Redakcja Bieganie.pl
Katarzyna Kowalska znakomicie radzi sobie w biegach ulicznych. Specjalistka od biegów przeszkodowych ma duże szanse na start na Igrzyskach Olimpijskich w biegu maratońskim. Do tego celu przybliżył ją sobotni start w półmaratonie w Pradze, podczas którego ustanowiła nowy rekord Polski – 1:10:06.
Podopieczna Mariana Nowakowskiego po dobrym, równym biegu (czasy poszczególnych piątek – 16:28, 16:35, 16:47, 16:39) zajęła siódmą lokatę z wynikiem lepszym o dokładnie pół minuty od poprzedniego rekordu naszego kraju, który od 2011 roku należał do Karoliny Jarzyńskiej.
Rozmawialiśmy z Kasią Kowalską w chwilę po biegu:
– Wróciłam właśnie z Kenii, gdzie byłam z grupą trenera Kostrzeby. Przyjechałam do Pragi bez żadnego luzowania, z mocnego treningu więc nie miałam jakichś wielkich oczekiwań. Chciałam pobiec poniżej 1:13, żeby uzyskać potwierdzenie na Igrzyska Olimpijskie ale nastawiałam się na wynik pomiędzy 1:11-1:12, czyli w okolicach mojej życiówki (do dzisiaj było to 1:11:27 – przyp.red). Od początku wiedziałam, że ruszyłam szybciej niż zakładałam. Ale chciałam biec na samopoczucie więc ponieważ czułam się bardzo dobrze to nie zwalniałam. Po 10 km miałam 33:14, chociaż w oficjalnych wynikach jest, że 33:04, nie wiem właściwie kto ma rację. Większą część dystansu biegłyśmy z Sarą Moreiro, zmieniając się na prowadzeniu. Mój najbliższy ważny zaplanowany start to Maraton Londyński 24 kwietnia."
Przypomnijmy, że Kowalska już wcześniej osiągnęła minimum na Igrzyska Olimpijskie w maratonie osiągając podczas ubiegłorocznego maratonu w Berlinie czas 2:29:41. Sobotnim startem zapewniła sobie także minimum na Mistrzostwa Europy w Amsterdamie.
Trzeci wynik w historii
Zwycięstwo w Pradze, z trzecim wynikiem w historii światowej LA, odniosła Violah Jepchumba, która półmaraton w Pradze pokonała w czasie 1:05:51. Wśród mężczyzn najszybszy był Daniel Wanjiru, który uzyskał czas 59:20. W sumie czas poniżej 1 godziny osiągnęło 5 zawodników.
W biegu w Pradzie udział wziął także Arkadiusz Gardzielewski, który jednak swojego występu nie będzie dobrze wspominał.
– Szkoda, że nakład pracy oraz włożone w nią serce nie przekłada się bezpośrednio na wynik sportowy – powiedział po biegu Gardzielewski. – Podczas dzisiejszego startu w 18. Sportisimo Prague Halfmarathon biegło mi się fatalnie, co przełożyło się na bardzo słaby wynik na mecie 1:07:22. Mimo braku siły i ochoty do kontynuowania wysiłku postanowiłem nie ulegać pokusie i dobiec do mety. Nie wiem co jest przyczyną tak słabego występu. Teraz czeka mnie powrót do Polski i diagnostyka krwi.
Wyniki Sportisimo Prague Half Marathon 2016:
Mężczyźni
Kobiety
Pełne wyniki: http://www.runczech.com/cs/vysledky/