Redakcja Bieganie.pl
Bez cienia wątpliwości Golden Trail Series jest obecnie najważniejszą serią wyścigów trailowych. Całość dzieli się na część National (bardziej regionalna, polska edycja jest współorganizowana wraz z czeską i słowacką) oraz World (tutaj już mamy globalny Puchar Świata). Są też Mistrzostwa Golden Trail, ale one odbędą się dopiero w 2022. Do World Series można zostać zakwalifikowanym po wygranej w finale National Series. Zaś do finału National Series będzie można się zakwalifikować, na przykład wygrywając 16 lipca podczas Dolnośląskiego Festiwalu Biegów Górskich w Lądku Zdroju. Brzmi to trochę zawile, jednak taki jest zamysł organizatora.
Tak się złożyło, że pierwsze zawody cyklu, to L’OLLA DE NURIA. Niepozorny półmaraton (21,5 kilometra) z 1930 metrami przewyższeń. Wszystko w centrum Pirenejów, a najwyższe odcinki trasy są ponad 2700 metrów powyżej poziomu morza. Profil robi wrażenie – pierwsze 5 kilometrów i jesteśmy 1000 metrów wyżej. Tym razem Polskę reprezentowało 4 zawodników – Bartek Przedwojewski, Krzysztof Bodurka, Marcin Rzeszótko i Dominika Stelmach. O wrażeniach z biegu tej ostatniej można posłuchać w naszym podcaście.
Nie mam pojęcia, czy coś podobnego dotąd miało miejsce. Co prawda bardzo fajną relację zrobiono podczas Penyagolosa Trails 2018, które gościły Mistrzostwa Świata Ultra Trail. Jednak dotąd praktycznie wszystkie transmisje polegały na śledzeniu rezultatów z “lotnych punktów” i działania ludzi stojących na szlakach i zrzucających swoje materiały w social media. Tutaj znalazł się budżet, którego brakowało, żeby pójść dalej. Ściągnięto operatorów kamer, komentatorów oraz realizatorów materiału o talencie rodem z kolarskiego ProTour. Wszystko po to, by udowodnić niedowiarkom, że można doskonale oddać emocje towarzyszące wyścigom elity biegów górskich. W ten niedzielny poranek 13 czerwca zrobiono prawdziwe show – od samej linii startu każdy za pośrednictwem serwisu YouTube mógł oglądać przebieg całego wyścigu. Sam obraz był pokazywany z lotu ptaka, jak również z punktu widzenia zawodników na szlaku.
Poza ciągłym pokazywaniem czoła, mogliśmy również poznać sylwetki uczestników za pomocą krótkiego biogramu, co na pewno było pomocne dla tych, którzy niekoniecznie znają to środowisko. Nie próżnowali również komentatorzy – w moim odczuciu byli świetnie przygotowani do swojej roli i nie było prawie momentów ciszy, co dla mnie jest kluczowe w utrzymaniu jakości relacji.
Całość oddała niesamowite wrażenie imersji i w mojej opinii świetnie odzwierciedliła trudność dyscypliny jaką są biegi górskie.
Mam ciche marzenie, żeby wkrótce któryś z naszych rodzimych biegów mógł zostać równie dobrze zrealizowany. Sam trzymam też mocno kciuki, żeby każde kolejne zawody GTS World Series, mogły zostać w podobny sposób transmitowane. Moim zdaniem to zdecydowanie pozwala zwiększyć grono sympatyków tej dyscypliny sportowej. A popularność danej dyscypliny jak nic innego wychodzi na dobre tym, którzy widzą się w niej na ścieżce profesjonalnej.
Całość materiału jest dalej dostępna do objerzenia na serwisie YouTube pod linkiem