Bieganie boso kontra buty
Bieganie naturalne przestało już być zjawiskiem niszowym, o czym świadczyć może chociażby coraz większa oferta butów minimalistycznych. Napisano już wiele o korzyściach wynikających z biegania boso i różnicach pomiędzy bieganiem w butach i bez. Najczęściej obserwowaną różnicą jest skrócenie długości kroku oraz przejście na odbicia ze śródstopia lub przodostopia podczas biegu boso. Australijscy naukowcy postanowili zbadać sprawę trochę szerzej.
Na czym polegało badanie?
W tym celu zebrali grupę 22 dobrze wytrenowanych biegaczy i przeprowadzili badania biomechaniczne, porównujące cztery warianty biegowe: bieganie boso, bieganie w butach minimalistycznych (Nike Free 3.0), butach startowych (Nike LunaRacer2) oraz butach, w jakich ci biegacze biegali najdłuższe treningi (zwane dalej butami regularnymi). Buty minimalistyczne i startowe posiadały wkładki. Wszyscy uczestnicy badania przeszli 10-cio dniowy okres przystosowawczy do badań, podczas którego mieli odbyć co najmniej 3 treningi w każdym z czterech wariantów biegowych. Badanie odbyło się w hali na 110 m bieżni lekkoatletycznej, z zastosowaniem skomplikowanej aparatury pomiarowej, umożliwiającej dokładną analizę ruchu. Biegacze wykonywali po 10 biegów w każdym wariancie i w losowej kolejności, z intensywnością 90% najlepszego czasu na 10 km uzyskanego w ostatnich 12 miesiącach. Oczywiście wyniki zostały poddane analizie statystycznej.
Zaskakujące wnioski
Podczas biegania boso długość kroku biegowego była krótsza, a jego częstotliwość większa w porównaniu do biegu we wszystkich rodzajach obuwia. Podobne wyniki uzyskano porównując bieganie w butach minimalistycznych i startowych z bieganiem w butach regularnych (krótszy krok i większa jego częstotliwość). Nie odnotowano natomiast takiej różnicy między butami minimalistycznymi i startowymi. Badania kinematyczne wykazały występowanie różnic w zależności od wariantu biegowego w obrębie parametrów opisujących pracę kostki i kolana, natomiast brak było różnic w pracy biodra. Różnice te wystąpiły między bieganiem boso, a bieganiem ogólnie w butach. Nie było natomiast różnic między poszczególnymi rodzajami obuwia.
Wyniki pracy pokazują, że bieganie boso indukuje zmiany w mechanice biegu u osób, które stale biegają w regularnych butach. Autorzy zwracają uwagę na to, że w przypadku amatorów zmiany te mogą być większe. Dobrze wytrenowani biegacze charakteryzują się dość stałą mechaniką biegu, na którą mniejszy wpływ ma rodzaj obuwia biegowego. Naukowcy odnotowali 19-24% spadek negatywnej pracy kolana oraz 16-19% wzrost pozytywnej pracy kostki podczas biegania boso w porównaniu do biegania w butach. Jednocześnie wystąpił ok. 15% wzrost wartości mocy maksymalnej generowanej w obrębie kostki, co przekłada się na większe obciążenie mięśnia trójgłowego łydki i może być odpowiedzialne za bóle łydki i ścięgna Achillesa odczuwalne na początku adaptacji do biegania naturalnego. Stąd też potrzeba spokojnego przestawiania się na bieganie naturalne przez osoby dotychczas używające jedynie regularnych butów. Natomiast spadek negatywnej pracy kolana wskazuje na terapeutyczne korzyści biegania boso.
Nike Free… nie działa?
Ciekawym zagadnieniem jest brak istotnych różnicy w badanych parametrach między butami minimalistycznymi a startowymi lub regularnymi. Zastanawiające jest także występowanie istotnych różnic między bieganiem boso a bieganiem w butach minimalistycznych, które domyślnie mają bieganie boso wiernie naśladować. Autorzy tłumaczą to faktem, że buty Nike Free 3.0, mimo zaliczania do grona minimalistycznych, posiadają dość grubą i miękką podeszwę pod piętą, która pozwala na w miarę „bezbolesne” lądowanie na tylnej części stopy. Cytują oni tylko jedną pracę, w której uzyskano podobne wyniki dotyczące biegania boso i w butach minimalistycznych, a używano w niej „butów” Vibram Fivefingers. Zatem, jeżeli ktoś chce naśladować bieganie boso, to nie jest to obojętne, w jakich butach minimalistycznych się biega.
Źródło: British Journal of Sports Medicine 2013.