodach, a także prawo startu na Mistrzostwach Europy w Biegach Ulicznych, które rozegrane zostaną w Belgii. Dla Dawida Maliny nie będzie to pierwsza impreza mistrzowska. Startował m.in. w MŚ w Biegach Górskich i ME w Biegach Off-Road.
Drugi z rekordem życiowym był Dariusz Boratyński KS AZS AWF Wrocław (1:04:53), brąz zdobył Aleksander Wiącek OKS Otwock z wynikiem 1:05:18, co także jest jego nowym rekordem życiowym.
Wśród kobiet od początku na czoło wysunęła się dwukrotna mistrzyni Polski Aleksandra Brzezińska. Piątkę mijała w 17:18. Druga Ela Glinka w 17:33, a tuż za nią Dominika Stelmach 17:35 i Emilia Mazek 17:36. Regulaminu nie doczytała Kenijka Valentine Jebet, która wyrwała do przodu mijając piątkę w 16:59, niepotrzebnie uciekając przed rywalizującymi w innym biegu Polkami.
Brzezińska delikatnie przyspieszyła w drugiej części biegu i wbiegła pierwsza na metę z czasem 1:12:36 niewiele wolniejszym od jej rekordu życiowego 1:12:11. Wicemistrzynią Polski została Elżbieta Glinka z rekordem życiowym 1:12:46. Brąz wywalczyła Emilia Mazek (1:15:02).
Żaden z powyższych zawodników i zawodniczek nie stanął na podium 45. Półmaratonu Wiązowskiego, mimo że Malina i Brzezińska jako pierwsi dobiegali na metę.
Niedługo przed biegiem internet obiegła informacja techniczna mówiąca, ze uczestnicy MP nie będą brani pod uwagę w klasyfikacji 45. Półmaratonu Wiązowskiego. Na profilu Dominiki Stelmach, która nagłośniła sprawę głos zabrała Dyrektor Biegu
Jak powiedziała pani Dyrektor biegu Anna Rosłaniec „Zawody w ramach Mistrzostw Polski odbywają się na podstawie oddzielnego regulaminu, ustalonego przez PZLA. My jako organizatorzy całego wydarzenia przewidzieliśmy oddzielną pulę nagród dla zawodników zgłoszonych w ramach Mistrzostw. Mają Państwo osobne numery startowe, osobny regulamin i inną klasyfikację, oddzielne miejsca na punktach odżywiania, a także oddzielną pulę nagród. Nie każdy może startować w MP, za to każdy mógł się zgłosić do PW, który organizujemy już po raz 45.”
Pani Dyrektor, sekretarz gminy Wiązowna, powiedziała nam w rozmowie telefonicznej, że to ukłon w stronę amatorów, którzy też chcą walczyć o pierwsze miejsca i mieć nagrody finansowe. Spotkało się to z aprobatą części internautów. Twierdziła także, że takie rozwiązanie miało miejsce też poprzednio. Jest to nieprawdą. W Warszawie, podczas zeszłorocznych MP, Mateusz Kaczor zdobył złoty medal krajowego czempionatu, ale był także klasyfikowany jako drugi biegacz w Półmaratonie Warszawskim. Nie dublowano nagród finansowych i zapis taki widniał w regularnie zeszłorocznych MP i Półmaratonu Warszawskiego, który najprawdopodobniej był pierwowzorem imprezy w Wiązownie, a który został nieprawidłowo zrozumiany.
Wiele osób pisało, ze rozwiązanie z Wiązowny jest bardzo słuszne. Sugerowano, że zawodnicy i zawodniczki z licencjami PZLA powinni dać wygrywać amatorom. Tak stało się też w Wiązownie. „Amatorzy bez licencji PZLA” z objazdowej grupy Benedek, którzy kilkukrotnie omijali imprezy, gdzie były badania antydopingowe, lub nawet byli łapani na stosowaniu dopingu, spokojnie mogli dać się wyszumieć Polakom. Czekamy, więc na wyniki badań antydopingowych, o których mowa w regulaminie imprezy w Wiązownie.
45. Półmaraton Wiązowski zwyciężyli Shendrack Kimayo (1:04:36) przed Bernardem Kiturem (1:05:34). Podium uzupełnił Polak Mateusz Pawełczak (1:07:57), który, co prawda startował jako amator – zawodnik bez licencji, mimo że miał wyrobioną ją w 2021 roku. To pokazuje, że ciężko na podstawie licencji i jej historii oddzielić „amatora” od „wyczynowca z licencją”.
W biegu kobiet podczas Półmaratonu Wiązowskiego zwyciężyła Valentine Jebet (1:12:42). Druga była polska triathlonistka Zuzanna Sudak z czasem 1:16:01, która w zeszłym roku została m.in. wicemistrzynią Polski na dystansie standard. Trzecie miejsce na podium przypadło kolejnej Kenijce Ruth Matebo (1:17:55). Oficjalnie trzecia zawodniczka 45. Półmaratonu Wiązowskiego, była jednak dopiero 8 kobietą na mecie.
W piątek na stronie Facebook wydarzenia pojawił się komunikat:
Oświadczenie organizatora
Dziewięć dystansów, mnóstwo nagród
Już w niedzielę na starcie 45. Półmaratonu Wiązowskiego i wszystkich wydarzeń towarzyszących stanie ponad 5500 biegaczy. To dziewięć dystansów i mnóstwo nagród do zdobycia.
Organizator biegu głównego, czyli Półmaratonu Wiązowskiego, przewidział nagrody opisane w regulaminie w punkcie XI. To ponad 30 tys. zł, w tym 26 000 zł jako nagrody finansowe. Zawodnicy biegu na 5 km mogą liczyć na nagrody finansowe i rzeczowe, a dzieci – na rzeczowe. Każdy otrzyma też pamiątkowy medal. O to zadbali nasi partnerzy.
Oprócz tych wszystkich biegów, w tym roku podjęliśmy się organizacji 34. Mistrzostw Polski w półmaratonie. To oddzielne konkurencja, oddzielne zawody, w dodatku wyłącznie dla zawodników z licencją biegową PZLA, bez opłat startowych. Specjalnie dla tych zawodów przewidzieliśmy dodatkowe nagrody, tak samo zresztą, jak dla biegu na 5 km, biegów dziecięcych i młodzieżowych.
Każdy z biegaczy może wybrać bieg odpowiedni do jego możliwości i zainteresowań. Każdy bieg jest oddzielnie klasyfikowany. A na Mistrzostwa Polski mamy dodatkowych sędziów, numery startowe, a także punkty odżywiania. Wszystko specjalnie dla mistrzów! Nie istnieje ani przepis prawa, ani powszechnie uznany kazus, który nakładałby na organizatora jedno rozwiązanie w tej kwestii. Różni organizatorzy różnie to organizują. Kierując się zasadami fair play, postanowiliśmy przyznawać oddzielne nagrody w każdej kategorii i ich nie uwspólniać. Rozumiemy, że nie dla każdego takie rozwiązanie jest optymalne.
Rozumiemy także, że nie ma rozwiązań najlepszych dla wszystkich biegaczy jednocześnie. W Wiązownie – dla jej mieszkańców i wszystkich osób, które od 45 lat są zaangażowanie w organizację Półmaratonu Wiązowskiego, zawsze najważniejszym był sport i fantastyczna atmosfera biegów. W niedzielę w naszych biegach weźmie udział 5,5 tys. ludzi. Wspólnie decydujemy, w jakiej atmosferze będziemy biegać!
Co ciekawe na prawie dwie godziny po biegu, na tym samym profilu podano wyniki imprez rozgrywanych w Wiązownie:
Z jakiegoś powodu Organizatorzy 45. Półmaratonu Wiązowskiego nie chcieli podać wyników 45. Półmaratonu Wiązowskiego, a jedynie „oddzielnej konkurencji, oddzielnych zawodów, w dodatku wyłącznie dla zawodników z licencją biegową PZLA, bez opłat startowych.”
Nasi 'mistrzowie’ powinni być wdzięczni organizatorom bo przynajmniej przekroczyli metę jako pierwsi, przy wspólnej klasyfikacji amatorzy z Kenii by nie odpuścili i 'mistrzowie mogliby być poza podium open. Te wyniki to niestety poziom amatorski a nie mistrzowski więc ta osobna klasyfikacja przynajmniej pozwoliła być na podium a to zawsze miłe.
Nie dziwię się organizatorom. We Włoszech obcokrajowcy nie mają łatwo aby zostać sklasyfikowanym w biegu ulicznym. Dobrze że coś wymyślili. Mogli to zrobić lepiej.