Influencer z Teksasu, Matt Choi, został zdyskwalifikowany podczas ubiegłotygodniowego maratonu nowojorskiego i zbanowany na przyszłe zawody po tym, jak biegł w towarzystwie ekipy filmowej poruszającej się na rowerach elektrycznych.
New York Road Runners (NYRR), organizatorzy maratonu, oświadczyli we wtorek, że Matthew Choi naruszył kodeks postępowania organizacji oraz przepisy dotyczące rywalizacji, a także zasady World Athletics, międzynarodowego organu zarządzającego biegami.
„Jednym z incydentów, który zwrócił uwagę NYRR, było to, że Choi biegł z pomocą dwóch nieupoważnionych osób poruszających się po trasie na rowerach elektrycznych, co utrudniało innym biegaczom przebiegnięcie wyścigu,” powiedziała organizacja.
Choi, lat 29, ukończył dystans maratonu z czasem 2:57:15 sekund, czyli około 50 minut za zwycięzcą biegu mężczyzn, Abdi Nageeye. Były zawodnik futbolu amerykańskiego z Monmouth University w New Jersey opublikował na swoich mediach społecznościowych kilka filmików z maratonu, co natychmiast spotkało się z falą krytyki.
„Jako biegacz, zobaczenie go było naprawdę motywujące. Dodało mi to sił, by go wyprzedzić i mieć pewność, że nie będę musiał patrzeć na niego i jego ekipę przez resztę wyścigu,” napisał jeden z uczestników maratonu nowojorskiego na Reddicie.
Choi, który pochodzi z Austin w Teksasie, nie odpowiedział od razu na prośbę o komentarz, jednak przeprosił na swoim Instagramie, gdzie dzieli się treściami o bieganiu i fitnessie z ponad 400 000 obserwującymi.
Przyznał, że filmowanie z udziałem elektrycznych rowerów narażało innych uczestników na niebezpieczeństwo, mogło uniemożliwić im osiągnięcie osobistych rekordów, a także blokowało dostęp do punktów odświeżania. W maratonie wzięło udział ponad 55 000 biegaczy, którzy przebiegli trasę przez wszystkie pięć dzielnic Nowego Jorku.
„Nie mam żadnych wymówek, kropka,” powiedział Choi na nagraniu, które zamieścił we wtorek. „Byłem samolubny w niedzielę, pozwalając mojemu bratu i operatorowi kamery towarzyszyć mi na e-bike’ach, co miało poważne konsekwencje. Maraton nowojorski jest wydarzeniem dla wszystkich i dla całej społeczności, a ja uczyniłem go skupionym na sobie,” kontynuował. „Przepraszam wszystkich, których to dotknęło. Chcę, żeby było jasne, że to była w 100% moja wina.”
New York Road Runners ogłosili, że Choi ma prawo do odwołania, jednak sam influencer stwierdził, że pogodził się ze swoją sytuacją.
„Sam sobie zgotowałem ten los, więc muszę ponieść konsekwencje,” powiedział Choi, przyznając, że już wcześniej był krytykowany za używanie e-bike’ów do filmowania w czasie ważnych zawodów. „To się już nie powtórzy. Moje słowo to mój honor.”