25 marca 2010 Redakcja Bieganie.pl Sprzęt

ECCO BIOM – czyli nowy gracz w sektorze Natural Running


O bieganiu boso mówi się ostatnio sporo za sprawą publikacji w massmediach  wypowiedzi Chrisa McDougalla, wojującego o wyzwolenie wszystkich stóp z butów.

My narazimy się Chrissowi i napiszemy znowu o bucie, jednak nietypowym bucie. musimy jednak zacząć od biegania boso. Oto fragment pewnej broszury marketingowej:

"Trening boso wzmacnia zwykle zaniedbywane mięśnie stabilizujące stopy.

„ – Gdy coś podeprzemy, wtedy to coś zacznie słabnąć. Gdy będziemy tego intensywnie używać, to się wzmocni. Uwolnienie stóp i pobudzenie tych grup mięśni, które nimi ruszają, jest korzystne dla każdego sportowca – niezależnie od uprawianej dyscypliny i poziomu zawodnika. Technika „bosych stóp” naturalnie współgra z całym ciałem i nie utrudnia stopie robienia tego, do czego jest stworzona.” – Gerard Hartmann, fizjoterapeuta

Biomechanika stopy obutej różni się od biomechaniki stopy bosej. Po pierwsze zupełnie inny jest sposób lądowania. Stopa obuta w większości przypadków wyląduje na pięcie a bosa na przodzie stopy. Wykonywane w przyspieszonym tempie zdjęcia bosej stopy wykazały, że znacznie intensywniej wykorzystywane są palce stóp – wyginają się i wyciągają, chwytają nawierzchnię w momencie zetknięcia się z nią, rozczapierzają się i uczestniczą w odbiciu. W całym tym cyklu pracy stopy w pełni wykorzystywane były jej możliwości ruchowe oraz możliwości stawów."

To, że tekst ten pochodzi z broszury marketingowej nie umniejsza jego wartości – to wszystko prawda. Został w 2005 roku przygotowany przez ……. Nike, które wprowadzało na rynek wyprzedzającą czas koncepcję Nike Free. Dzisiaj, pięć lat później ta sama koncepcja wraca do nas niczym bumerang w postaci ECCO BIOM.

biom_540_side_1.jpg

Jak to się zaczęło?

Kiedy najpierw pod koniec lat ’70tych a potem w drugiej połowie lat 80tych zaczął się biegowy boom, biegające masy chciały aby buty były miękkie, amortyzujące, pluszowe. Amerykanie (Nike) ale i cały świat (Tiger czyli Asics oraz Adidas) szybko zaczęli prześcigać się w produkowaniu coraz to bardziej zaawansowanych, coraz miększych, coraz bardziej amortyzujących butów. Potem okazało się, że oprócz amortyzacji potrzebna jest jeszcze stabilizacja, każda firma zaczęła wymyślać swoje systemy amortyzowania, stabilizowania piety, całej stopy. Pojawiły się jednak uwagi, że im bardziej but jest obudowany tym mniej daje pracować mięśniom stopy prowadząc w efekcie do jej osłabienia. Na początku lat 2000 w Nike zaczęli się zastanawiać, jak wyprodukować but dla tych, którzy nie potrzebują takiej amortyzacji i stabilizacji, że może spróbować wrócić do natury, zbudować but minimalistyczny, który symulowałby bieganie "tak jak boso".

Osobą, która pracowała z Nike przy tworzeniu nowej koncepcji był znany w triatlonowym światku fizjoterapeuta Greg Hartmann. W dużej mierze dzięki jego  pomysłom powstał but ,który wyprzedzał swoje czasy – Nike Free. Kiedy w 2005 roku wprowadzono go do sprzedaży chyba w samym Nike mało kto wierzył w tę ideę bo mimo mocnej marketingowej kampanii popełniono wtedy dwa błędy, chyba wynikające z lekceważenia tego pomysłu. Przynajmniej z dzisiejszej perspektywy wydaja się one oczywiste.

Polegały one na tym, że:
– w sklepach nie rozdawano broszur, które tłumaczyłyby nową filozofię
– nie dystrybuowano specjalnego programu treningowego

Taki program pozwoliłby nowemu miłośnikowi "naturalnego biegania" bezpiecznie przesiąść się na model Free i w ogóle nauczyć jak korzystać z nowej (a w końcu tak starej) koncepcji.
(przyznaję, że idea Free i do mnie dotarła dopiero w 2007 roku. – przyp. autora).

W ostatnich latach coraz więcej osób zaczęło szukać jednak jakiejś nowej drogi w bieganiu, czego efektem jest powstanie jak gdyby równoległego świata tzw "Naturalnego biegania" – świata, który ma swoje szkoły, książki, buty. I właśnie teraz na rynek "Naturalnego biegania" wchodzi nowy gracz – firma Ecco.

biom_540_sole_1.jpg

ECCO BIOM – Witamy w Epoce naturalnego ruchu

Nowy but nazywa się BIOM – od biomechaniki.
W pracy nad BIOMem brali udział specjaliści z Uniwersytetu w Kolonii  i niemiecki fizjoterapeuta Dr. Matthias Marquardt prowadzący w Niemczech już od kilku lat szkoły naturalnego biegania. (w cenie 189 Euro za całodniowe szkolenie 🙂 ). Ecco chyba przyglądała się temu co robił Nike dokładnie i nie powtórzyła jego błędów. Po pierwsze dla BIOM przygotowana została bardzo dobrze zaprojektowana strona internetowa, także w języku polskim.

Automatyczny doradca pozwoli nam wybrać najlepszy dla nad model BIOM.
– Generalnie są buty do biegania i do chodzenia.
– Potem wybieramy naszą płeć.
– Następnie liczbę treningów w tygodniu.
– I na koniec średnie tempo w jakim biegamy

Strona proponuje najlepszy dla nas but. Są trzy typy: A (dla szybkich biegaczy), B (dla średnich biegaczy), C (dla wolnych biegaczy).

Oto fragmenty kilku ciekawszych pytań i odpowiedzi jakie udziela nam strona BIOM:

Pytanie: W segmencie butów biegowych ECCO jest prawie nieznane. Tak więc dlaczego ECCO wychodzi z tak rewolucyjnym produktem zamiast wywalczyć najpierw mocną pozycje w rynku normalnych butów do biegania?

ECCO: Wyniki badań naukowych w dziedzinie biomechaniki dają podstawy do kwestionowania dotychczasowych koncepcji dotyczących biegania. Firma ECCO podążyła tym topem i opracowała buty do biegania w oparciu o sprawdzone zasady biomechaniki. Stworzyliśmy świetny naszym zdaniem but, który pozwoli zminimalizować liczbę kontuzji, poprawi odczucia płynące z biegania i jednocześnie możliwości sportowe biegaczy.

Pytanie: Czy każdy może biegać w butach BIOM ?

ECCO: BIOM może być używany przez prawie wszystkich biegaczy. Nawet biegacze z nadmierną pronacją czy supinacją mogą ich używać, jednakże do pewnego stopnia. Osoba, której stopień pronacji przekracza 12 nie powinna korzystać z BIOM bo zwiększa się wówczas ryzyko kontuzji.  (chyba chodzi o 12 stopni odchylenia się ścięgna achillesa od pionu)

Trzeba przyznać in plus, że zachowują się tutaj fair, nie mówią, że wszyscy mogą te buty stosować w równym stopniu (choć przysiągłbym, że jeszcze kilka dni temu stopień pronacji był jednym z elementów, które należało wybrać w automatycznym parametryzatorze – widać uznali, że nie chcą straszyć.)

Cholewka BIOM produkowana jest w dwóch wersjach: z miękkiej skóry jaków i  klasycznej biegowej siateczki.

Wróćmy na chwile do Nike Free i przyjrzyjmy się jakie są główne różnice między Free a BIOM. Podstawowa, która od razu rzuca się w oczy to plastikowa rama, szkielet na którym opiera się BIOM. Być może BIOM będzie przez to bardziej dynamiczny,  sprężysty. Jeden z ojców (jak wiadomo sukces ojców ma wielu) naturalnego biegania Dr Romanov zarzucał koncepcji modelu Free, że podeszwa zewnętrzna jest zbyt miękka, nie dająca poczucia pewności na nierównej nawierzchni. Zobaczymy, czy w tym zakresie BIOM czymś się różni, mamy nadzieję, że niedługo przekażemy wam nasze wrażenia z testów. O innych różnicach będziemy mogli powiedzieć więcej mając but w rękach i na nogach.

nike_biom.jpg

Bardzo dobrą rzeczą, którą zrobili projektanci w BIOM to zaproponowanie programu treningowego, jest to sześciotygodniowy program stopniowego przechodzenia na bieganie w BIOM. (do ściągnięcia TUTAJ lub ze strony BIOM)

Dodatkowo chcielibyśmy poinformować, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że jeszcze w maju odbędą się kilkugodzinne warsztaty pozwalające przybliżyć w praktyce koncepcje naturalnego biegania wszystkim zainteresowanym oraz namacalnie zapoznać się z biegowymi modelami BIOM.

O dalszych szczegółach będziemy wkrótce informować. Buty mają pojawić się w sklepach ECCO od kwietnia.
Cena – 649 zł (skóra), 599 zł (materiał).

DYSKUSJA NA FORUM

STRONA INTERNETOWA THEBIOMPROJECT

Możliwość komentowania została wyłączona.