Sebastian Coe: Lekkoatletyka nigdy nie będzie wolna od dopingu

Prezydent World Athletics Sebastian Coe wystąpił w ostatnim czasie w podcaście Simona Jordana, gdzie opowiadał o trudnościach w wyeliminowaniu dopingu w lekkoatletyce. Coe przyznał, że sport całkowicie wolny od dopingu jest mało prawdopodobny ze względu na korzyści, jakie ze sobą niesie.

W ocenie szefa WA ryzyko w stosunku do nagrody jest ogromne, a jeśli zostaniesz złapany i wrócisz na ulicę, to nic nie ryzykujesz, nic nie zyskujesz

– „W niektórych krajach, jeśli jesteś dzieckiem ulicy, to nagroda za stosowanie dopingu jest większa niż ryzyko. Sportowcy, którzy nie mają nic do stracenia, a mogą wiele zyskać, nadal będą podejmować ryzyko, że mogą zostać złapani” – mówi dwukrotny mistrz olimpijski na 1500 metrów.

Zapytany o obawy dotyczące nierównych szans i powszechności dopingu, zwrócił uwagę na zwiększone kontrole w porównaniu do tego, co było 9 lat temu, kiedy objął stanowisko dyrektora World Athletics. W 2017 roku World Athletics powołało Athletics Integrity Unit (AIU), niezależną organizację zarządzającą, która stoi na straży uczciwości i zajmuje się przypadkami stosowania nielegalnych środków wspomagających. Co roku władze światowej lekkiej atletyki finansują AIU w kwocie milionów dolarów.

Na liscie zawieszonych przez AIU zawodników znajduje się obecnie ponad 700 sportowców. Wszyscy są zawieszeni za stosowanie dopingu. Aż 21% przypadków pochodzi z Kenii i Indii. W odpowiedzi na wyzwania, związane z dopingiem w Kenii tamtejszy rząd, AIU i World Athletics zainicjowały pięcioletnią kampanię o wartości 25 milionów dolarów, mającą na celu edukację i testowanie większej liczby sportowców z tego kraju.