Alicja Konieczek biegnąc w trzeciej serii eliminacyjnej zajęła czwarte miejsce z wynikiem 9:16,51, czyli nowym rekordem Polski w tej konkurencji! Polka awansowała do finału. Poprzednim rekordem kraju na 3000 metrów z przeszkodami było 9:17,15 Wioletty Janowskiej z 2006. Dwie pozostałe Polki biegnące 3000 m z przeszkodami odpadły z dalszej rywalizacji, ale pobiegły dobrze, poprawiając swoje rekordy życiowe.
Trzeci bieg półfinałowy rozgrywany był w mocnym tempie, a Alicja Konieczek trzymała się blisko czołówki, biegnąc na wynik w okolicach życiówki i rekordu Polski. Mieszkająca w Stanach Zjednoczonych biegaczka dobiegła na dobrej, czwartej pozycji i uzyskała 9:16,51, czyli nowy rekord Polski. Tę serię wygrała rekordzistka świata, Kenijka Beatrice Chepkoech (9:13,56).
– Marzenia się spełniły – powiedziała Alicja Konieczek dla TVP. – Ciężko na to pracowałam. Dałam z siebie dużo, ale jeszcze trochę mam zapasu. Polki dzisiaj dały czadu, 3 życiówki. Biegłam super, atmosfera piękna. Trzymajcie kciuki w finale, dam z siebie jeszcze więcej – dodała rekordzistka Polski.
W pierwszej serii pobiegła jej siostra Aneta, która w swoim biegu zajęła dziewiąte miejsce z czasem 9:24,43 odpadając z dalszej rywalizacji. To nowy rekord życiowy zawodniczki i wciąż 4. lokata w polskich tabelach historycznych. Tę serię wygrała Peruth Chemutai (9:10,51) z Ugandy.
– Poziom niesamowity, było ciężko, ale życiówka jest. 9:10 to dla mnie jeszcze za szybko. To rok, w którym mam inny trening niż poprzednio, jestem zadowolona. Pogoda idealna, atmosfera na trybunach niesamowita. Super się biega – powiedziała Aneta Konieczek na antenie TVP 1.
W drugiej serii startowała kolejna z naszych reprezentantek. Kinga Królik zajęła ósme miejsce w swojej serii eliminacyjnej z czasem 9:26,61 i odpadła z dalszej rywalizacji, a swój rekord życiowy poprawiła dzisiaj o około 5 sekund. Tym wynikiem przesuwa się na 5. miejsce w polskich tabelach historycznych biegu na 3000 m z przeszkodami. Ten bieg wygrała Winfred Mutile Yavi (9:15,11) z Bahrajnu.
– Chciałam wykorzystać to, że tu się dostałam w ostatnim momencie. Jestem zadowolona, może jest malutki niedosyt, bo ambicje są większe. Zrobiłam, co w swojej mocy. Wyciągam lekcję na przyszłość, by za 4 lata być w finale. Nic, tylko dalej trenować – powiedziała na antenie TVP Kinga Królik.
Poziom eliminacji był bardzo wysoki. Tunezyjka Marwa Bouzayani pobiegła w pierwszej serii 9:10,91 (rekord życiowy) i nie awansowała z takim wynikiem (tylko pięć pierwszych z każdego biegu wywalczyło awans). To najlepszy wynik w historii tej konkurencji nie dający awansu. Dotychczas najlepszym czasem, który nie dał finału igrzysk na 3000 m z przeszkodami kobiet był 9:29,14 Brytyjki Helen Clintheroe z 2008 r.
Finał tej konkurencji odbędzie się w Paryżu we wtorek o 21:10.
Rewelacja. Teraz dobra regeneracja i porawka w finale. 8semka będzie sukcesem !
Uwaga, komunikat do wszystkich pozostałych reprezentantów. Czegoś takiego właśnie oczekujemy jako kibice. Zawodniczka na najważniejsze zawody przyjeżdża w najlepszej formie. Każdy z odrobiną zdrowego rozsądku wie jak trudno jest zdobyć medal na przeszkodach ale nikt nie będzie miał pretensji o brak medalu widząc czarno na białym, że zawodniczka zrobiła wszytko co mogła na miarę swoich możliwości. Powodzenia w finale!
Brawo dziewczyny. O to chodzi, każda z PB.
No i Alicja rewelacja, pewny awans.
Trenuje w USA – wszystko w temacie. Miałbym talent wyjeżdżałbym za ocean. Tu mogą trenować amatorzy jak ja. Reset zarządu PZLA oczekiwany tzn podanie się do dymisji. Od prezesów po trenerów blokowych dyrektora sportowego etc. Czas na świeżą krew.
Nie ma na to szans
Nikt z ciepłej posadki i suto zastawionego stołu nie zrezygnuje
Odejdą leśne dziadki przyjdą kolejni i tak koło się toczy
Psy szczekają karawana jedzie dalej