Etiopska biegaczka długodystansowa Tsehay Gemechu, która brała udział w biegu na 10 000 m na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio oraz ustanowiła rekord życiowy 2:16:56 w maratonie, została zawieszona na cztery lata za doping.
W listopadzie 2022 roku Athletics Integrity Unit (AIU) tymczasowo zawiesiło Gemechu z powodu „nieprawidłowości” w jej paszporcie biologicznym. Po niemal rocznym dochodzeniu, AIU ogłosiło, że zebrano „przytłaczające dowody” na manipulacje krwią.
Nie tylko nałożono na nią czteroletni zakaz startów, ale także unieważniono jej wyniki osiągnięte w okresie od 22 marca 2020 roku do 30 listopada 2023 roku. Obejmuje to jej drugie miejsce w maratonie w Tokio w 2023 roku, gdzie stała się dopiero ósmą kobietą w historii, która przebiegła 42,195 km w czasie poniżej 2 godzin i 17 minut.
Podobnie byłoby z jej wynikami w biegu na 10 000 m na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio oraz w maratonie na Mistrzostwach Świata w 2023 roku, ale Gemechu nie ukończyła tych zawodów (DNF).
25-letnia biegaczka ma na koncie również znakomite wyniki: 14:29.60 na 5000 m, 30:19.29 na 10 000 m oraz 65:01 w półmaratonie. W 2019 roku zajęła czwarte miejsce w biegu na 5000 m podczas Mistrzostw Świata i była częścią etiopskiej drużyny, która zdobyła złoty medal na Mistrzostwach Świata w Biegach Przełajowych w Danii.
Sprawa Gemechu rzuca cień na etyczne aspekty sportu i podkreśla znaczenie walki z dopingiem w lekkiej atletyce, zwłaszcza w krajach, które dominują w biegach długodystansowych.