Tętno powyżej 180 na wyścigu. A u was?

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
PatGreg
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 14 maja 2023, 16:05
Życiówka na 10k: 47
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Cześć tak po krótce o mnie.
Mam 46lat, warze 74kg i od 3 lat biegam 3-4razy w tygodniu. Około 40-50km tygodniowo. Mój puls spoczynkowy to 50, maksymalny puls zarejestrowany na pasku garmin to 189.
Trenuje teraz pod dyszkę na tempo 4.30. Jak wchodzę na takie tempo to mój puls po jakimś czasie wchodzi na 180. Ostatnio z takim pulsem pobiegłem 10km po 4,44.
Pomimo takiego wysokiego pulsu szybko po biegu mój puls się normalizuje, a ja wracam do równowagi.
Moi koledzy zwracają mi uwagę na taki wysoki puls i mówią, że to może być coś nie tak. Mi się wydaje, że ja tak mam i to temat bardziej osobniczy niż jakaś choroba, albo przeciwskazanie do biegania.
Moje samopoczucie jest dobre, nic mnie nie boli i nie widzę żadnych symptomów jak bule głowy, klatki albo inne.

Ps. Chyba dwa lata temu robilem badanie ekg, krwi i moczu i wszystkie parametry miałem w normie. Na ekg żadnych złych rzeczy lekarz nie stwierdził.

Napiszcie proszę co sądzicie, choć wiem że forum to nie gabinet lekarski, to chętnie dowiem się jak patrzycie na tem temat. I jakie macie doświadczenie w temacie pulsu.

Dodatkowo proszę napiszcie na jakie tętno wchodzicie na wyścigach gdzie dajecie z siebie maxa i nie kalkulujecie, albo na jakie wchodzicie na kilometrówkach na tempie pod dyszkę i piątkę.

Ciekawy jestem waszych doświadczeń i tego jak macie.
Ostatnio zmieniony 14 cze 2023, 07:55 przez PatGreg, łącznie zmieniany 3 razy.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Mossar
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1636
Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19

Nieprzeczytany post

Ja to jak lecę dłuższy odcinek pod górkę to mi wskakuje tętno na >180, a wcale nie czuję się jakiś zaorany. Mocniejsze odcinki albo sam start to bez problemu 190. Maksymalne w okolicy 200. Lat mam 30.
PatGreg
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 14 maja 2023, 16:05
Życiówka na 10k: 47
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No właśnie też się czuje dobrze, o ile mogę tak powiedzieć podczas wyścigu. Jest to mocne wychodzenie ze strefy komfortu, ale do przeżycia.

Napewno znowu zrobie badania krwi i ekg, żeby sprawdzić jak mój stan zdrowia na teraz. Ale zakładam, że dalej jest wszystko Ok.

Ciekawy jestem jak inni koledzy macie.
tkobos
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 645
Rejestracja: 28 lis 2011, 20:41
Życiówka na 10k: 35:17
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Takie tętno nie jest niczym nadzwyczajnym i samo w sobie nie powinno być żadnym powodem do niepokoju. W moim przypadku średnie tętno 180 jestem w stanie utrzymać przez prawie 3,5 godziny biegu w górach z dłuższymi okresami w okolicach 186 (potwierdzone dwukrotnie). Tętno 186 jestem w stanie utrzymać gdzieś przez 70 minut.

Z ciekawości obserwuję jak to wygląda u innych na Stravie i z pewnością jestem pewnie w 5-10% "wysokotętnowców", ale kojarzę co najmniej kilka osób z tętnem bardzo podobnym do mojego, a widywałem i wyższe wartości. Nawet tutaj na forum nie byłbym "rekordzistą" bo nasz forumowy kolega pawo ma (lub miał) trochę wyższe tętno. To jest po prostu bardzo indywidualna cecha. Z tego co pamiętam to szczury mają tętno na poziomie 600 uderzeń na minutę i nie jest to dla nich nic specjalnego.

Tętno pokroju 180 w biegu na dychę na pewno nie jest więc powodem do zmartwienia, a nawet nie wiem czy można by Cię zakwalifikować jako "wysokotętnowca". Raczej to tak w miarę średnio. Powodem do zmartwienia może być jeżeli obserwujesz jakieś bardzo dziwne zachowania, np. biegasz zawsze na 150 przy danym tempie a nagle robi się 170. Jeżeli to nie jest błąd pomiaru, to to może oznaczać, że dzieje się coś dziwnego/niedobrego. Ale zawsze powinieneś oceniać to w relacji do siebie, nie do bezwzględnych wartości.
Awatar użytkownika
Mossar
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1636
Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19

Nieprzeczytany post

Jeszcze rozwijając moją wcześniejszą wypowiedź, ja mam np bardzo dużą rezerwę tętna, bo jak rano się budzę to potrafię mieć 42, za to 400m na maksa zwiększa mi tętno prawie do 200 (o ile wierzyć pomiarom zegarka). Koniec końców chyba najistotniejsze są Twoje odczucia - czy takie 180 odczuwam dosyć normalnie czy po tym masz jakieś zawroty głowy, itd.
PatGreg
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 14 maja 2023, 16:05
Życiówka na 10k: 47
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jestem zmęczony po 40 min z tętnem 180, ale żadnych zawrotów głowy, bólów w klatce itp. nie mam. Rozciągam się, wsiadam do auta i jadę do domu. 😀
Awatar użytkownika
j.nalew
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 737
Rejestracja: 31 gru 2015, 09:24
Życiówka na 10k: 42:49
Życiówka w maratonie: 3:35:01
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

PatGreg pisze: 14 maja 2023, 19:17 Jestem zmęczony po 40 min z tętnem 180
Pokaż biegacza, który po mocnym treningu jest wypoczęty ;). Znam biegaczy z niższym, znam z wyższym tentem. To rzecz indywidualna, ważne żeby różnicować trening i biegać na różnych intensywnościach. Ja mam maksa 193 i np. wczoraj na dwóch ostatnich kilometrach piątki biegłam już na średnim 190 (36 lat).
IG jnalew
www.strava.com/athletes/19149633

Blog viewtopic.php?f=57&t=56963
Blog - komentarze viewtopic.php?f=28&t=56993

5km 20:11, 2018
10km 42:49 2018
HM 1:37:29, 2023
M 3:35:01, 2023
PatGreg
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 14 maja 2023, 16:05
Życiówka na 10k: 47
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Update do tematu dla potomnych i info dla wszyskich co komentowali i czytali post.

Wyniki badań zrobione i wszystko jest w normie razem z tarczycą i perdylionem innych badań.
Tętno obserwowane przez miesiąc oscyluje około 120x80 i nie chce inaczej.
USG serca zrobione i wszystko jest git. Działa i pompuje jak należy.

Wniosek ostateczny Pana Doktora.
Pij chłopie wodę żebyś się nie odwadniał, bo wtedy krew gęstnieje i może być przez to wyższy puls podczas wysiłku.
Monituj anomalia typu ból w klatce, zawroty głowy itp. i sprawdzaj systematycznie w domu ciśnienie krwi.
Będziemy raz w roku badać krew i robić usg serca.

Takie wytyczne mam w wieku 46lat w swoim przypadku od lekarza.
Tak, że nic tylko biegać i systematycznie badać się dalej.
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Bez znaczenia, jeśli się dobrze przy tym czujesz. Są ludzie, którzy przy tym samym wysiłku mają tętno 140, i są tacy którzy mają 190bpm robiąc to samo.
Tętno to jest w miarę dobry miernik pracy robionej przez mięśnie, ale w normalnych, stabilnych warunkach. Na zawodach, gdzie jest często dodatkowe pobudzenie przedstartowe i adrenalina buzuje, tętno może być znacznie wyższe, i dlatego lepiej nie biegać na tętno na zawodach, jeśli nie wiesz jak się ono będzie zachowywać.
W skrócie - to nie tętno sprawia że biegasz w jakiejś określonej strefie wysiłku, tylko praca mięśniowa. Jeżeli coś dodatkowo wpływa na tętno, to może ono być wyższe, ale to nie znaczy, że praca mięśniowa jest automatycznie wyższa, i lecisz 40minut w beztlenie, bo ci tętno pokazuje 180bpm :). To znaczy tylko tyle, że jest czynnik, który dodaje ci dodatkowych kilka, czy kilkanaście bpm, i trzeba na niego brać poprawkę.
Na zawodach zwykle racjonowałem wysiłek w ten sposób, że jak czułem takie charakterystyczne palenie w mięśniach, to znaczy, że to jest granica mojej pracy tlenowej, i z taką intensywnością jechałem na rowerze czy biegłem. A tętno miałem wyłączone, bo zależy od zbyt wielu dodatkowych czynników. Można je sobie analizować, ale PO zawodach :)
The faster you are, the slower life goes by.
ODPOWIEDZ