Redakcja Bieganie.pl
Na początku mieliśmy zdecydowanie mieszane uczucia. Nie dlatego, że but jest niedobry, wręcz przeciwnie. Ale po prostu myśleliśmy, że jest w Polsce nie do dostania. A tymczasem – absolutne zaskoczenie. Ale o tym na końcu. Przejdźmy do konkretów.
Nightfox jest skierowany przede wszystkich do osób biegających w terenie, w warunkach słabej przyczepności i nierównego podłoża. Powyższymi cechami można określić warunki panujące aktualnie w Polsce, czyli mocno ośnieżone i zmrożone chodniki, leśne ścieżki, zasypane do kostek białym puchem. Jak w tych warunkach zachowuje się nowy członek biegowej rodziny Pumy?
Korzenie Nightfoxa
Model Nightfox jest z tej samej linii designerskiej co Velosis, Vectana, Ventis. Zbudowany jest na tym samym kopycie, to znaczy szerokiej, stabilnej podeszwie. Ale nie mam tego producentowi za złe, gdyż wszystkie buty na „V” są bardzo dobrze oceniane przez biegaczy, sam mam przyjemność biegać w Velosis od roku i nadal świetnie spełniają swoje zadania. Nightfox, poprzez nazwę jest teoretycznie kolegą z półki trailowego modelu Trailfox (już chyba nie produkowanego). Teoretycznie. Bo Trailfox był z nastawieniem na ściganie się, o zakrzywionej podeszwie, dla biegaczy o wąskich stopach, niskim podbiciu, posiadał stosunkowo niewielką amortyzację. Posiadał także kiczowate plastikowe paski oplatające cholewkę które w niczym się nie przydawały (dlatego zdecydowanie woleliśmy model Trail 100). Nightfox jest jego całkowitym zaprzeczeniem, nawiązuje do Trailfoxa jedynie bardzo ogólnie w sektorze Trail.
Odczucia – stabilność i wygoda
Szeroka, prosta podeszwa, daje naprawdę niezwykle przyjemną stabilność, co odczuwa się zwłaszcza na śniegu. To but z nastawieniem na wygodę i duży przebieg, a nie ściganie się. Tę różnicę w charakterystyce widać wyraźnie, jeśli porównamy podeszwy Nightfoxa i Trail100.
Wygoda to także cholewka, z dużą ilością miejsca na palce w przedniej części. To sprawia, że buty są bardzo komfortowe, miękkie, uczucie to potęguję dobrze układająca się do stopy wkładka i wykończony pluszem język i zapiętek.
Bieżnik
Bieżnik ma trailowo-miejską charakterystykę. Nie jest bardzo agresywny ale i nie szosowy.
Dobrze zachowuje się na leśnych duktach, śniegu czy śliskich fragmentach drogi choć dla stricte terenowych zastosowań na pewno powinien byś głębszy. Cały spód stykający się z podłożem, także plastikowe elementy wkomponowane w podeszwę pokryte są gumą co ma uniemożliwić poślizg buta w przypadku stanięcia na kamień.
Podeszwa
Na początku myśleliśmy, że to jakiś element odblaskowy, fragment twardej tkaniny, bo wygląda zupełnie inaczej niż w wersji z modelu Trail 100 czy Trailfox. Chodzi o warstwę z TPU, bardzo twardego i odpornego na uderzenia materiału. W modelu Trail 100 czy Trailfox była to po prostu jedna płytka. I myśleliśmy, że tym razem płytka jest po prostu zaszyta w bucie. Myliliśmy się. W Nightfox TPU, pod wdzięczną nazwą Rockshield ma postać splotu, wygląda jak tkanina i niczym Mithril (odsyłamy do książki Władca Pierścieni) stanowi tarczę chroniącą nasze stopy przed twardymi i ostrymi kamieniami czy nierównościami podłoża. Rockshield widać już w zapiętku i ciągnie się pod całą stopą, miejscami prześwitując z przodu stopy. To element (wtedy w postaci płytki), który świetnie sprawdził się w wychwalanym przez nas modelu Trail 100.
Rockshield który zaczyna się już od zapiętka….
…..a kończy z przodu stopy gdzie prześwituje w podeszwie
Amortyzację Nightfoxom butom zapewnia system ld-cell rozłożony na całej powierzchni, mimo że są to buty trailowe to amortyzacja znakomicie spisuje się na asfalcie.
Cholewka, wodoodporność
Nightfoxy na stronie producenta przedstawiane są w dwóch wersjach TR (trailowe) i GTX (goretex).
Do testów dostaliśmy tą pierwszą. Wersja z membrana jest na pewno w 100% wodoodporna ale także cięższa. Wersja TR jest mniej odporna na działanie H2O, przy roztopach, mocnych opadach siateczka nie zatrzyma wody, ale poziom wodoodporności, który posiada jest zadowalający, na śniegu nic nie przedostaje się do środka.
Odblaski w nocy
„Nocny lis” bo tak w wolnym tłumaczeniu nazywa się model butów Pumy został mocno nafaszerowany elementami odblaskowymi zarówno logo z obu stron cholewki, pięta, język odbijają światła i są dobrze widoczne podczas biegu po zmroku.
Dynamika.
To nie jest but do ścigania się. Przeznaczony jest do dużego zimowego kilometrażu i na wielką dynamikę nie ma co liczyć. Waga ok. 380 gramów (rozmiar 43) to nie mało ale nie czuje się tego zwłaszcza w warunkach zimowych, gdzie i tak nie ma możliwości szczególnie dynamicznego grzebnięcia.
Dostępność
Nareszcie, co nas bardzo cieszy, buty te są do dostania w
sklepach. Widzieliśmy je w kilku monobrandowych salonach Pumy w
centrach handlowych, zarówno modele męskie jak i damskie. Model męski
pojawił się w nietypowej brązowej kolorystyce (zdjęcie poniżej), jest
także dostępny model GTX z neoprenowym rękawem opinającym kostkę
zapobiegającym dostawaniu się śniegu do środka. Wersja TR kosztuje 369
zł a GTX z rękawem 499 zł.
Podsumowanie
Podsumowując Puma Complete Nightfox jest bardzo dobrym rozwiązaniem na okres jesienno-zimowy. Satysfakcjonująca wodoodporność, nawet bez GTX. Dobrze trzymająca, stabilna podeszwa, dobra amortyzacja, lekkość i wygoda znajdą uznanie u najbardziej wymagających biegaczy. Bardzo zmyślnie wkomponowane odblaski zapewnią bezpieczeństwo podczas pokonywania kolejnych kilometrów po zmroku. I zarówno w wersji męskiej jak i damskiej but jest naprawdę bardzo ładny, przynajmniej nam się podoba.
Krótko:
Przeznaczenie: but treningowy, na trudne warunki jesienno-zimowe
Nawierzchnia: szosa, park, las
Cechy biomechaniczne: biegacze neutralni
Waga buta: 380 g (rozm 43)
Waga ciała: od lekkiej do dużej
Waga biegacza |
Kobiety |
Mężczyźni |
lekki | do 55 kg | do 70 kg |
średni | 55-70 kg | 70-85 kg |
ciężki | ponad 70 kg | ponad 85 kg |