25 listopada 2011 Redakcja Bieganie.pl Sport

Borzakovski o Daegu i Londynie


Przed sezonem olimpijskim dla większości zawodników inne imprezy lekkoatletyczne schodzą na dalszy plan. Tak właśnie będzie u Yuri Borzakovskiyi’ego srebrnego medalisty MŚ na 800 m, który zapowiedział, że nie będzie startował na Halowych Mistrzostwach Świata.

Dziękować Bogu po sezonie jestem w pełni zdrowy, żadnych kontuzji, żadnych urazów. Co do planów na zimę to jeszcze nie są skonkretyzowane. Planuję wziąć udział w trzech-czterech mitingach, ale z pewnością odpuszczę HMŚ. Chyba nikogo nie zaskoczę tym, że moim głównym celem na 2012 rok będą Igrzyska Olimpijskie – mówił złoty medalista z Aten.

 800m_finish.jpgWiększości światowej czołówki ośmiusetmetrowców zabraknie w HMŚ w Stambule.
Photo by Michael Steele/Getty Images Europe

 Przygotowując się do sezonu będę bazował na bogatym doświadczeniu i postaram się uniknąć błędów wcześniejszych lat.Choć mój trener uważa to raczej za żart sądzę że mam tyle sił, że będę w stanie ścigać się jeszcze w Rio (IO 2016).

Miniony sezon uważam za udany. W Daegu chciałem zdobyć medal i to mi się udało. Dałem z siebie 100% i oceniam, że rozgrywałem biegi perfekcyjnie. Liczyłem na srebro, ale brąz również mnie satysfakcjonuje.

Przy obecnej formie Davida Rudishy wygrać z nim będzie bardzo ciężko, ale do igrzysk jeszcze sporo czasu i wiele się może wydarzyć. Spójrzcie na Abubakira Kaki. Gdy pojawił się na arenie międzynarodowej przez długi czas był niepokonany. Teraz już nie jest tak mocny. Rudisha też nie prezentuje tego co w 2010. Może kompletnie stracić formę, ale może stać się silniejszy niż kiedykolwiek. Wszystko jest możliwe. W każdym razie sądzę, że w 2012 czeka nas kilka naprawdę ciekawych biegów – zakończył Borzakovskiyi.

Na Halowych Mistrzostwach Świata, które odbędą się w Stambule zbraknie także dwójki polskich 800-metrowców Adama Kszczota i Marcina Lewandowskiego oraz wspominanego wcześniej Rudishy.

Możliwość komentowania została wyłączona.