Pamięć mięśniowa, czyli dlaczego po latach przerwy wciąż umiemy biegać?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
bieganie.pl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1739
Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29

Nieprzeczytany post

Pamięć mięśniowa to coś co sprawia, że nie musimy uczyć się co sezon jeździć na rowerze czy pływać. To dzięki niej chodzimy, z biegiem czasu coraz szybciej piszemy na komputerze, a pracując odpowiednio długo potrafimy wypracować ekonomiczny ruch. Ta zasada tyczy się także biegania. Pamięć mięśniową pozwala nam, przy odpowiednio ułożonym planie, iść cały czas do przodu. To dzięki niej po przerwie łatwiej jest wrócić do wcześniej wypracowanej formy, niż było to wtedy gdy startowaliśmy od zera.
https://bieganie.pl/trening/pamiec-mies ... my-biegac/
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
weuek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1809
Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
Życiówka na 10k: 42
Życiówka w maratonie: 3:55
Lokalizacja: Podkarpacie

Nieprzeczytany post

Najbardziej podoba mi się ostatnie zdanie. Zwłaszcza w kontekście ludzi, którzy wszędzie jeżdżą (w tym windą i schodami ruchomymi) w obawie o to, żeby "nie wytarli sobie stawów". Takich znam.
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
Awatar użytkownika
sultangurde
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1910
Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Czasem w pracy mnie pytają: a nie bolą cię kolana tak biegać po chodniku, asfalcie? Zwykle po prostu odpowiadam, że nie. Ale czasem mam ochotę odpowiedzieć, że są takie dni, że muszę uważać przy bieganiu po twardym, żeby przypadkiem moje kolana nie eksplodowały i nie zabrały do grobu kilku przypadkowych przechodniów.
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60020
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
Awatar użytkownika
weuek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1809
Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
Życiówka na 10k: 42
Życiówka w maratonie: 3:55
Lokalizacja: Podkarpacie

Nieprzeczytany post

Statystycznie rzecz biorąc, to znacznie częściej boli dupa od siedzenia niż nogi od biegania. Jeno siedzenie powszechnie postrzega się za konieczne, a bieganie za zbyteczne.
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
Awatar użytkownika
Mossar
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1629
Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19

Nieprzeczytany post

W ogóle świadomość zdrowotna (medyczna, jak zwał tak zwał) ludzi mnie przeraża. Mój teść jeździ całkiem sporo na rowerze, ale ten rok zaczął od konkretnych bólów w plecach. Sugerowałem mu ortopedę albo fizjo, ale on poszedł do lekarza rodzinnego. Lekarz rodzinny potrafi czasem pomóc, ale w wielu przypadkach ma już wywalone, bo wie czego oczekują pacjenci, więc go zlał i przepisał mu leki przeciwbólowe. I ja wiem, że jeśli u teścia nie nastąpi jakaś zmiana podejścia to sobie w tym roku nie pojeździ na rowerze, bo mu te bóle pleców będą wracać. No ale jak od lat telewizja karmi nas reklamami w stylu "nie daj się bólowi, weź lek X, a ból zniknie", a potem widzisz na ekranie radosnego 50-latka, który z uśmiechem na twarzy podnosi wnuka, po czym idzie na rozbieganko..
Awatar użytkownika
weuek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1809
Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
Życiówka na 10k: 42
Życiówka w maratonie: 3:55
Lokalizacja: Podkarpacie

Nieprzeczytany post

Niedawno żona zgłosiła się do takiego "konowała". Poleciał klasyką, czyli zapisał przeciwbólowe. Nie kupiła, zapuściła internety, z których się te konowały tak nabijają, posłuchała i pooglądała jakiegoś fizjo, zastosowała jego rady i... jak ręką odjął.

Konowały-przepisywacze zasrani...
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6500
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

weuek pisze: 05 kwie 2023, 10:40 Statystycznie rzecz biorąc, to znacznie częściej boli dupa od siedzenia niż nogi od biegania. Jeno siedzenie powszechnie postrzega się za konieczne, a bieganie za zbyteczne.
Od siedzenia to bolą plecy, nie dupa.
Z globalnego punktu widzenia bieganie jest zbyteczne, podobnie, jak wiele innych aktywności, też tych przynoszących korzyści w postaci zarobku. Tylko, co z tego? Ja jestem zdania, że niech każdy robi, co uważa. Jak dla kogoś bieganie wydaje się zbyteczne, niech nie biega, ja go nie będę przekonywała. Ważne, żeby w ogóle być w ruchu, no ale to też każdy musi ocenić sam, co dla niego ważne.
Ale jeśli chodzi o wartości stricte pro-zdrowotne, to jednak lepsze są długie, intensywne marsze, tak uważam.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6500
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

weuek pisze: 05 kwie 2023, 10:52Poleciał klasyką, czyli zapisał przeciwbólowe. Nie kupiła, zapuściła internety, z których się te konowały tak nabijają, posłuchała i pooglądała jakiegoś fizjo, zastosowała jego rady i... jak ręką odjął.
Konowały-przepisywacze zasrani...
A co miał innego zrobić? Po co Twoja żona do niego poszła, zamiast od razu udać się do fizjo? Lekarz zapisuje leki, ewentualnie operuje. Tego jest uczony, a edukacja medyczna to inny temat. Od terapii są terapeuci. Więc nie cała odpowiedzialność spoczywa na lekarkach, my też możemy sami odjąć decyzję, do kogo się udać. Owszem, mógłby ten lekarz sam zasugerować fizjoterapeutę, ale sam nie będzie podejmował się fizjoterapii, bo nie ma do tego uprawnień, tu dochodzi kwestia odpowiedzialności itp. Nie każdy lekarz jest konowałem, ale każdy porusza się w jakichś ramach systemu.
Awatar użytkownika
weuek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1809
Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
Życiówka na 10k: 42
Życiówka w maratonie: 3:55
Lokalizacja: Podkarpacie

Nieprzeczytany post

Udałaś się kiedy "od razu" do fizjo? Tak z ulicy? Tak mało pracy mają w twoim regionie?
beata pisze: 05 kwie 2023, 10:54 Od siedzenia to bolą plecy, nie dupa.
A widziałaś moją? Żona twierdzi, że nie istnieje. Może dlatego kości są za blisko krzesła...
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
Pączek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 390
Rejestracja: 16 sie 2016, 21:04
Życiówka na 10k: 31:49
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Niedawno jechałem do redakcji nagrać podcast. Kierowca Ubera był typowym gadającym taksówkarzem. Jakoś zeszło na temat sportu i że biegam „łooo panie, najgorzej, to zniszczy kolana, na starość będziesz pan inwalidą”. Mówił to facet mający maksymalnie odsunięty fotel i brzuch na kierownicy. ;)
5000 15:18,65 2020
10 30:22 2024
HM 67:13 2023
M 2:22:42 2021

#PiekielniWarszawa
gokish
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 576
Rejestracja: 30 kwie 2021, 16:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

weuek pisze: 05 kwie 2023, 11:17 Udałaś się kiedy "od razu" do fizjo? Tak z ulicy? Tak mało pracy mają w twoim regionie?
beata pisze: 05 kwie 2023, 10:54 Od siedzenia to bolą plecy, nie dupa.
A widziałaś moją? Żona twierdzi, że nie istnieje. Może dlatego kości są za blisko krzesła...
Fizjo w naszym kraju to jak stomatolog. Albo idziesz prywatnie albo czekasz xx miesięcy
Awatar użytkownika
weuek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1809
Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
Życiówka na 10k: 42
Życiówka w maratonie: 3:55
Lokalizacja: Podkarpacie

Nieprzeczytany post

Mnie tacy nieznajomi mówią, że mój pies (bulterier) ma "iks" ton uścisku. Bo najlepiej się znają ci, którzy takiego psa nie mają. Żelazna zasada.
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6500
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

weuek pisze: 05 kwie 2023, 11:17 Udałaś się kiedy "od razu" do fizjo? Tak z ulicy? Tak mało pracy mają w twoim regionie?
Tak, zwykle tak chodzę - interwencyjnie, no ale faktycznie, z racji "regionu" mam większy wybór, to chyba jedyna zaleta.
Awatar użytkownika
weuek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1809
Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
Życiówka na 10k: 42
Życiówka w maratonie: 3:55
Lokalizacja: Podkarpacie

Nieprzeczytany post

gokish pisze: 05 kwie 2023, 11:29 Fizjo w naszym kraju to jak stomatolog. Albo idziesz prywatnie albo czekasz xx miesięcy
Jakoś jeszcze nie skorzystałem z opcji "xx miesięcy". Na razie finansuję tych korzystających (nie tylko w naszym kraju), może się to kiedyś odwróci.
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
Awatar użytkownika
Mossar
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1629
Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19

Nieprzeczytany post

Wybrałem ten temat bo nie znalazłem dedykowanego tematu do podcastu z fizjo Szczepanem Figatem.

Pod koniec słyszymy że 24 lata to limit kiedy ciało koduje ruch na przyszłość. Jak to rozumieć? Skoro mozna pracować nad poszczegolnymi miesniami, pracować z powięzią, być coraz bardziej świadomym swojego ciała, można nawet doprowadzać do tej zmiany włókien z FT na ST to na czym może polegać to wspomniane kodowanie ruchu do 24 roku życia?
ODPOWIEDZ