Soczyste owoce i warzywa – jak zastąpić sezonowe produkty zimą?
Okres jesienno-zimowy to czas, w którym na dobre sześć miesięcy żegnamy się ze pełnymi wartości odżywczych, świeżymi owocami i warzywami. Tą witaminowo – mineralną pustynię próbują ratować oazy supermarketów, w których atakujące sztuczną czerwienią truskawki dostępne są nawet w długotrwałe śnieżyce. Na zaistniałą niewspółmierność podejrzliwie reagują jednak resztki pierwotnego instynktu człowieka – być może w trosce o własne zdrowie, być może w trosce o zawartość portfela. Jakich wyborów zatem należy dokonywać, aby pozostać w zgodzie z naturą?
1. Korzystaj z kalendarza sezonowości
Chcąc uniknąć kupna produktów sprowadzanych z drugiego końca świata, naszpikowanych nawozami i ulepszaczami, upewnij się jakie nieprzetworzone produkty z Polski dostępne są w danym okresie. Produkty roślinne dostępne przez cały rok w naszym kraju to:
- gruszki
- jabłka
- brukiew
- burak ćwikłowy
- cebula
- czosnek
- fasola
- kapusta biała i czerwona
- marchew
- korzeń pietruszki
- por
- korzeń selera
- ziemniaki
- orzechy włoskie i laskowe
- pieczarki.
Grudzień to miesiąc, w którym dodatkowo dostępne są:
- brukselka
- czarna rzepa
- jarmuż
- topinambur
2. Wybierz mrożone warzywa i owoce
Może wydawać się to zaskakujące, ale produkty zamrożone cieszą się dużo większą wartością odżywczą od produktów utrwalonych innymi sposobami. W przypadku prawidłowego przechowywania (zarówno w sklepie, podczas podróży ze sklepu do domu oraz w domu) i rozmrażania, wartość takich warzyw i owoców jest podobna do wartości produktów świeżych. Dodatkowo, w porównaniu do owoców i warzyw dostępnych w sklepach w okresie zimowym i wiosennym – mrożonki znacznie przewyższają je ilością witamin i składników mineralnych (straty witaminy C wynoszą do 40%, witamin z grupy B do 10-20%, karotenu 5-30%, czyli wartości porównywalnych do strat podczas transportu świeżego produktu „od rolnika na półki sklepowe”). Istotne jest również to, że mrożone owoce i warzywa pochodzą ze szczytu sezonu, nie są więc przeładowane nawozami, nie są również nadpsute. Dzięki poddaniu ich blanszowaniu (zanurzeniu produktu w gorącej wodzie/parze na kilkadziesiąt sekund) obecne na powierzchni drobnoustroje zostają zniszczone, a enzymy odpowiedzialne za rozkład zinaktywowane. Dodatkowym benefitem takiego zabiegu jest usunięcie ewentualnych zanieczyszczeń tj. azotany i azotyny pochodzące z nawozów.
Najczęściej zamrażanymi produktami w Polsce są:
- owoce tj. truskawki, śliwki, wiśnie, porzeczki, maliny
- warzywa tj. ziemniaki, buraki, szpinak, kalafior, brokuły, brukselka, groszek, marchew, fasolka szparagowa.
3. Nie bój się konserw
Choć samo hasło – warzywa konserwowe nasuwają na myśl chemię upakowaną w blaszaną puszkę, w rzeczywistości tak być nie musi. Produkty w puszkach utrwalane są poprzez procesy takie jak pasteryzacja (poddanie ogrzewaniu poniżej 100°C) albo sterylizacja (poddanie ogrzewaniu poniżej 100°C) – często bez dodatku sztucznych i szkodliwych substancji, podnoszących trwałość produktu. Bywa jednak tak, że konserwanty tj. benzoesan sodu (E211), sorbinian potasu (E202), ich połączenie czy też dwutlenek siarki (E220) znajdą się w niektórych konserwach warzywnych. Występują w ok. 19% przetworach owocowo-warzywnych. Dla porównania w tłuszczach jadalnych tj. margaryna czy mix tłuszczowy konserwanty występują w ok. 74% przypadków, a w przetworach rybnych – ok. 49%. Jedynym sposobem na ich uniknięcie jest dokładne czytanie etykiet podczas zakupów.
Katarzyna Biłous, dietetyk