Usain Bolt: Przyjechałem po trzy złota
Na pojedynek Usaina Bolta z Justinem Gatlinem ostrzą sobie zęby kibice lekkoatletyki na całym świecie. Pierwsze, korespondencyjne, starcie w Pekinie nastąpiło w sobotę, gdy odbyły się biegi eliminacyjne na 100 metrów. Najlepszy wynik we wszystkich seriach osiągnął Amerykanin (9,83), ale niesamowity Jamajczyk podszedł do sprawy bardzo luźno, pewnie wygrał swój bieg, rozglądając się na boki, a i tak uzyskał rezultat poniżej 10 sekund (9,96).
Półfinały i finał setki już dzisiaj.
– Wielu sprinterów zaprezentowało się dzisiaj dobrze – mówił kurtuazyjnie po swoim starcie Bolt, multimedalista mistrzostw świata i igrzysk olimpijskich, rekordzista świata na 100 i 200 metrów. – Wiem jednak, po co tu przyjechałem. W końcu jestem w formie i chcę znów zdobyć trzy złote medale.
To właśnie w pekińskim Ptasim Gnieździe wystrzeliła w 2008 roku niesamowita kariera ekscentrycznego Jamajczyka
– Świetnie jest tu wrócić po 7 latach – mówił Usain po eliminacjach. – Publiczność jest fenomenalna. Pamiętam tamte zawody i wiem, jak szybko można biegać po tej bieżni. Nie interesuje mnie, że ktoś ma lepszy wynik w tym roku. Nie boję się rywali. To raczej oni powinni obawiać się mnie.
Justin Gatlin jest okrzyknięty w USA „bad boyem”. Już dwa razy został przyłapany na stosowaniu nielegalnego dopingu. Powinniśmy go już na bieżni nie obserwować, bo w 2006 roku WADA (Światowa Agencja Antydopingowa) rozważała jego dożywotnią dyskwalifikację. Ostatecznie skończyło się na 8-letniej karze, która została skrócona do 4 lat. Gatlin poszedł bowiem na współpracę z tą organizacją, a także zastosowano okoliczności łagodzące związane z tym, że za pierwszym razem, ponoć nieświadomie, zażył niedozwoloną substancję z lekami.
Amerykanin ma 33 lata, ale jeszcze nigdy nie biegał tak szybko. W tym roku poprawił swoje rekordy na 100 i 200 metrów. Na obu dystansach jest liderem światowych tabel. Wyniki 9,74 i 19,57 robią wrażenie. Na wszystkich, poza Boltem.
– Nie chcę rozmawiać o jego przeszłości dopingowej – mówił w sobotę Jamajczyk. – Skupiam się na sobie. Jestem w końcu zdrowy. Poprawiłem też wyjście z bloków, więc będę jeszcze mocniejszy.
To jednak pierwszy raz od 2008 roku, kiedy Jamajczyk nie jest murowanym faworytem do 3 złotych medali (100 m, 200 m i sztafeta 4x 100 metrów). Tak szybko jak Gatlin w tym sezonie nie biegał od dwóch lat i zwycięstw w Moskwie. Na tegorocznej światowej liście ma dopiero 7. czas na 100 (9,87) i… dziewiętnasty na 200 metrów (20,13).
– Zrobię show – deklaruje jednak Usain Bolt. – Nie obawiajcie się o moją dyspozycję. Jeszcze raz chcę wyjechać z Chin z trzema złotymi krążkami.
Wielkie emocje czekają nas już o godzinie 13.10 czasu polskiego, na którą zaplanowano półfinały. Ostateczne starcie dwóch lekkoatletycznych gwiazd odbędzie się o 15.15.