Redakcja Bieganie.pl
Hernando rozegrał bieg po profesorku, stopniowo przesuwając się do przodu. Przez długi czas biegł z nim razem Marcin Świerc, jednak potem u Marcina zaczęły się problemy i Hiszpan odjechał. Było dosyć ciepło i zawodnicy nie przygotowani do wysiłku w wysokiej temperaturze mogli mieć problemy.
Wyjątkowo tym razem nie mam ochoty analizować międzyczasów ale zastanowić się nad tym co oznacza Reprezentacja Kraju.
Wikipedia nie powie nam czym jest reprezentacja polski, bo Wikipedia myśli, że jest tylko reprezentacja w piłce nożnej.
Możemy się zatem domyślać, że są to zawodnicy najlepsi z najlepszych, ewentualnie wyłonieni w jakichś oficjalnych kwalifikacjach akceptowanych przez środowisko. Jeśli najlepsi z jakichś przyczyn nie mogą jechać to zamiast nich nie jedzie nikt.
ITRA jest organizacją stosunkowo młodą i przy okazji pierwszych, czy nawet drugich Mistrzostw Świata można było przymknąć oko na zasady wyłaniania reprezentacji, bo wszystko się docierało. Ale okres młodzieńczy się już skończył.
Wprawdzie ktoś może powiedzieć: „Stary, nie było Cię wtedy jak powstawała ITRA i pierwsze Mistrzostwa a teraz chcesz się wtrącać w ustalanie składu reprezentacji.”
Odpowiem, że także w tym celu powstał ranking ITRA, żeby ten górski świat zawodników stał się bardzie transparentny, zrozumiały i żeby na jego podstawie dało się ocenić czy wysłanie tego lub innego zawodnika ma sens.
Nasza reprezentacja to było 7 osób. Piotr Falkowski na Festiwalu Biegowym opisywał absurdalny sposób wyboru tegorocznej kadry, gdzie niektórzy jej członkowie zostali wybrani nieco przypadkowo a do innych koordynator z ramienia PZLA Kamil Kalka nie zadzwonił bo nie miał do nich telefonu. Spuśćmy zasłonę milczenia na zasady tej selekcji. Zastanówmy się jednak nad kilkoma kwestiami.
Czy zależy nam (biegowemu środowisku) na dobrej jakościowo reprezentacji czy na reprezentacji na zasadzie: „byle ktoś pojechał”. Często debatujemy na temat wysyłania na Igrzyska Olimpijskie czy Mistrzostwa Świata tego czy innego zawodnika w maratonie. Jedna strona mówi: „ale co on tam pokaże, przybiegnie na końcu” a druga mówi: „niech jedzie po naukę”. Ale i jedna i druga strona zdaje sobie sprawę, że jaki by to nie był zawodnik to jest to obecnie jeden z najlepszych zawodników w kraju. Nie wyślemy na Igrzyska zawodnika-mężczyzny, który biega maraton w 2h30 bo jest to amatorski poziom. Dobry, ale amatorski.
Tymczasem na Mistrzostwa Świata w trailu wysłaliśmy dobrych amatorów (jeśli chodzi o mężczyzn). Tylko Marcin Świerc i Kamil Leśniak pobiegli na odpowiednim poziomie. Lepiej czy gorzej (Kamil chyba nawet lepiej, biorąc pod uwagę jego punktację ITRA), ale zaprezentowali jakiś adekwatny dla męskiego reprezentanta poziom.
Niestety pozostali koledzy nie. Ale nie można mieć do nich o to pretensji, bo pobiegli prawdopodobnie adekwatnie do swojego poziomu, tyle tylko, że oni na Mistrzostwach Świata po prostu nie powinni się znaleźć.
Tu naprawdę nie ma jakiejś osobistej niechęci do któregokolwiek z nich, to jest po prostu wydaje mi się, że możliwie obiektywna ocena.
Najprostszym wg mnie wskazaniem jest to, czy zawodnik przegrywa z najlepszą kobietą czy nie.
Marcin i Kamil nie przegrali, pozostali tak. Czy wyobrażacie sobie, żeby w maratonie czołowy polski maratończyk przegrał z kobietą? I czy wyobrażacie sobie co by się wtedy działo? Tzn możemy sobie wyobrazić jakiś „wypadek” przy pracy, bo wiadomo, że biegi długie to jednak sprawa trochę losowa, ale nie traktowalibyśmy tego jako czegoś normalnego.
Tymczasem tutaj traktujemy, bo zgadzamy się na to, żeby wysyłać na Mistrzostwa ludzi którzy już przed startem są w rankingu niżej niż kobiety (np Piotr Bętkowski).
Parada przed startem: „Do boju Polsko!” foto: Jan Nyka
Ewentualnym obrońcom Piotra, którzy powiedzą: „Stary, nie wiesz o czy mówisz, to nie maraton, to ultra, tutaj kobiety zajmują inne pozycje czasem są nawet w pierwszej dziesiątce” powiem, że tak się dzieje na normalnych biegach gdzie nie ma dużej mocnej stawki, ale jeśli jest, jak np na Mistrzostwach Świata, to kobieta ląduje gdzieś w okolicach 40 miejsca. I za nią nie ma już „klasowych” uznanych zawodników – mężczyzn, chyba, że w wyniku jakichś losowych przypadków (jak np. Hayden Hawks na Mistrzostwach Świata ITRA w 2017 roku, gdzie przybiegł na 82 pozycji).
Trzeba przyznać, że sytuacje, w których mamy do czynienia z naprawdę mocnym składem nie są takie częste. Ale ostatnim razem zdarzyło się to całkiem niedawno, w trakcie UTMB 2017, gdzie poza Hernando i zawodnikami biegnącymi w CCC nie brakowało nikogo. Pierwsza kobieta zajęła 39 miejsce w OPEN (podczas kiedy w poprzednich latach zdarzyło się nawet miejsce 7 – Rory Bosio 2013). Ale wszyscy wiedzieli, że w 2017 roku były to nieoficjalne Mistrzostwa Świata na 160 km: Kilian, D’Haene, Whalmsley, wszyscy w jednym biegu.
Jakieś zasady klasyfikacji trzeba po prostu przyjąć. Mężczyzn lepszych niż najlepsza kobieta (najwięcej obecnie punktów ma Carolone Chaverot – 806) jest w rankingu ITRA 730, oto kraje, które mają ich tyle co Polska (czyli 5) i więcej:
United States | 190 | |
France | 119 | |
Spain | 104 | |
Italy | 82 | |
Switzerland | 27 | |
United Kingdom | 27 | |
Germany | 16 | |
China | 11 | |
Norway | 11 | |
Portugal | 10 | |
Australia | 9 | |
Japan | 9 | |
Kenya | 8 | |
Morocco | 8 | |
Nepal | 8 | |
Sweden | 8 | |
Austria | 7 | |
New Zealand | 7 | |
Czech Republic | 6 | |
Romania | 6 | |
Colombia | 5 | |
Poland | 5 | |
South Africa | 5 |
Z Polski jest:
Marcin SWIERC 872
Bartlomiej PRZEDWOJEWSKI 838
Bartosz GORCZYCA 823
Krzysztof BODURKA 820
Andrzej DLUGOSZ 813
Oczywiście tylko Marcin Świerc i Bartek Gorczyca biegają dłuższe dystanse (do Bartka Gorczycy się przedstawiciel PZLA chyba nie dodzwonił). Nie twierdzę, że bycie lepszym od najlepszej kobiety to jest najlepsze i jedyne możliwe kryterium. Powinno być też doświadczenie na danym dystansie. Tymczasem Artur Jabłoński nie ma praktycznie doświadczenia na takim dystansie, raz trzy lata temu biegał w City Trail w Gdyni na dystansie 82 km, za który dostał 626 pkt, normalnie biega w górach pomiędzy 40-64. Kolejna sprawa to doświadczenie w startach zagranicznych, których też nie ma.
Polscy działacze ITRA i PZLA muszą się zastanowić, czym mają być Mistrzostwa Świata. Czy naprawdę dużym wydarzeniem sportowym czy pospolitym ruszeniem. Jeśli pospolitym ruszeniem to się nie wtrącam, jak rozumiem każdy płaci za siebie i nic mi do tego, tyle, że nazwa „Reprezentacja Polski” brzmi na wyrost. Ale jeśli to ma być coś więcej to reprezentacja naprawdę powinna być przemyślana.
Na facebooku przeczytałem komentarze: „jesteśmy z was wszystkich dumni” itd. Komentarzy w takim stylu jest zawsze sporo. To są komentarze z jakimi na co dzień zwracamy się do naszych dzieci po ich udanych czy nieudanych występach sportowych czy artystycznych, żeby podtrzymać je na duchu. Ale tutaj to są dorośli ludzie. I mogę powiedzieć: „Słuchaj, nie martw się, ważne, że nic sobie nie zrobiłeś” ale nie będę mówił: „Jestem z Ciebie dumny”. Dumny będę jeśli po nieudanym występie nie poddasz się i następnym razem pokażesz, że stać Cię na dobry wynik. Takie zagłaskiwanie, że: „wszystko było dobrze” jest po prostu infantylne. Ciekawe, że zawodników z bieżni czy ulicy raczej tak nie „głaszczemy”.
W tym roku reprezentacja męska wyglądała trochę jak gdyby obecność Marcina Świerca, miała dodać naszym zawodnikom rangi. Marcin chyba po raz pierwszy zdecydował się na wyjazd na Mistrzostwa ITRA (i bardzo dobrze, bo to wydają się być idealne zawody dla niego) ale wyglądało to trochę jak „Obóz Sportowy z Marcinem Świercem”. To jest dewaluowanie słowa reprezentacja. Dla samego Marcina to także nie było dobre. Marcin tego oficjalnie nie powie, bo jest kulturalny ale pewnie mógł się czuć trochę dziwnie, kiedy w reprezentacji jest on i Piotr Bętkowski, który w dodatku jest polskim reprezentantem w ITRA i można się zapytać: „Jak sobie ten start Piotrek załatwiłeś?”.
No i na koniec prosiłbym czytelników o jakiś trzeźwy osąd. Bo może przesadzam. Może to powinna być jednak po prostu fajna i sympatyczna grupka kolegów i koleżanek i nie powinniśmy Mistrzostw ITRA zamieniać w jakąś napuszoną imprezę w stylu IAAF, a tę Reprezentację Kraju traktować umownie, z przymrużeniem oka, zabawowo, nawet happeningowo? Np. część jedzie się ścigać (ta uprawniona wg jakichś kryteriów) a druga bawić i kupuje udziały na allegro a pieniądze idą na sfinansowanie wyjazdu tym, którzy się ścigają? Co myślicie?
Parada przed startem. Co myśli Marcin Świerc? foto: Jan Nyka
Wyniki (punkty ITRA przed biegiem jako ciekawostka):
OPEN | Msc | Zawodnik/Zawodniczka | Kraj | Czas | Strata | Pkt ITRA przed biegiem |
1 | Luis Alberto HERNANDO | ESP | 08:38:35 | 00:00:00 | 921 | |
2 | Cristofer CLEMENTE | ESP | 08:46:19 | 00:07:44 | 878 | |
3 | Thomas EVANS | GBR | 08:49:35 | 00:11:00 | 852 | |
4 | Jonathan ALBON | GBR | 08:53:41 | 00:15:06 | 911 | |
5 | Ludovic POMMERET | FRA | 08:58:12 | 00:19:37 | 884 | |
6 | Mario MENDOZA | USA | 09:00:31 | 00:21:56 | 884 | |
7 | Romain MAILLARD | FRA | 09:10:18 | 00:31:43 | 859 | |
8 | Zach MILLER | USA | 09:12:31 | 00:33:56 | 906 | |
9 | Jiri CIPA | CZE | 09:15:46 | 00:37:11 | 836 | |
10 | Janosch KOWALCZYK | GER | 09:16:10 | 00:37:35 | 818 | |
17 | Marcin SWIERC | POL | 09:32:09 | 00:53:34 | 872 | |
21 | Kamil LESNIAK | POL | 09:37:00 | 00:58:25 | 790 | |
47 | Artur JABŁONSKI | POL | 10:05:44 | 01:27:09 | 806 | |
95 | Piotr BETKOWSKI | POL | 10:54:52 | 02:16:17 | 754 | |
203 | Paweł DYBEK | POL | 13:02:44 | 04:24:09 | 781 | |
Kobiety | ||||||
39 | 1 | Ragna DEBATS | NED | 09:55:00 | 00:00:00 | 766 |
52 | 2 | Laia CAÑES | ESP | 10:11:11 | 00:16:11 | 735 |
56 | 3 | Claire MOUGEL | FRA | 10:15:23 | 00:20:23 | 675 |
62 | 4 | Gemma ARENAS | ESP | 10:25:58 | 00:30:58 | 753 |
65 | 5 | Maite MAYORA | ESP | 10:28:20 | 00:33:20 | 775 |
68 | 6 | Magdalena LĄCZAK | POL | 10:30:15 | 00:35:15 | 737 |
69 | 7 | Adeline ROCHE | FRA | 10:32:05 | 00:37:05 | 761 |
72 | 8 | Clare GALLAGHER | USA | 10:36:37 | 00:41:37 | 769 |
74 | 9 | Holly PAGE | GBR | 10:37:52 | 00:42:52 | 723 |
76 | 10 | Kaytlyn GERBIN | USA | 10:39:40 | 00:44:40 | 697 |
90 | 15 | Edyta LEWANDOWSKA | POL | 10:50:19 | 00:55:19 | 671 |
181 | 59 | Paulina WYWŁOKA | POL | 12:31:31 | 02:36:31 | 664 |