Redakcja Bieganie.pl
O tym, że Ewa Swoboda to jeden z największych polskich talentów lekkoatletycznych nie trzeba przypominać. Zawodniczka co sezon notuje niesamowitą progresję i awansuje w hierarchii najlepszych sprinterek świata – najpierw w kategorii juniorek, teraz już – mimo wciąż młodego wieku – wśród seniorek.
W sobotę w Luksemburgu Swoboda już w eliminacjach uzyskała bardzo dobry wynik, będący lepszy od minimum na Halowe Mistrzostwa Świata w Portland – 7.21. To jednak w finale pokazała pełnię swoich możliwości uzyskując czas 7.13. Wynik ten to nowy halowy rekord Europy juniorek, najlepszy wynik w tym roku na świecie i przede wszystkim nowy halowy rekord Polski seniorek poprawiony aż o 0.05 s (poprzednią rekordzistką była Ewy Pisiewicz, która 31 stycznia 1986 w Karlsruhe pobiegła 7.18).
Początek sezonu innych zawodników
W Luksemburgu sezon halowy zainaugurowali także nasi średniodystansowcy – Danuta Urbanik i Artur Ostrowski. Danuta zajęła drugie miejsce w biegu na 1500 m z czasem 4:12.36, natomiast Artur na tym samym dystansie był szósty z wynikiem 3:48.54.
Podczas innego sobotniego mityngu – tym razem w Walencji – dobrze zaprezentowała się również Karolina Kołeczek. Najlepsza polska płotkarka w biegu na 60 m przez płotki uzyskała czas 8.15, będący zaledwie o 0.01 s słabszy od wskaźnika na Halowe Mistrzostwa Świata.
Dobry start ma za sobą też Karol Konieczny, który wygrał bieg na 800 m podczas mityngu w Göteborgu. Polak uzyskał czas 1:49.44. Przypomnijmy, że minimum na HMŚ na tym dystansie wynosi 1:46.50.