Pojedynek dwóch legend – tak w skrócie można opisać olimpijski maraton mężczyzn. Broniący tytułu Eliud Kipchoge zmierzy się z Kenenisą Bekele, który jest trzecim maratończykiem w historii. Oczy kibiców zwrócone są na nich, ale kandydatów do medali jest więcej.
Eliud Kipchoge oficjalnie ma 39 lat i stoi przed szansą na zdobycie swojego trzeciego, maratońskiego złota olimpijskiego. W tym roku zaliczył już maraton, jednak był on najgorszym występem w jego karierze. W Tokio dobiegł dopiero na 10. miejscu z 2:06:50 i jak sam powiedział „Nie spałem przez trzy dni i nigdy nie było ze mną tak źle”. Wszystko to ze względu na stres i pogróżki, które miał dostawać w związku ze śmiercią Kelvina Kiptuma.
Maraton w Tokio wygrał Benson Kipruto, który jest liderem tegorocznych tabel maratońskich z 2:02:16. Jest to także piąty wynik w historii maratonu i stawia Kipruto w roli jednego z faworytów.
Na przeciw Kipchoge, w Paryżu, stanie inna legenda. Trzy lata starszy Kenenisa Bekele, który ma na koncie trzy olimpijskie złota i pięć zwycięstw w mistrzostwach świata na 5 i 10 tysięcy metrów. Przejście Bekele na maraton wiązało się z wieloma oczekiwaniami ze strony kibiców. Maratońska kariera Etiopczyka była pełna wzlotów i upadków. Gdy po kilku gorszych startach stanął do wyścigu w Berlinie we wrześniu 2019 mało kto spodziewał się jaki wynik osiągnie. Jego 2:01:41 było jedynie dwie sekundy gorsze od ówczesnego rekordu świata. Bekele nie dostał się do olimpijskiej kadry zarówno w Rio jak i Tokio. Występ w Paryżu zapewnił sobie bardzo dobrym biegiem w tegorocznym maratonie londyńskim gdzie zajął drugie miejsce z 2:04:15.
W Paryżu nie zobaczymy czwartego na liście wszech czasów Sisaya Lemmy. Który z 2:01:48 wygrał grudniowy maraton w Walencji, a także zwyciężył po samotnym biegu w Bostonie. Kontuzjowanego Lemmę zastąpi mistrz świata z Oregonu w 2022 roku, Tamirat Tola, który jesienią 2023 wygrał w Nowym Jorku z rekordem trasy 2:04:58.
Pagórkowata trasa olimpijskiego maratonu może także faworyzować bardzo dobrze biegających przełaje Ugandyjczyków. Najlepszą życiówkę ma Stephen Kissa (2:04:48 z 2022 roku), ale i Victor Kiplangat biegający 2:05:09 pokazał, że potrafi wygrywać imprezy mistrzowskie. To aktualny mistrz świata z 2023 roku.
W Paryżu pobiegną też zdobywcy srebra i brązu w Tokio. Somalijczycy reprezentujący Holandię i Belgię. Abdi Nageeye i Bashir Abdi będą ponownie liczyć się w walce o medale.
Oczy kibiców zwrócone są także na Amerykanów. Szczególnie przygotowania Claytona Younga i jego partnera Connera Mantza, które można było śledzić w świetnej serii filmów na YouTube pokazują, że dobrze przepracowali okres przygotowawczy.
Francuzi liczą na Morhada Amdouni, który jest rekordzistą kraju. W lutym, w Sewilli pobiegł fenomenalne 2:03:47. Daje to 27. miejsce all time. Przed nim są tylko zawodnicy urodzeni w Afryce. W mediach od dłuższego czasu pojawiały się informacje o możliwej kontuzji Francuza, chociaż nie zostały potwierdzone przez zawodnika i sztab. W ostatniej chwili, na kilka dni przed startem, zawieszonego Mehdiego Frere zastąpił Felix Bour z życiówką 2:06:46. Trzecim Francuzem jest Nicolas Navarro z życiówką 2:05:53. Navarro biegł już na igrzyskach w Tokio. Zajął 12. miejsce. Awans na japońską imprezę wywalczył łącząc treningi z pracą w sklepie sportowym.
EDYCJA: Na kilkanaście godzin przed startem maratonu Morhada Amdouniego zastąpił Hassan Chahdi.
Start maratonu w sobotę 10 sierpnia o 8:00
A jacyś Polacy?
Trzeba zatrudnić jakiegoś Kenijczyka, który będzie biegał w biało-czerwonych barwach. Tak samo jak zrobili to Kazachowie zatrudniając Jepkemei 😀
Na prawdę robicie zapowiedź maratonu i już na początku mylicie wiek kipchoge ?
Tak. Niestety zawałem World Athletics, które podało w zapowiedziach 37. 🙂 Ale akurat wiek jest najmniej ważny tutaj.
Mam nadzieję że eliud uważa podobnie 😃
Eliud stanie i da co ma dać! 🙂
a ty chociaż umiesz ortografię? Nie wiesz,że naprawdę pisze się razem?
This is great