Redakcja Bieganie.pl
Wirtualne spotkanie było początkiem nowego cyklu – czatów z czołowymi polskimi biegaczami i trenerami. Następny odbędzie się już w czerwcu! Tymczasem – zapraszamy do lektury zapisu facebookowego spotkania z Marcinem Lewandowskim!
ZAPIS CZATU:
Piotr Marcinkowski: Widziałem na forsporcie że jako młodzik nabiegałeś na 2 km 5:54. Na pierwszym starcie chciałbym zbić 6:15 Jak polecasz biec ? Na 1 km schodzę poniżej 2:50. Pierwszy km w około 2:55 i potem trzymać tempo? Czy może jakieś inne rady od Ciebie?
Marcin Lewandowski: Proponuję zacząć zdecydowanie wolniej, np. 3.05-10. lepiej zacząć wolniej i się rozkręcać
Krzysztof Werner: W grudniu w Berlinie przeprowadzałeś testy wysiłkowy (było o tym głośno za sprawą artykułu Radosława Lniarskiego „Nandi Hills – wunderwaffe Marcina Lewandowskiego”). Pod koniec kwietnia powtórzyłeś testy. Interesuje mnie porównanie wyników obu (najlepiej liczbowe VO2max, o ile przesunęły się progi).
Marcin Lewandowski: VO2max już się nie zmieniło, dalej na poziomie lekko poniżej 70. Próg tlenowy się przesunął znacznie, z 3.30 na 3.12.
Łukasz Zakrzewski: Czy kiedyś zdarzyło Ci się zejść pod czas biegu bo nie wytrzymałeś psychicznie. I czy zawsze potrafisz na zawodach wybiegać się na maxa?
Marcin Lewandowski: Kiedyś, jakieś 8 lat temu zszedłem na 3000m, od tamtej pory nigdy mi się to nie zdarzyło. Zawsze staram się dać z siebie wszystko. Obiecałem sobie, ze zawsze bieg ukończę.
Maciej Boruta: Czy myślisz, że nie byłbyś w stanie tak dobrze się przygotować do sezonu trenując w Polsce? Czemu tak ważne w Twoim przypadku (i większości polskich zawodników) wyjeżdżanie na obozy poza granice kraju? Dlatego? Czy nie da rady się w Polsce przygotować do sezonu?
Marcin Lewandowski: W Polce na pewno da się dobrze przygotować do sezonu. To tutaj się przygotowałem do biegania na 1.46 jako junior. Oczywiście lepszy komfort pracy jest za granica, gdzie jest ciepło i wysoko npm.
Redakcja Bieganie.pl: Masz profil na facebooku, zarówno prywatny jak i fanowski – często wchodzisz na FB? Co robisz w wolnym czasie, kiedy jesteś daleko od domu, np. teraz?
Marcin Lewandowski: Tak, w miarę możliwości staram się wchodzić na swoje konta na Facebooku. W wolnym czasie leżę w łóżku i czytam książki, oglądam filmy podczas pobytu na zgrupowaniach. więcej wolnego czasu na obozie nie mam. A w domu spotykam się z przyjaciółmi, spędzam czas z moją dziewczyną – Magdą.
Krzysztof Werner: Najważniejsze biegi w tym sezonie czekają Cię w Korei w sierpniu. Biegi na imprezach mistrzowskich, bez zajęcy, często nie są prowadzone w szybkim tempie i o wyniku decyduje finisz. Czy widzisz realną szansę na poprawienie życiówki na 800m w tym roku? Jeżeli tak to w której fazie sezonu (przed mistrzostwami, na mistrzostwach czy może po) uważasz, ze będzie to możliwe (najbardziej prawdopodobne)?
Marcin Lewandowski: Na mistrzostwach nie spodziewam się biegów na 1.42-43. Takie bieganie trafia się tylko kilka razy w roku. Najprawdopodobniej zaraz po MS kiedy to wszyscy są w formie. I ja będę szukał wtedy swojej szansy na życiówkę.
Piotr Maliszewski: Czy planujesz kiedyś przebiec maraton?
Marcin Lewandowski: siema!! Na razie nie myślę o maratonie, póki co jestem zdecydowanie na NIE.
Hubert Sienkiewicz: stosujesz odżywki? Jak z dietą?
Marcin Lewandowski: Stosuję odżywki, nie mam problemów z wagą, nie mam specjalnej diety, staram się przestrzegać podstawowych zasad odżywiania.
Klaudia Kotańska: Planujesz w tym roku startować w Ostravie, 31 maja?
Marcin Lewandowski: Planowałem, ale jednak tam nie wystartuję.
Tamara Mieloch: Czytałam artykuł, w którym napisano, jakiś czas temu, że jesteś wegetarianinem, czy tak jest w istocie?
Marcin Lewandowski: Nie jestem wegetarianinem. To tylko plotka, po prostu nie lubię mięsa i nie jem go za często.
Kuba Wiśniewski: A ja mam pytanie o brata – Tomka. Kiedy wreszcie wystawicie go do walki na 800 m, słyszałem, że treningi robi na 1.48! Pozdrawiamy z Parszczem, Olą z Font Romeu, które jest wyżej niż ST. Moritz:)
Marcin Lewandowski: Kubuś, Tomek robi trening ze mną, czyli na 1.42:) PS: będziemy się licytować gdzie jest wyżej?
Jakub Rybacki: Biegam już jakiś czas ale na razie rekreacyjnie 🙂 Mam kilka pytań: 1. Jakie jest Pana największe marzenie sportowe? 2. Jaki postawił Pan sobie cel do osiągnięcia w tym sezonie? 3. Jak to jest w Kenii- czy gdyby Europejczyk miał tam przez jakiś czas mieszkać, to jak to jest czy rzeczywiście jest tam tak ciężko jak się słyszy? 4. Jeżeli nie biegi, to jaką inną dyscyplinę by Pan uprawiał? 5. Czy pojawi się Pan na tegorocznym Pikniku Olimpijskim na Kępię Potockiej?
Marcin Lewandowski: 1. Największe marzenie sportowe – medal IO. 2. W tym sezonie chciałbym mieć możliwość walki o medal MŚ. 3. W Kenii jest ciężko. To co piszą w gazetach to prawda, ale da się żyć. 4. Uprawiałbym wtedy piłkę nożną. 5. Będę 11.06 na Pikniku w Warszawie.
Krzysiek Nowotny: Od jakiego wieku trenujesz bieganie? Jakie są Twoje rozmiary uda i łydki ?
Marcin Lewandowski: Zacząłem trenować bieganie gdy miałem 15 lat. Nie znam rozmiaru uda i łydki.
Redakcja Bieganie.pl: Skoro nie jesz mięsa, i nie masz specjalnej diety, ale przestrzegasz zasad żywienia – opisz co dzisiaj jadłeś 😉
Marcin Lewandowski: Dziś akurat jadłem frytki i popiłem coca-colą – czasem też tak można 🙂
Krzysztof Werner: 03.06.2011 w Bydgoszczy będziemy mogli zobaczyć Ciebie w biegu na 800m. Będziesz mierzył się z mistrzem świata i halowym mistrzem Europy. Wygrasz? A tak na poważnie: w biegu optymalnie poprowadzonym ile byłbyś w stanie nabiegać na tym etapie przygotowań?
Marcin Lewandowski: Czy wygram to się okaże. Gdyby wieszali medale na szyi przed rozpoczęciem zawodów to po co wtedy startować? Nie chcę też gdybać ile mogę teraz pobiec. To pokażą zawody. Wyniki z obecnego okresu nie są dla mnie ważne, ważne jest ze wszystko idzie w dobrą stronę pod względem treningowym.
Kamil Olszewski: a jakie menu w dniu startu?
Marcin Lewandowski: Rano coś energetycznego, drożdżówka, banan, na obiad jakieś makarony, coś słodkiego.
Redakcja Bieganie.pl: Masz jakieś rytuały przed ważnym biegiem? Niektórzy słuchają muzyki, inni … po prostu się modlą, a Ty?
Marcin Lewandowski: Przed każdym biegiem koncentruję się tak samo. Generalnie dopóki nie wyjdę na plac rozgrzewkowy staram się nie myśleć za dużo o biegu, zajmuję się jakimiś przyjemnymi sprawami: rozmawiam ze znajomymi, czytam książki albo oglądam filmy. Jak wyjdę na bieżnię to już nic do mnie nie dociera. Skupiam się na zadaniu jakie muszę wykonać.
Piotr Marcinkowski: Właśnie – co polecasz jeść przed biegiem np. na 1000 m?
Marcin Lewandowski: Polecam jeść bez względu na konkurencję cos energetycznego i lekkostrawnego.
Krzysztof Werner: Co by Cię bardziej usatysfakcjonowało, 1:42 w niezwykle szybkim półfinale na MŚ i ogony w finale czy czwarte miejsce na MŚ ze słabym czasem?
Marcin Lewandowski: Półfinał i PB w postaci 1.42
Redakcja Bieganie.pl: Wymień swoich trzech ulubionych biegaczy – i trzech innych, nie-biegowych sportowych idoli.
Marcin Lewandowski: Ulubieni biegacze: P. Czapiewski, J.Borzakovsky i David Rudisha. Idole: Małysz, Jordan, Phelps.
Redakcja Bieganie.pl: Dlaczego biegasz akurat 800 metrów? I dlaczego gdybyś nie biegał to grałbyś w piłkę nożną, i idąc dalej – czy dużo w nią grałeś… i komu kibicujesz na codzień.. i kto wygra w sobotę Ligę Mistrzów: Barcelona czy Manchester?
Marcin Lewandowski: Biegam 800 m bo nie jestem jeszcze gotowy do 1500m. Wcześniej grałem w piłkę 6 lat i całkiem nieźle nawet mi to szło, udało się zakwalifikować do kadry makroregionu. Kibicuję Manchesterowi i liczę, że to on wygra LM!
Jakub Bałdyka: Czy możesz sprecyzować ogółem twoje treningi w wieku 16 lat ? Co było podstawą?
Marcin Lewandowski: Podstawą było to, co jest zawsze, nawet teraz: wytrzymałość ogólna oraz sprawność.
Klaudia Salomon: jak sobie radzisz z kontuzjami i ogólną niechęcią do biegania? Oczywiście, to twoja praca więc zmusisz się musisz ale może jakieś rady dla amatorów?
Marcin Lewandowski: Nie mam kontuzji, niechęci też. Nie ma dobrej ani złej, do biegania jest każda pogoda 🙂 Bieganie to praca dla mnie od dwóch lat, ale wciąż mam ta sama motywację, którą miałem zanim zacząłem zarabiać na bieganiu. Najłatwiej jest biegać z kimś, bo to zawsze motywuje, jest raźniej i bezpieczniej.
Redakcja Bieganie.pl: Jak oceniasz sytuację profesjonalnego biegania w Polsce – jest lepiej niż było wtedy, kiedy się dopiero wypływałeś na szerokie wody? Jak stoimy pod względem infrastruktury, pieniędzy, podejścia do treningu przez związki i podejścia do treningu samych biegaczy?
Marcin Lewandowski: Wszystko idzie w dobrą stronę. Jedyne co jest niepokojące to to że coraz mniej ludzi zajmuje się sportem w sposób wyczynowy.
Jakub Bałdyka: Czy wyróżniałeś się już jako młodzik? Czy dobre wyniki przyszły z czasem?
Marcin Lewandowski: Jako młodzik pobiegłem 2.38 na 1000 m, co chyba było całkiem niezłym wynikiem. Z roku na rok było już tylko lepiej.
Łukasz Kowalski: co byś wolał, złoty medal MŚ z rekordem świata czy złoto olimpijskie;)
Marcin Lewandowski: ZŁOTO OLIMPIJSKIE!!
Redakcja Bieganie.pl: Jaki jest Twój ulubiony środek treningowy?
Marcin Lewandowski: Ulubiony środek treningowy – Wytrzymałość tempowa bo bardzo rzadko mam przyjemność to robić.
Redakcja Bieganie.pl: Co to jest dla Ciebie wytrzymałość tempowa – jak długi odcinek w jakim (obecnie tempie)?
Marcin Lewandowski: To wszystkie treningi o większej intensywności niż 3ci zakres, ale wolniej niż prędkość startowa. np. 4×800 po 2.08, 4x 600 po 1.30.
Krzysztof Werner: czy nie czujesz zaniepokojenia widząc innych zawodników, to że są od Ciebie dużo dalej w treningu a Ty cały czas spokojnie bez treningów tempowych. Czy nie boisz się, że spóźnisz się z formą?
Marcin Lewandowski: Nie boję się. Wszystko jest pod kontrolą. Ja robię swoje, noga mnie swędzi gdy widzę jak inni już zasuwają, ale mój czas na mocne treningi jeszcze przyjdzie. Poza tym liczy się nie jak kto zaczyna ale jak kto kończy.
Redakcja Bieganie.pl: Piszesz, że wszystko idzie w dobrą stronę, a niepokoi fakt, że coraz mniej osób biega wyczynowo – to się nie wyklucza? i dlaczego tak jest?
Marcin Lewandowski: Sytuacja w Polsce do rozwoju biegu jest sprzyjająca, a to że coraz mniej ludzi decyduje się na wyczynowe bieganie to nie jest zależne ode mnie. Nie wiem czemu się tak dzieje. Zapytajmy tych co nie biegają, albo biegają tylko dla rekreacji i nie chcą wejść głębiej w bieganie.
Dominik Chlebicz: Ile godzin snu potrzebujesz aby się zregenerować podczas ciężkich treningów, obozów. Czy to dla Ciebie ważne?
Marcin Lewandowski: Nie śpię w ciągu dnia bo później nie mogę spać w nocy. Za to w nocy potrzebuję ok. 9 godzin, to najlepsza forma regeneracji.
Klaudia Kotańska: A jak to jest przed startem, jeśli chodzi o innych zawodników? Jest tak, że rozmawiacie ze sobą i ogólnie w porządku, czy widać to zacięcie do siebie nawzajem?
Marcin Lewandowski: Przed startem wszyscy ze sobą rozmawiamy, śmiejemy się, przyjaźnimy. Dopiero gdy stoimy na linii startu zapominamy o przyjaźni i na czas biegu jesteśmy rywalami.
Bartosz Grabowski: Nie myślałeś może kiedyś o wydłużeniu dystansu. Jeśli posiada się szybkość, dopracować świetnie wytrzymałość i można by biegać 1500m, 3000m? Jak Ty to widzisz ze swojej strony?
Marcin Lewandowski: W przyszłości na pewno tak będzie. Na razie chcę się skupić na kształtowaniu szybkości, bo tą cechę można tylko za młodu rozwijać, na wytrzymałość przyjdzie czas.
Kamil Olszewski: Czy Twoim zdaniem, jest ktoś w stanie pobiec poniżej 1.40?
Marcin Lewandowski: Na chwilę obecną chyba nie. Największe szanse ma Rudisha – póki co.
Kuba Tosik: z tego co widziałem na 600 m + 200 m biegałeś w kolcach Adidas Adizero Avanti – jak je oceniasz?
Marcin Lewandowski: Są świetne
Redakcja Bieganie.pl: Czy twoim zdaniem daleko jesteśmy od osiągnięcia limitu możliwości człowieka, jeśli tak, to jak daleko?
Marcin Lewandowski: Za każdym razem kiedy ktoś bije rekord to się mówi, że to już jest koniec, a to kilka lat później kolejny rekord. Myślę, że to jeszcze nie koniec.
Redakcja Bieganie.pl: Dzięki Marcin. Twoja ostatnia odpowiedź to świetna puenta! 😉 Minęła godzina, także kończymy czat. Dziękujemy Ci za poświęcony czas, życzymy powodzenia w treningach i oczywiście pasma zwycięstw, nieprzerwanego pasma aż do Londynu 2012 włącznie. I liczymy, że teraz będziesz zaglądał na Bieganie.pl na facebooku (i nie tylko) dosyć regularnie ! 🙂
Marcin Lewandowski: DZIĘKUJĘ. Mam nadzieję, że udało mi się odpowiedzieć na większość pytań i odpowiedzi was usatysfakcjonowały. Choć muszę przyznać, że w takim tłoku pytań, często dość głębokich trudno było się skupić i wyrazić co myślę.