c
29 kwietnia 2023 Dariusz Korzeniowski Sprzęt

Technologiczny postęp w odzieży marki SMMASH. Zyskaj cenne sekundy


Rozwój nowych technologii w odzieży biegowej do niedawna mogliśmy obserwować wyłącznie w zakresie obuwia. Reszta garderoby albo była pomijana, albo nie przywiązywano do niej większej uwagi. Dziś przetestujemy dla Was koszulkę oraz legginsy biegowe od SMMASH – marki wyprodukowanej w polskiej szwalni, mającej spore doświadczenie w personalizacji odzieży treningowej i startowej.

Obecnie większość z nas, mając takowe możliwości, inwestuje niemałe pieniądze w sprzęt sportowy. Jedni robią to po to, aby fajnie wyglądać lub stać się zauważonym w parku czy zawodach. Drudzy chcą wspierać swoje osiągnięcia, a jeszcze inni chcą czuć się komfortowo i bezpiecznie. Niewątpliwie mamy też coraz większą świadomość i oczekujemy, aby wszystkie te kryteria były spełniane.

Żeby optymalnie zweryfikować funkcjonalność i właściwości sprzętu sportowego, wg mojej opinii, trzeba użytkować go we wszystkich możliwych warunkach i poddawać go maksymalnie dużej ilości czynników.

W swojej recenzji testom poddałem ubrania polskie marki SMMASH. W większości swoich produkcji znani są z Runmageddonu oraz biegów OCR, w których są także wsparciem technicznym.

W swoich testach skupiłem się na funkcjonalnościach związanych z bieganiem miejskim oraz crossowym i do tego zadania postanowiłem wykorzystać podstawową garderobę biegacza. W skład niej wchodziły: koszulka biegowa z krótkim rękawem „running tiger” i krótkie legginsy do biegania „Running Tiger”.

d

KOSZULKA BIEGOWA Z KRÓTKIM RĘKAWEM SMMASH

Tak jak wspomniałem, Smmash specjalizuje się w spersonalizowanej produkcji strojów, więc nie będę skupiał się na walorach wyglądu, które są mocno indywidualne. Poza tym tutaj każdy może sobie zaprojektować odzież w taki sposób, w jaki chciałby wyrażać siebie.

Większość biegaczy już teraz stawia sobie pytanie: co skomplikowanego może być w koszulce? I tu okazuje się, że tych czynników jest sporo…

Sam pamiętam jeszcze czasy, kiedy na zawodach spora część biegaczy startowała w koszulkach bawełnianych. Oczywiście sporo wody w Wiśle upłynęło od tego czasu i równocześnie z rozwojem technologii, bardzo dynamicznie rozwijał się też rynek sprzętu sportowego.

a

Zawsze staram się podchodzić do wszystkich testów sceptycznie – tj. przedstawić pełną i rzetelną ocenę rzeczywistości. Mam świadomość, że jest to ocena bardzo subiektywna. Zważywszy jednak na swoje doświadczenie, liczę, że moje spostrzeżenia i wnioski pozwolą przynajmniej części czytelnikom pomóc w wyborze albo chociaż uświadomią na co trzeba zwracać uwagę w doborze sprzętu.

Otrzymując sprzęt do testu, pierwsze wrażenie po otworzeniu przesyłki było bardzo pozytywne. Schludne i ładne, obrandowane opakowanie, a w środku bardzo miłe w dotyku ubrania.

Zwrócę w tym momencie uwagę na drobny, ale jakże ważny szczegół: rozmiary. Nie wszyscy producenci ubrań pracują na tej samej, uniwersalnej tabeli rozmiarów i warto temu poświęcić trochę więcej czasu, aby później nie było rozczarowania.

U mnie było także podobnie. Nie byłem pewny rozmiarówki, a z tabeli rozmiarów moje wymiary były na pograniczu dwóch, więc zamówiłem oba. Bardzo dobrze się stało, bo mniejsza była idealnie dopasowana do ciała, ale miała lekko ciasnawy kołnierzyk. Nie był on ciasny przy noszeniu – tu żadnych zastrzeżeń, a wręcz miłe uczucie miękkości. Zakładanie i zdejmowanie koszulki jednak sprawiało delikatne opory ze względu na mało elastyczny – rozciągający się kołnierzyk.

Przyznam, że przy pełnych dwóch tygodniach testów, a w ciągu nich codziennym treningu i praniem koszulki, zarówno ani kołnierzyk, ani pozostałe części koszulki nie miały większych śladów użytkowania. Były po praniu jak nowe. Żadnych oznak rozciągnięcia, wyciągnięcia, pomarszczenia czy innych uszkodzeń.

Koszulkę testowałem na kilku jednostkach treningowych, podczas których starałam się trafić na inne warunki atmosferyczne. I rzeczywiście udało mi się to.

Testy rozpocząłem od chłodnego popołudnia (około 12°C), gdzie oprócz koszulki, trzeba było nałożyć bluzę z długim rękawem lub kurtkę. Co wybrałem?  Nie, nie wybrałem kurtki Smmash. Ją pozostawiłem na bardziej ekstremalne warunki. Skorzystałem z innej bluzy z długim rękawem, którą po rozgrzewce (około 3 km) zdjąłem i zacząłem trening właściwy. Sam preferuję niższą temperaturę szczególnie w trakcie treningu lub startu w zawodach. Trening właściwy to bieg w wyższej intensywności 10-12 km. Osobiście też bardzo szybko łapię tzw. temperaturę przelotową, czyli szybko się dogrzewam, a wręcz mój organizm ma tendencję do przegrzewania się. Dlatego byłem bardzo ciekaw, jak zachowa się materiał, który w przypadku tej koszulki wykonany jest z cienkiej, ale dość porowatej dzianiny 3D AIRFLOW, mającej przestrzenną budowę.

Ta konstrukcja za sprawą trójwymiarowości (wg teorii) powinna zapewniać bardzo dobre właściwości termoizolacyjne. I tak też było w rzeczywistości. Ten patent docenią osoby, którym jest wiecznie chłodno lub zimno. W moim przypadku, w trakcie pierwszych treningów miałem wrażenie, że jest trochę za ciepło, ale z drugiej strony nie przegrzewałem i pociłem się nadmiernie. Już po trzecim treningu nie miałem tego wrażenia. Dodatkowo bardzo lekki i oddychający materiał sprawia, że koszulka szybko wysycha. Jest to przydatna funkcjonalność kiedy po bardzo ciężkiej jednostce treningowej jesteśmy przepoceni i już w trakcie wolnego rozbiegania potreningowego koszulka nam wysycha.

smmash 3

Warto także wspomnieć o panelowej konstrukcji. Krój koszulki jest tak zaprojektowany, że uwzględnia mapę ciała i dobrze się dopasowuje. Wykonując ćwiczenia rozgrzewające czy rozciągające, nie czułem krępowania ruchów. Dolna cześć koszulki jest na tyle elastyczna i rozciągliwa, że może nam także służyć do otarcia potu ze skroni. W bocznych panelach koszulki zastosowano  specjalną siateczkę (AIRPANEL) wspierającą wentylację w strefach wzmożonej potliwości. 

Elementem koszulki, który narażony jest także na wzmożoną wilgoć jest – kołnierzyk.

SMMASH wyposażył go w dodatkowy element zbierający pot i podnoszący komfort użytkowania. Potnik, bo o nim mowa, ze względu na newralgiczne miejsce zastosowania, wykonany jest z delikatnego w dotyku materiału, który równocześnie jest bardzo odporny na rozciąganie. O tym trzeba pamiętać zamawiając odpowiedni rozmiar koszulki, aby nie męczyć się później z jej nakładaniem lub zdejmowaniem.

smmash 2 2

Pełnię zadowolenia mogłyby dopełnić w całości płaskie szwy łączeń poszczególnych elementów. Bardzo fajnie jest to wykonane na łączeniu bocznych segmentów z przednim i tylnym panelem głównym. Moja rada dla Producenta, aby wykończyć tak również (płaskim szwem) pozostałe łączenia na barkach i rękawach.

Tak jak wspomniałem na wstępie, SMMASH jest specjalistą w wykonywaniu personalizacji i nadruku wg własnych projektów. Tkanina barwiona jest nowoczesną metodą sublimacji nanocząsteczkowej, dzięki czemu kolory są odporne na ścieranie oraz intensywniejsze o 40% w stosunku do tradycyjnych metod. Tu także mała sugestia i porada dla użytkowników: wybierając kolory, pamiętajcie, że jak się pocicie, to pot, w którym jest m.in. sól i inne minerały, osadzają się na materiale, a w nieodpowiednio dobranych kolorach może to wyglądać nieestetycznie – szczególnie w niektórych miejscach😊.

Ważna informacja dla osób z delikatną skórą – atrament wykorzystany do zadruku jest w pełni ekologiczny i nie podrażnia. Nie mogę zweryfikować tego laboratoryjnie, ale na skórze nie miałem żadnych oznak reakcji alergicznej.

Wykończenie powierzchni materiału, z którego uszyta jest koszulka, jest delikatna, miękka i zarazem śliska. W trakcie nawet dłuższych treningów (20-25 km) przy zmiennej pogodzie (wahania temperatury) i przy miejscowych przemoczeniach — nie powodowały obtarć.

Tu od razu mała sugestia dla Producenta – niezbędnym jest mieć w ofercie biegowej singlet startowy. Ja osobiście nie pamiętam kiedy startowałem w jakiś zawodach w koszulce z krótkim rękawkiem, ale tu wiem, że będzie pewnie 50/50, więc nie jest to zarzut ale mała sugestia do rozszerzenia oferty.

Bardzo ważną funkcjonalność, którą docenią szczególnie pozostali współlokatorzy użytkownika koszulki SMMASH, to zawartość włókien SILVER IONS. Dzięki nim materiał ma właściwości bakteriostatyczne, które hamują nieprzyjemne zapachy.

Podsumowując: koszulka SMMASH to naszpikowana technologią odzież sportowa dla biegaczy, która posiada właściwości termoaktywne i bez problemów sprawdzi się jako koszulka treningowa, a w chłodniejsze dni – jako koszulka startowa.

Skład: 94% Mikropoliester, 6% Elastan
Gramatura: 115 g/m2

g

KRÓTKIE LEGGINSY DO BIEGANIA

Legginsy — niezależnie czy długie, czy krótkie, to temat, który ciągle dla niektórych jest tematem kontrowersyjnym. Tutaj cofnę się do nie tak bardzo zamierzchłych czasów, kiedy to widok osoby biegnącej w legginsach powodował albo telefon na milicję, albo okrzyk w stylu: „zboczeniec!”😊. Na szczęście te czasy już praktycznie minęły i użytkownicy doceniają walory funkcjonalne tej właśnie części garderoby.

Osobiście preferuję bieganie w legginsach, niezależnie od długości. Są one wg mnie bardziej komfortowe, mniej krępują ruchy, wspierają biegacza i jak tylko są dobrze skrojone i dopasowane, dużo lepiej zabezpieczają przed obtarciami od zwykłych spodenek – nawet tych z wkładką (ze slipami).

SMMASH w tym zakresie ma do zaoferowania całkiem sporo. Nie jest to jednak typowa propozycja spodenek biegowych, ale delikatnie są one zmodyfikowane.

f

Niewątpliwie dużą zaletą spodenek jest ich ultra lekkość. Gdyby nie dość dużych gabarytów dodatki: pas z szerokiej gumy i silikonowe stopery na nogawkach, to spodenki te mogłyby powalczyć o miano najlżejszych na rynku. Natomiast sam super lekki materiał tworzy tzw. SECOND SKIN (drugą skórę) i jest to niewątpliwie bardzo cenna cecha tego materiału. Krój spodenek ma korelację z mapą ciała, gdzie panele i przeszycia wykonane są w takich miejscach, aby jak najmniej ograniczać swobodę ruchów i ewentualnych obtarć.

Same przeszycia i łączenia wykonane są ze wzmocnionego, poczwórnego szwu (SPIDER’S STEEL). Jest to patent, który jest ponoć do 140% bardziej odporny na przetarcia niż inne włókna. Tego ani nie potwierdzę, ani nie zaprzeczę. Podczas moich testów nie było widać śladów użytkowania, ale pamiętam bardzo dobrze, że w legginsach innych producentów miałem ten problem z przecieraniem się przeszyć.

Niestety tu mam małą dygresję. Myślę, że jak większość osób, używam spodenek na gołą skórę i w niektórych partiach ten (z jednej strony bardzo przydatny) poczwórny szew, odciska się na skórze. Szczególnie w początkowym etapie, gdzie ciało nie przyzwyczaiło się do spodenek, czuć było delikatny dyskomfort w tylnej części (w przeszyciu kieszonki).

Legginsy SMMASH posiadają właściwości kompresyjne, które niewątpliwie zwiększają ukrwienie i dotlenienie mięśni w trakcie wysiłku oraz chronią włókna mięśniowe przed mikrourazami. Jednak aby w pełni z tych właściwości skorzystać, trzeba by było bardzo dokładnie dopasować rozmiar. W tym przypadku ja osobiście wolę więcej swobody. Zdarza mi się używać niektórych kompresyjnych elementów garderoby, ale spodenek bardzo rzadko. Natomiast to rozwiązanie na pewno znajdzie swoich zwolenników, bo często spotykam na ścieżkach biegowych osoby biegające w pełnych kompletach kompresyjnych.

W trakcie bardziej intensywnych treningów, gdzie „pot leje się wiadrami” lub gdy temperatury są bardzo wysokie, ciekawie sprawdza się kolejny patent SMMASH. Jest nim materiał wykonany w technologii THERMOSPEED. Posiada on specjalnie impregnowane włókna, które równomiernie „zasysają” pot, po czym odprowadzają go na zewnątrz. Duża ultralekkość wspomaga szybkie odparowywanie i wysychanie wilgoci.

Podobnie jak w przypadku koszulek, legginsy posiadają wg mnie bardzo ważną cechę użytkowo-higieniczną: wspominane już włókna o właściwościach bakteriostatyczne SILVER IONS hamujące nieprzyjemny zapach potreningowy (to naprawdę działa😊) oraz zastosowanie ECO INK, czyli ekologicznego atramentu, bezpiecznego dla dzieci i nie wywołującego alergii i podrażnień skóry.

Identycznie także, jak wspominałem w przypadku koszulek, SMMASH opanował temat zadruku i personalizacji swoich ubrań do perfekcji. Jednakże w przypadku legginsów zastosowany jest także ciekawy patent. Tkaniny są barwione nowoczesną metodą podwójnej sublimacji nanocząsteczkowej, gdzie kolory są intensywne, a zarazem bardziej odporne na ścieranie (w stosunku do tradycyjnych metod).

Projektując legginsy bardzo duży nacisk konstruktorzy postawili na właściwości użytkowe.

Jedną z nich, która może przydać się w różnych przypadkach, jest bardzo duża kieszeń. Na początku byłem nawet lekko przerażony. Jej wielkość pozwalała schować z dużym luzem największy nawet smartfon, a kto wie, czy nawet nie zmieściłby się tam nawet iPad lub Kindle😊. Naprawdę, nie obawiałem się samej wielkości, tylko sposobu zamknięcia. Otóż kieszeń nie posiada ani zatrzasku, ani rzepu. Jest to zamknięcie na tzw. zakładkę. Osobiście wychodząc na trening lub po prostu pobiegać, bardzo rzadko zabieram ze sobą telefon, jednak rękawiczki, chusteczki higieniczne czy żel — jak najbardziej. Tu w pełni potwierdzam – jeszcze udało mi się nic nie zgubić, więc patent się sprawdza. Prawdą jest też, że nikt nie będzie wkładał do tej kieszeni ciężkich i dużych rzeczy. Najzwyczajniej w świecie będą one powodowały dyskomfort, a przy dłuższym czasie aktywności „dyndanie się” czegoś w miejscu, gdzie zaczynają się plecy, niekoniecznie będzie wygodne.

Producent umieścił jeszcze oprócz wspominanej już szerokiej gumy na pasie, bezuciskowy ściągacz gumowo – sznurkowy. Po wielu testach, moim zdaniem, wystarczającym w zapobieganiu zsuwania się spodenek, jest omawiana już wcześniej – guma. Dodatkowo, bardziej zaciśnięty sznurek/linka powoduje odczuwalny ucisk w okolicy pasa. Pewnie miałoby to znaczenie w momencie, w którym do kieszonki włożymy większy ciężar i wtedy linka rzeczywiście podtrzymywałaby spodenki, ale to już omówiłem wcześniej. Na pewno dla poprawy komfortu (bo na tym bez wątpienia każdemu zależy) przeniósłbym ten ściągacz z wewnętrznej części na zewnątrz.

Kolejnym patentem, który został wykorzystany w krótkich legginsach SMMASH, to silikonowe stopery. Umieszczone są w wewnętrznej części nogawek. Jest to rozwiązanie, które bardzo dobrze sprawdza się w jeździe na rowerze, biegach z przeszkodami czy nawet w pływaniu. Ja osobiście nie mam swojego zdania na plus, ani na minus. Nie przeszkadzało, ani nie pomagało mi to w treningach (może w początkowej jego części trzeba było się tylko do tego ucisku delikatnego przyzwyczaić), ale z drugiej strony, nie czułem także jakiegoś wsparcia lub potrzeby tego stosowania.

smmash 2

Podsumowując: LEKKIE KRÓTKIE LEGGINSY SMMASH mogę powiedzieć, że jest to element garderoby zaprojektowany z użyciem nowych technologii i mnogością właściwości funkcjonalnych, użytkowych i higienicznych. Sprawdzą się jako biegowe spodenki treningowo-startowe, a w związku z ich wszechstronnością, nadają się do biegania biegów górskich, biegów terenowych i ulicznych.

Skład: 82% Poliester, 18% Elastan
Gramatura: 200g/m2

j

Recenzja zlecona przez markę Smmash, jednak jest w całości oceną recenzenta.

Możliwość komentowania została wyłączona.

dareko korzeniowski
Dariusz Korzeniowski

Na co dzień realizuje się w pracy w międzynarodowej korporacji ale w przerwach i po pracy z pasji do biegania jest promotorem aktywnego stylu życia. Bawi się sportem i inspiruje innych do biegania.