Redakcja Bieganie.pl
Shelly-Ann Fraser-Pryce (na zdjęciu obok, fot. Ludovic Péron, wikipedia.org) to największa gwiazda, która dotychczas potwierdziła zainteresowanie startem w Halowych Mistrzostwach Świata, które w dniach od 7 do 9 marca 2014 r. odbędą się w Sopocie.
Ze względu na brak w przyszłorocznym kalendarzu lekkoatletycznym igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata na otwartym stadionie Jamajka bardzo poważnie podchodzi do starów halowych.
– Zdecydowanie częściej chcę startować na 60 m – mówi Fraser-Pryce w rozmowie z dziennikarzem jamajskiego The Gleaner. – Lubię ten dystans. W ubiegłym sezonie wystartowałam na nim trzykrotnie (7.19 i 7.09 16 lutego w Birmingham i 7.04 – rekord życiowy – 21 lutego w Sztokholmie – przyp. red.) i to było dla mnie bardzo dobre doświadczenie.
Możemy być więc pewni, że Jamajka, jeżeli tylko uda się jej osiągnąć wysoką formę, będzie główną faworytką do wywalczenia złotego medalu sopockich mistrzostw. Dotychczas w 28-letniej historii HMŚ, Jamajki wywalczyły złote medale na 60 m trzykrotnie. Autorkami tych sukcesów były: Merlene Ottey (1995) i dwukrotnie Veronica Campbell-Brown (2010, 2012).
Poprawa rekordu na 200 m priorytetem na sezon letni
Shelly-Ann Fraser-Pryce, trzykrotna mistrzyni świata z Moskwy, myśli już także o przyszłorocznym sezonie letnim, w którym większą wagę chce przywiązać do startów na dystansie 200 m.
W bieżącym roku Jamajka była bezkonkurencyjna w biegach na 100 i 200 m (wywalczyła złote medale MŚ i zwyciężyła w cyklu Diamentowej Ligi na obu dystansach), jednak lepsze jakościowo wyniki uzyskiwała na krótszym dystansie. W sezonie 2014 ma się to zmienić.
– W przyszłym roku postaram się startować częściej na 200, niż na 100 m – mówi dwukrotna mistrzyni olimpijska. – 200 m wciąż jest dla mnie trudnym dystansem, ale lubię go i będę starać się biegać go jak najlepiej. Chciałabym uzyskać czas poniżej 22 sekund (rekord życiowy Jamajki wynosi 22.09 – przyp. red.).