HOKA
1 kwietnia 2025 Dariusz Korzeniowski Sprzęt

Hoka Cielo X1 2.0 – karbonowe buty biegowe. Recenzja po intensywnych testach

Z ekscytacją dzieciaka czekającego na prezent od Mikołaja pod choinką i wspomnieniami pierwszej edycji modelu Cielo przystąpiłem do testów nowej wersji 2.0, czekając na poprawki, które miały zaspokoić moje oczekiwania. Minął niespełna rok od premiery Hoka Cielo X1 i doczekaliśmy się face-liftingu oraz nowej edycji.

Hoka ma charakterystyczny styl, który albo się kocha, albo nienawidzi. Model Cielo X1 z pierwszej edycji zrobił na mnie dobre wrażenie, mimo kilku mankamentów, które zgłaszałem podczas recenzji. Ich żywotność była znacząco lepsza niż w innych butach startowych, co rodziło pytanie, czy nowa wersja podtrzyma ten trend.

HOKA Cielo

Modne, wygodne czy może czarujące?

Nowy model Cielo X1 2.0 wyróżnia się nowoczesnym designem i intrygującymi kolorami, które przyciągają uwagę. Choć gust jest subiektywny, osobiście uważam, że ich wygląd jest świetny. Jednak dla biegaczy kluczowe jest to, jak buty leżą na nodze i jak sprawdzają się w trakcie biegu.

Pamiętam pierwszą edycję Cielo X1 – już wtedy poziom wygody i komfortu był na wysokim poziomie, ale buty miały sporo niedociągnięć. Był to jeden z pierwszych modeli Hoka, typowo karbonowo-startowy. Wysoka waga, słabe wykończenie języka cholewki czy nylonowe, bardzo sztywne paski, które miały zastępować sznurówki – to tylko niektóre z uwag, które zgłaszałem w recenzji pierwszej edycji.

No i czary-mary – wszystko to zostało w nowym bucie zaktualizowane i, według mojej opinii, poprawione. Oczywiście nie sądzę, że mam aż tak dużą sprawczość i że to właśnie moje sugestie zostały uwzględnione przy projektowaniu nowego Cielo X1 2.0, ale uważam, że warto zgłaszać swoje zastrzeżenia – może ktoś nas wysłucha.

Konstruktorzy ewidentnie wzięli pod uwagę sugestie biegaczy i otrzymali informację zwrotną na temat tego, co trzeba poprawić. Efektem jest zupełnie nowy projekt superstartówek – Hoka Cielo X1 2.0.

Dla kogo Hoka Cielo X1 2.0?

Na wstępie i bez ogródek powiem – te buty dają sporo frajdy podczas szybszego biegania. Od razu czuć, do jakiego zastosowania stworzono Cielo X1 2.0 i gdzie sprawdzą się najlepiej. Jak podkreśla producent, w procesie tworzenia butów biorą udział sportowcy – biegacze. Może nie jest to realizowane w bezpośredni sposób, ale ich uwagi ewidentnie zostały uwzględnione w nowym projekcie. Konstruktorzy Hoka skupili się na prędkości i wsparciu biegacza w jej osiągnięciu, maksymalizując możliwości Cielo X1 2.0.

HOKA Cielo

Konstrukcja podeszwy buta nadaje bardzo agresywnego charakteru. Już bardzo zauważalny i odczuwalny system ROCKER zastosowany w pierwszej edycji, został tu niejako jeszcze bardziej podkręcony. Mocno wygięty, kołyskowy kształt podeszwy zachęca do szybkiego biegu i poprzez wsparcie w bardzo płynnym przetaczaniu wypycha biegacza do przodu. 

W tym miejscu zmuszony jestem ostrzec co niektórych. Stanowczo potwierdzam, że Hoka Cielo X1 2.0 jest świetnym, ale równocześnie wymagającym butem. Wymagającym pod względem jego delikatnej niestabilności, a zarazem dużej dynamiki. Tu pewnie niektórzy moje stwierdzenie wzięliby jako wyzwanie, ale na spokojnie – zachęcam do spróbowania, co skrywają w sobie nowe buty. Warto je przymierzyć i przejść się kilka kroków, aby zrozumieć, co mam na myśli. Rozwinę temat jeszcze w omawianiu konstrukcji podeszwy, bo w niej skrywa się ta zagadka „niestabilności”.

Nowa konstrukcja buta

To, co z pewnością odczujemy po wzięciu buta do ręki (pamiętając poprzedni model), to waga. Konstruktorzy zmniejszyli ją w znaczący i odczuwalny sposób. Buty nabrały lekkości, a przez to mam wrażenie, że i trochę większej dynamiki. Nowe Cielo X1 2.0 pozytywnie przeszły etap odchudzania. W rozmiarze EUR 11 z 263 g w pierwszej edycji konstruktorzy zredukowali wagę do 236 g. W zasadzie to już obiektywnie pokazuje bardzo dobry kierunek pracy inżynierów z Hoka.

Cholewka

Szukając możliwości zbicia i redukcji wagi, ten element także został znacząco przeprojektowany. Zastosowano całkowicie inny materiał. Bardzo drobny, ale bardzo dobrze przewiewny splot żakardowej siateczki sprawił, iż cholewka stała się cieńsza, bardziej przewiewna i, co bardzo ważne, elastyczna i dobrze dopasowująca się do kształtu stopy. Zmiany w cholewce widoczne są praktycznie wszędzie. To, co według mojej opinii jest najbardziej korzystne dla biegacza, to zmiana w rantach i zapiętku cholewki oraz wymiana systemu półskarpetkowego z pierwszej edycji na klasyczną cholewkę z płaskim językiem (i to nawet nie wszytym klinowo). Ta, wydawałoby się, bardzo prosta korekta spowodowała dużo lepsze dopasowanie buta do stopy biegacza.

DSC05487
HOKA

W kuluarach była mowa, że płaski język, niewyposażony w dodatkowe wypełnienie, nie będzie odpowiednio zabezpieczał stopy od góry przed odciskaniem się sznurówek, ale w moim przypadku mocno zawiązany but nie dawał mi takich odczuć. W odróżnieniu do poprzedniego modelu, język w 2.0 jest zintegrowany z cholewką tylko u swojej podstawy, ale jak na takie rozwiązanie bardzo dobrze się sprawdza. Nie podwija się po bokach i nie przesuwa się w trakcie biegu.

Podeszwa

Do produkcji podeszwy środkowej producenci wykorzystali piankę PEBA. Uważam, że ten rodzaj pianki jest bardzo wytrzymały, jak i posiada bardzo dynamiczne właściwości. W przypadku Cielo X1 2.0 pianka PEBA, oprócz podwyższonej gęstości, podobnie jak u swojego poprzednika, została zintegrowana z płytką karbonową. To w zasadzie można powiedzieć, jest standardowym zabiegiem, który producenci asfaltowych butów startowych używają w budowie superwyścigówek.

W nowym Cielo X1 2.0 zmieniono geometrię współpracującej pianki w taki sposób, aby jeszcze bardziej zoptymalizować responsywność i dynamikę odbicia. Domyślam się, że także za sprawą specjalnie wyprofilowanych skrzydełek w konstrukcji płytki karbonowej dynamika wybicia jest aż tak dobrze odczuwalna. Całość konstrukcji podeszwy środkowej, zintegrowana i połączona z systemem MetaRocker™, wpływa na bardzo dobre walory przetaczania stopy w trakcie biegu.

Moim zachwytom nie byłoby pewnie końca, jakbym był w stanie biec jak Forrest Gump, jednakże kiedyś i ja musiałem zwolnić, i tu już moje odczucia zaczęły nabierać trochę negatywnego charakteru. Może trochę przesadzam, ale najzwyczajniej w świecie – kiedy biegnie się nawet spokojnie, w okolicach 4:30 min/km, to realnie jest bardzo dobry komfort i naprawdę czuć wsparcie w uzyskiwaniu szybszego tempa biegu. Ale gdy bardziej zwolnimy, czy – nie daj Boże – przejdziemy do marszobiegu, to czujemy się jak modelka na wybiegu, która założyła pierwszy raz w życiu 12-centymetrowe szpilki. No, stabilności w tym momencie próżno szukać. Tak, wiem, że pianka ma swoją wysokość i że pod stopą jest kołyska, która bardzo wspiera biegacza w wybiciu, ale niestety muszę też przyznać, że but nie jest stabilny. Jestem wręcz przekonany, że zaawansowanym zawodnikom to w niczym nie przeszkodzi i może nawet tego nie odczują. Natomiast ci mniej zaawansowani amatorzy powinni zweryfikować przed zakupem, czy sobie z tym poradzą, nie łapiąc niechcianej przez nikogo kontuzji.

HOKA

Na pewno na niestabilność, o której już dosyć dużo wspominałem, miało wpływ odchudzenie butów właśnie w podeszwie środkowej. Jej tylna część ma niejako wycięty dosyć duży rowek od pięty do śródstopia, który niestety nie ma łącznika usztywniającego w tym miejscu piankę podeszwy środkowej. No i to, co było dla mnie trochę zaskakujące – płytka karbonowa kończyła się tuż przed piętą. To pewnie także miało wpływ na sztywność konstrukcji.

To, na co zwróciłem uwagę, to oprócz już tak bardzo wychwalanej dynamiki i reaktywności pianki podeszwy środkowej, także jej miękkość i komfort. Tak, i to nie zawsze idzie ze sobą w parze, ale w Cielo X1 2.0 miękkość i komfort są na bardzo wysokim poziomie. Cielo X1 2.0 zawdzięczają to podwójnej gęstości pianki w podeszwie środkowej. Od środka buta (płytka karbonowa wyznacza linię dwóch różnej sztywności pianek) pianka od stopy jest dużo miększa i bardziej komfortowa niż bardzo reaktywna pianka PEBA od strony podeszwy zewnętrznej. Miękka część pianki, połączona z także miękką wkładką, zapewnia dużo wyższy komfort niż w pierwszej edycji.

Pierwotne – i na szczęście krótkotrwałe – odczucie przy założeniu butów jest takie, jakbyśmy chodzili na koturnie. Jest to podobne odczucie jak w poprzednim modelu. To efekt wysokiej pianki i dużej krzywizny podeszwy buta, ale do tego odczucia bardzo szybko – przynajmniej ja – się przyzwyczaiłem. Komfort i miękkość są jednak odczuwalne nawet na długich biegach czy treningach. Tak jak przy chodzeniu czy wolnym bieganiu „2.0” były dla mnie mało stabilne, to już przy wyższych prędkościach coraz bardziej ujawniały swoje oblicze i charakter pracy, do jakiego zostały stworzone.

HOKA

Im szybciej się biegnie, tym bardziej ma się odczucie, że buty nas jeszcze bardziej wspierają i zachęcają do wykręcania jeszcze większej prędkości. To odczucie, oprócz świetnych walorów dynamicznych pianki PEBA i skrzydełkowej konstrukcji płytki karbonowej, jest wspierane przez specjalną konstrukcję ramy nośnej Active Foot Frame™. Zaprojektowana i usytuowana w przedniej części podeszwy, wspiera stopę biegacza szczególnie w trakcie intensywnych biegów.

Podeszwa zewnętrzna

Już w pierwszej edycji Cielo X1 nie można było narzekać na przyczepność i dobrą trakcję. Ten efekt w nowym modelu został utrzymany także na wysokim poziomie, co zapewnia biegaczowi duże wsparcie, szczególnie przy dużych prędkościach, w zakrętach czy nagłych zmianach kierunku biegu. Niestety gumy bieżnikowej, odpornej na ścieranie, użyto minimalnie i tylko w newralgicznych miejscach styku podeszwy z podłożem w trakcie biegu. Mam nadzieję, że nie wpłynie to negatywnie na żywotność butów i będzie ona przynajmniej taka sama jak u poprzednika.

HOKA
HOKA

Hoka Cielo X1 2.0 na ulicy i nie tylko

Ulica to właśnie główne zastosowanie, do jakiego ten model został stworzony. Szybki trening i ściganie się na zawodach ulicznych wydaje się ich naturalnym środowiskiem pracy. Testowałem buty na trzech nawierzchniach: ścieżki i chodniki asfaltowe, tartan stadionu lekkoatletycznego oraz parkowe alejki, gdzie łączą się i przecinają alejki asfaltowe z szutrowymi. Na wszystkich wspomnianych nawierzchniach buty sprawdzały się znakomicie, a przynajmniej bardzo dobrze. Oczywiście wybierałem do testów odcinki lub treningi, które wymagały mocniejszego zakręcenia nogą.

Wychodząc na każdy z treningów testowych, zawsze pierwsze kilometry wykonuję spokojniej, tak aby aparat ruchu przyzwyczaił się do obciążenia, jakie będzie go czekało w trakcie treningu. Zazwyczaj wolniejsze wprowadzenie biegam między 5:00 a 4:45 min/km w butach treningowych, a około 4:40–4:30 w butach karbonowych. Oczywiście jest to uzależnione od mojego samopoczucia i poziomu wytrenowania w danym momencie. Ten element treningu już w zasadzie zapowiadał, co może się wydarzyć.

Początkowe odcinki samoistnie biegałem znacząco szybciej niż zazwyczaj. Tempo dochodziło do 4:20 min/km, utrzymując zarówno tętno, jak i poziom zmęczenia na bardzo podobnym poziomie. Oczywiście mogła w grę wchodzić euforia czy ekscytacja nowym sprzętem, ale inne parametry (czas kontaktu z podłożem i kadencja) także tylko potwierdzały już te początkowe spostrzeżenia. Buty po prostu są bardzo dynamiczne, co przekłada się na ich charakterystykę pracy.

HOKA

W jednostce właściwej wcale nie jest gorzej. Doskonale pamiętam pierwszy dzień testów Hoka Cielo X1 2.0, gdzie właśnie po rozgrzewce i po rozbieganiu przyszedł moment na trening właściwy. Bardzo mocno pilnowałem, aby już na rozgrzewce nie przeszarżować. Miałem zaplanowane odcinki: 2 km, 1,5 km, 1 km i 500 m na przerwie 2,5-minutowej. Takie tam podbicie przedstartowe w zawodach na 5 km. Już w momencie rozpoczęcia treningu moim zachwytom wydawałoby się, że nie było końca, ale niestety euforia znowu wzięła górę. Szczegółów treningu nie będę opisywał, ale już po pierwszym odcinku czułem problemy.

Problemy nie wynikały ze strony butów, bo te akurat spisywały się wzorowo. Odcinek 2 km miałem w planach przebiec w tempie ok. 3:30 min/km, co oczywiście dla sporego grona nie będzie ekstremalnie szybkim bieganiem, ale jak dla mnie na obecną chwilę było szybko. Ostatecznie przebiegłem go trochę szybciej (3:27), ale nie to jest najważniejsze.

Z moich obserwacji i odczuć sam bieg przebiegał bardzo przewidywalnie i już w trakcie rozgrzewki, tak jak wspominałem, czuć było to „coś”. To „coś” to właśnie bardzo dobrze pracujący i, jak dla mnie, bardzo agresywny system Meta Rocker. Buty posiadają stosunkowo niski drop – ok. 5 mm – ale jest on całkowicie niezauważalny przez bardzo dużą, wręcz gigantyczną podeszwę z pianki wyprofilowanej w bardzo duży łuk. To właśnie rozwiązanie sprawia, że buty świetnie nadają się do szybkiego biegania, ale przez to są bardziej wymagające.

Odczułem po pierwszym odcinku, że zarówno łydka, jak i Achilles musiały trochę popracować, a to dopiero była pierwsza część zabawy. W trakcie przerwy, gdzie w zasadzie lekko truchtałem, łapiąc świeżość, zauważyłem, że wykonuję już pełne przetoczenie. Pierwszy kontakt z podłożem przez piętę, a później płynne przetoczenie i wybicie ze śródstopia. Tu już noga nie jest tak stabilna i szczególnie w momencie kontaktu pięty z podłożem zdarzają się lekkie przesunięcia.

Kolejny odcinek miał być delikatnie szybszy – no i realnie był. Udało mi się go nabiegać po 3:25 min/km i także potwierdzam, że buty świetnie odbierają siłę reakcji od podłoża w trakcie lądowania, a następnie po przetoczeniu pianka PEBA i płytka karbonowa jak z procy wybijają biegacza do przodu. Nie przedłużając – przejdę do ostatniego odcinka, który bezproblemowo wyszedł po 3:07, co z dużą rezerwą wieściło sukces ukończenia treningu i nadania kolejnego orderu „Mistrza treningu”.

W trakcie dalszych testów jeszcze kilkukrotnie powtórzyłem zbliżony trening i odczucia były bardzo podobne. Te jednostki wykonywałem na asfaltowych odcinkach drogi technicznej przy obwodnicy Warszawy. Czyli nawierzchnia superpłaska, gładka i równa. Za każdym razem w trakcie i po treningu odczuwałem mniejsze zmęczenie mięśni, więc to także potwierdza, że do takiego profilu buta musimy się przyzwyczaić.

Stadionowe odcinki

Wykonałem także kilka testowych jednostek treningowych w Cielo X1 2.0 na stadionie. Tym razem do rozbiegania nakładałem zwykłe buty treningowe, niejako celowo, aby podkreślić i poczuć jeszcze bardziej różnicę między butami. Natomiast sam test zawierał treningi na odcinkach 800 m, 400 m i 1 km. W przypadku treningów interwałowych 400 m i 800 m nie było niespodzianek – po prostu dynamit! Oczywiście nie są to kolce, bo to w końcu byłoby inne bieganie, ale dynamika buta z dynamicznym podłożem, jakim jest tartan, to bardzo dobry tandem do wykonywania szybkich treningów czy nawet do startowania w zawodach.

HOKA

Obawiałem się biegania w Hoka Cielo X1 2.0 ze względu na wcześniej omawianą stabilność, szczególnie na łukach. Gdy biegnie się w okolicach 3:30–3:40 min/km, a są to już spore prędkości, na łukach powstają dodatkowe siły odśrodkowe i skrętne, które negatywnie wpływają na cały organizm. Na szczęście żadnych negatywnych spostrzeżeń nie odnotowałem. Były to co prawda stosunkowo krótkie odcinki w odniesieniu do dystansu półmaratonu czy maratonu. Niemniej jednak za każdym razem dystans całego treningu kończył się na poziomie 18–20 km. Ale żeby nie było – postanowiłem także lekko „liznąć” warunków biegów dłuższych i na warsztat testu wrzuciłem bieg zmienny na dystansie 14 km.

Biegi dłuższe

Z rozgrzewką i schłodzeniem całość domknęła się na poziomie półmaratonu. Jednostka właściwa podzielona była na odcinki 1 km, które biegałem ciągiem, zmieniając tylko co 1 km tempo. W założeniach było bieganie szybkiego odcinka w zakresie tempa między 3:30–3:40 min/km, a wolne odcinki w zakresie między 4:05–4:15 min/km.

Tu znowu – dla jednych to tempo będzie spokojnym biegiem regeneracyjnym, ale dla sporej części biegaczy to będzie już megaszybkie bieganie. W trakcie zrobiłem dosłownie kilkusekundową przerwę na łyczek napoju izotonicznego, ale całość treningu uważam za wykonaną w pełni zadowalająco. Odcinki szybkie w rezultacie wyszły średnio po 3:38, a wolniejsze – o dziwo – 3:55–4:05 min/km. I to właśnie bardzo mnie pozytywnie zaskoczyło. Dosłownie na ok. 80–100 metrów odcinka wolnego zwalniałem pewnie do około 4:20 min/km, ale bardzo szybko wracałem do wyższych prędkości. Pamiętam, jak jeszcze niespełna cztery tygodnie wcześniej, biegając podobny trening, moje zakwaszenie domykało prawie maksymalne wskazanie laktometru, a po tej jednostce wynik był na poziomie 6,1 mmol. Żeby nie było – byłem zmęczony, czułem dobrze wykonaną robotę, ale mięśniowo nie było najgorzej.

Mięśnie były zmęczone, ale nie zajechane, co uważam za dobry prognostyk i solidny mandat do tego, aby potwierdzić, że buty świetnie wspierają biegacza w osiągnięciu jego celów – bycia szybszym.

HOKA

Rekomendacje

Na podstawie własnych doświadczeń i przeprowadzonych testów z pełnym przekonaniem polecam te buty biegaczom, którzy w drodze do swoich celów są gotowi zainwestować w sprzęt najwyższej jakości. Jestem pewien, że każda wydana na nie złotówka zwróci się w postaci solidnego wsparcia podczas treningów i zawodów. Z pewnością największe korzyści z biegania w Hoka Cielo X1 2.0 odczują bardziej zaawansowani zawodnicy, ale również ambitni amatorzy, którzy osiągają już wyższe prędkości, mogą liczyć na zauważalny technologiczny doping.

Buty świetnie sprawdzą się na zawodach – od dystansu 5 km aż po pełny maraton. Szczególnie po liftingu, który uczynił je jeszcze lżejszymi i bardziej dynamicznymi, Cielo X1 2.0 śmiało konkurują z czołówką startowych butów karbonowych przeznaczonych na średnie i długie dystanse.

Użyte technologie:

  • META-ROCKER GEOMETRY – kołyskowa konstrukcja podeszwy, charakterystyczny dla butów marki Hoka. Gwarantuje płynne przetaczanie stopy. 
  • ACTIVE FOOT FRAME – konstrukcja aktywnej platformy podeszwy środkowej 
  • CARBON FIBER PLATE – lekka i bardzo wytrzymała płytka z włókien węglowych, umieszczona w podeszwie środkowej. Zwiększa dynamikę wybicia i pomaga oszczędzać energię, ułatwiając osiąganie wysokiej prędkości 
  • RECYCLED POLIESTER – techniczny materiał cholewki, który został wytworzony z plastikowych butelek. 
  • PEBA – jest to superlekka i za razem bardzo dynamiczna pianka o podwyższonej gęstości, odpowiada za amortyzację, komfort i reaktywność.

Buty dostępne na sportano.pl. Sprawdź recenzję video!

Bądź na bieżąco
Powiadom o
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
dareko korzeniowski
Dariusz Korzeniowski

Na co dzień realizuje się w pracy w międzynarodowej korporacji ale w przerwach i po pracy z pasji do biegania jest promotorem aktywnego stylu życia. Bawi się sportem i inspiruje innych do biegania.