Bartłomiej Falkowski
Biegacz o wyczynowych aspiracjach, nauczyciel wychowania fizycznego i wielbiciel ciastek. Lubi podglądać zagranicznych biegaczy i wplatać ich metody treningowe do własnego biegania.
Czasami życie potrafi nas zaskoczyć. Półtora roku temu mega pozytywnie zaskoczyły mnie buty ASCIS Glideride testowane na potrzeby Bieganie.pl. Tym razem trafiło do mnie kolejne dzieło japońskich konstruktorów, czyli ASICS Noosa Tri 14. O parametrach buta i moich odczuciach przeczytacie poniżej. Buty są dostępne w ramach jesiennej kolekcji eobuwie.pl.
Dane techniczne ASICS Noosa Tri 14:
– przeznaczenie: treningowo-startowe / asfalt
– drop: 5 mm
– waga buta: 218 g
– typ stopy: neutralna
– amortyzacja: średnia
Noosa Tri jak sama nazwa wskazuje to but przeznaczony do triathlonu. Mimo że nie biegałem w żadnej z poprzednich trzynastu edycji tego modelu to doskonale wiedziałem o jego istnieniu. Ciężko jest go nie zauważyć przeglądając strony internetowe sklepów z butami (buty dostępne pod tym linkiem). Tradycją tego modelu jest bardzo krzykliwa cholewka, która zawsze przyciąga wzrok kolorami. To samo dzieje się na zawodach czy treningach. Z daleka widać osoby biegające w ASICS Noosa Tri. Możliwe, że to dobrze współgra z filozofią triathlonistów by każdej napotkanej osobie opowiadać, że są triathlonistami… Jednak szczerze przyznam, ze traktowałem ten but bardziej w kategorii treningowej i nie jako żadną wyścigówkę. I tu dochodzimy do tego jak bardzo życie, albo ASICS, potrafi zaskoczyć człowieka.
Na pierwszy trening ruszyłem na koniec ciężkiego dnia. Najpierw poranny trening, potem praca i późnym popołudniem luźne bieganie w nowych butach. Wyszło z tego rozbieganie 8 kilometrów w tempie 4:08. Musiałem się mocno hamować, bo wpadały tempa poniżej 4 minut. Tętno niskie, samopoczucie takie, że noga kręci. Oczywiście nie będę pisał tu laurki, że but biega sam. Widocznie jestem w formie, ale jak widać Noosa Tri 14 nie przeszkadza biegaczowi w formie. But jest lekki. W rozmiarze 42 producent podaje, że jest to 218 gramów. W moim 46 jest to 240 z tradycyjnymi sznurowadłami i 238 gramów z zaciskowymi. Zaciskowe są oczywiście dołączone do każdej pary jak przystało na buty do triathlonu. To co współgra z lekkością to bardzo miękka i responsywna pianka FlyteFoam™, która w trakcie biegu wyraźnie pracuje. Jednak w moich odczuciach wszystko to byłoby bez znaczenia gdyby nie to co skradło me biegowe serce już w 2021 roku w modelu Glideride. Jest to GuideSole™, czyli określany przez producenta jako kołyskowy system wyprofilowania podeszwy.
Nie jest to oczywiście nic niespotykanego w innych markach, nazwy systemów mogą być różne, ale jest działanie prawie zawsze na plus. Przy takim zaprojektowaniu po prostu przód jest mocno zadarty co podczas biegania, szczególnie na przedniej części stopy, pozwala nam ograniczać straty energii i wręcz lecieć do przodu. Po pierwszym bieganiu byłem bardzo zadowolony i dopiero potem sprawdziłem informacje w internecie, że jest to but treningowo-startowy. W zagranicznych recenzjach pojawiają się też określenia mówiące, że może to być najlepsza startówka bez karbonu na rynku.
Poza tym, że but jest bardzo kolorowy to ma też zdecydowanie bardziej biegowe plusy. Cholewka jest przewiewna i miła w dotyku, zapewne to bardzo waży aspekt dla triathlonistów biegających bez skarpet, ale i biegacze docenią to, że w środku jest miło. Zapiętek i język buta zostały tak zaprojektowane by szybko móc założyć Noosa Tri. Ważne w strefie zmian w triathlonie, ale uwierzcie mi, że i biegacze, którzy np. na treningu zmieniają w przerwie buty lubią jak dzieje się to szybko i bezproblemowo. Znam modele, które są ciężkie z zakładaniu i zdejmowaniu jeśli robi się to na zmęczeniu podczas dwuminutowej przerwy. Tu wygląda na to, że jest dobrze. W szybkim zakładaniu pomagają też sznurowadła zaciskowe. Zawsze byłem trochę sceptyczny do takich rozwiązań, a tu spisały się świetnie na rozbieganiach, biegu ciągłym i rytmach.
Jak wyżej wspomniałem miękka pianka i dobry profil sprzyjają temu by nasza energia nie ginęła w trakcie lądowania. Zadarty przód buta w połączeniu z dropem 5 milimetrów skłania do szybszego biegu na śródstopiu. Komfortu przy każdym lądowaniu dodaje też to, że wkładka zrobiona jest z pianki EVA, czyli nasza stopa ma jeszcze więcej miękkości przy zachowaniu niskiego, jak na obecne standardy, profilu. To że but nie jest wysoki w połączeniu z gumą węglową AHAR+ na podeszwie zewnętrznej daje bardzo dobre trzymanie w zakrętach i na jesiennym asfalcie gdzie jest mokro i leżą liście. W tej kwestii Noosa Tri 14 robi dużą przewagę nad butami z wysoką pianką, które różnie radzą sobie w takich warunkach.
Jest to model z kategorii treningowo-startowej. Osoby wolniejsze i/lub cięższe powinny zarezerwować go sobie na starty. Jednak u szybszych biegaczy sprawdzi się on jako dosyć uniwersalny model zarówno do treningów spokojniejszych jak i tych szybszych. Na rozbieganiach daje komfort i amortyzację, a w momencie gdy trzeba podkręcić tempo to radzi sobie z tym idealnie. Oczywiście recenzja trafi głównie do biegaczy i naprawdę nie ma się czego obawiać jeśli chodzi o buty do triathlonu. Mimo że mają udogodnienia przydatne w tej dyscyplinie jak specjalnie zaprojektowany język czy zapiętek, to do samego biegania również świetnie się sprawdzą. Ta zasada niekoniecznie działa w drugą stronę, czyli dobre buty do biegania mogą sprawiać problemy w triathlonie i należy o tym pamiętać.
Zalety | Wady |
---|---|
lekki | dla mnie żadnych, jednak ten kołyskowy profil i przesuwanie biegacza na śródstopie i palce może być bolesne dla słabszych biegaczy z niewytrenowaną łydką. Dlatego uwaga w tekście o tym by osoby wolniejsze, czyli raczej też ze słabiej działającymi mięśniami, nie traktowały buta jako codziennej treningówki. |
dobrze wyprofilowany, przerzucający biegacza na śródstopie | |
miękki i wygodny |
Ocena 9,5/10. Gdyby była płytka karbonowa to by pewnie było 10/10.
But dostępny w sklepie eobuwie.pl.
Buty do testów użyczył nam sklep eobuwie.pl. W recenzje bieganie.pl nie ingerują marki ani partner publikacji.
Waga: 72kg
Wzrost: 184cm
Rekordy życiowe:
– 5000m 15:18,65
– 10000m 31:38,76
– Półmaraton 68:28
– Maraton 2:22:42