Co to znaczy szybko na 5 kilometrów? Podcast Wybiegani Niewygadani

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Awatar użytkownika
bieganie.pl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1737
Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29

Nieprzeczytany post

W poprzedni weekend odbyły się Mistrzostwa Polski na 5km w biegu ulicznym. To był jeden z najszybszych biegów na 5km w Polsce od wielu lat. W najnowszym odcinku podcastu “Wybiegani i niewygadani” Stasiek i Mikołaj porozmawiali o właśnie o “ulicznej piątce”. Po przesłuchaniu odcinka dowiecie się: 
  • jak przebiegały Mistrzostwa Polski na 5km,
  • czy poziom polskich biegów jest wysoki, 
  • ilu Brytyjczyków biega 5km poniżej 16 minut, 
  • czy tylko wyczynowcy mogą szybko biegać, 
  • jak (nie)trenować do 5km.
https://bieganie.pl/audio/co-to-znaczy- ... ewygadani/
New Balance but biegowy
hansel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 361
Rejestracja: 18 wrz 2014, 15:10
Życiówka na 10k: 39
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ciekawy podcast i fajnie się słuchało.
Ale nie zgadzam się co do twierdzenia iż każdy zdrowy 20-30 latek jest w stanie biegać poniżej 16. To mierzenie wszystkich swoją miarą i jest niesprawiedliwe. Ludzie są bardzo różni. Jest mnóstwo osób, które latami regularnie trenują i sukcesem dla nich jest 20 minut, oni nie mają szans urwać 4 minut. Myślę, że potencjał na 16 minut jest zarezerwowane bardziej dla powiedzmy 10% populacji, ale to i tak dużo.
Z resztą treści się zgadzam. Dodatkowo to, że u nas mało osób ambitnie biega 5km wynika z tego, że ambitny trening po prostu jest bardzo nieprzyjemny. Umówmy się, to masochizm. Co innego truchtać codziennie po godzinie i z tego przetruchtać maraton. Tu mamy zero bólu, właściwie sama przyjemność a jaki splendor na mecie. A niska świadomość sportu sprawia że u zwykłych ludzi do wyobraźni przemawia dystans, a czas na mecie czy tempo to abstrakcja, więc 5km w 16 minut nikomu nie imponuje.
dziki_rysio_997
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 715
Rejestracja: 08 maja 2019, 23:20

Nieprzeczytany post

hansel pisze: 13 lis 2022, 23:39 Ale nie zgadzam się co do twierdzenia iż każdy zdrowy 20-30 latek jest w stanie biegać poniżej 16.
Dla mnie takie stwierdzenia są mało precyzyjne, bo pewnie należałoby zacząć od określenia, co to znaczy "zdrowy", a od tego może sporo zależeć. ;)
Stwierdzenie może dość odważne.

Natomiast co do tego:
hansel pisze: 13 lis 2022, 23:39 Jest mnóstwo osób, które latami regularnie trenują i sukcesem dla nich jest 20 minut
to jestem jednak skłonny stwierdzić, że to są głównie osoby, które "trenują" lub robią to bez ładu i składu.

Prawie każdy z nas tak naprawdę idzie na mnóstwo kompromisów jeśli chodzi o trening. Mamy tonę innych zajęć, obowiązków, tryb życia utrudnia regenerację itd.
Poza wyjątkami, amatorzy nie ustawiają swojego życia na pierwszym miejscu pod trening i wynik sportowy.

Dlatego pytanie o to, czy "każdy zdrowy 20-30 latek jest w stanie biegać 5 km poniżej X minut" traktuję domyślnie jako "robiąc WSZYSTKO, co w jego mocy". Czyli jeśli trzeba to biegając 200 km tygodniowo, 20 razy w tygodniu, jeżdżąc na obozy wysokogórskie, dopinając dietę do granic możliwości i korzystając ze wsparcia specjalistów...
I bardziej rozumiem pytanie jako "czy da radę czy też się rozsypie, ale nie osiągnie celu".
10k: 35:42
Biegający Filozof
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 262
Rejestracja: 22 paź 2016, 09:23
Życiówka na 10k: 31:20
Lokalizacja: Waszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

hansel pisze: 13 lis 2022, 23:39 Ciekawy podcast i fajnie się słuchało.
Ale nie zgadzam się co do twierdzenia iż każdy zdrowy 20-30 latek jest w stanie biegać poniżej 16. To mierzenie wszystkich swoją miarą i jest niesprawiedliwe. Ludzie są bardzo różni. Jest mnóstwo osób, które latami regularnie trenują i sukcesem dla nich jest 20 minut, oni nie mają szans urwać 4 minut. Myślę, że potencjał na 16 minut jest zarezerwowane bardziej dla powiedzmy 10% populacji, ale to i tak dużo.
Na wstępie - dzięki za miły odbiór! Zgadzam się tym, co pisałeś o mniejszym zainteresowaniu piątką (nie zacytowałem tego), to ciekawa optyka.

Jednak zostaje przy swoim zdaniu, że każdy zdrowy 20-30 latek (który ma możliwość trenować przynajmniej 5 razy w tygodniu przez kilka lat) jest w stanie zbliżyć się do granicy 16 minut na 5km. Oczywiście z wiekiem ta granica się przesuwa, tak bardzo ogólnie szacując dla 45 latków - niech to będzie 18-19 minut, dla 50-55 latków 20 minut itd. I ciągle mówię tu o osobach bez przeszłości biegowej oczywiście. U kobiet te cyferki będą troszeczkę inne.

Jeśli jakiś 20-30 latek kilka lat regularnie trenuje pod 5 czy 10km (przyjmijmy, że regularnie to przynajmniej 4 razy w tygodniu) i nie można pobiec poniżej 20 minut to po prostu trenuje źle. Może to brzmi brutalnie, ale tak jest.

Będąc młodym nie trzeba mieć żadnego potencjału, żeby biegać 16-17 minut na 5km, wystarczą chęci, zdrowie i w miarę przemyślany trening.
Trener biegania, współautor podcastu "Wybiegani niewygadani"

PB: 5000m 15:12, 10 000m 31:20
Biegający Filozof
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 262
Rejestracja: 22 paź 2016, 09:23
Życiówka na 10k: 31:20
Lokalizacja: Waszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

dziki_rysio_997 pisze: 14 lis 2022, 00:30
Dlatego pytanie o to, czy "każdy zdrowy 20-30 latek jest w stanie biegać 5 km poniżej X minut" traktuję domyślnie jako "robiąc WSZYSTKO, co w jego mocy". Czyli jeśli trzeba to biegając 200 km tygodniowo, 20 razy w tygodniu, jeżdżąc na obozy wysokogórskie, dopinając dietę do granic możliwości i korzystając ze wsparcia specjalistów...
I bardziej rozumiem pytanie jako "czy da radę czy też się rozsypie, ale nie osiągnie celu".
Robiąc zdecydowanie mniej niż tu wymieniłeś.

Niestety chcący zarobić trenerzy i różnego rodzaju marketing strasznie namącił nam w głowach. Żeby biegać 16-17 minut na 5km: 200km to można biegać w miesiącu, góry oglądać w telewizji, a na kolację jeść makaron kupiony w Biedronce.

Jedną z pierwszych rzeczy, z którą "walczę" u biegaczek i biegaczy amatorów, którzy do mnie trafiają jest nadmierny profesionalizm.
Trener biegania, współautor podcastu "Wybiegani niewygadani"

PB: 5000m 15:12, 10 000m 31:20
Awatar użytkownika
jorge.martinez
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 09 lis 2016, 14:35
Życiówka na 10k: 35:17
Życiówka w maratonie: 2:57:27
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

16:20 to III klasa mistrzostwa sportowego dla mężczyzn :-)

Wg tabel Danielsa, 16 minut to 33 minut na 10k z małym haczykiem, 1:13 w półmaratonie (też z haczykiem) czy 2:33 w maratonie (j.w.).

Zgadzam się, że człowiek, który sobie biega od nastoletnich lat, to powinien to robić z palcem w nosie. Ale po drugiej stronie mamy ludzi 30+, którzy zerwali się z kanapy i sobie przypomnieli, że lubili biegać w liceum na WFwie, a tacy niestesty tworzą trzon amatorskiego biegania w Polsce.

No ale zgadzam się, nie ma co robić halo czy to z owych 16 minut, czy z niebotycznych 30 minut na dychę u wyczynowców ;-)
1000m - 2:59.35 (VI'22) | 3000m - 9:49.75 (X'23) | 5km - 17:02 (V'23) | 10km - 35:17 (XI '23) | 15km - 55:57 (I '19) | HM - 1:18:21 (III '23) | M - 2:57:27 (IV '18)
kamil r
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 14
Rejestracja: 09 mar 2020, 14:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

hansel pisze: 13 lis 2022, 23:39
Dodatkowo to, że u nas mało osób ambitnie biega 5km wynika z tego, że ambitny trening po prostu jest bardzo nieprzyjemny. Umówmy się, to masochizm. Co innego truchtać codziennie po godzinie i z tego przetruchtać maraton. Tu mamy zero bólu, właściwie sama przyjemność a jaki splendor na mecie.
A gdzie tam. Ja trenuję "ambitnie" i dla mnie to przyjemność, bardzo ciężkie jednostki treningowe to rzadkość w moim planie. Jest spora przestrzeń pomiędzy łatwym truchtaniem a zajeżdżaniem się na treningu :)
Biegający Filozof
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 262
Rejestracja: 22 paź 2016, 09:23
Życiówka na 10k: 31:20
Lokalizacja: Waszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

jorge.martinez pisze: 14 lis 2022, 09:31 16:20 to III klasa mistrzostwa sportowego dla mężczyzn :-)
Warto tylko zwrócić uwagę, że kilkanaście lat temu to był wynik bardzo odległy od jakiejkolwiek klasy. Poziom klas sportowych bardzo mocno spadł i nie jest w tym momencie żadnym wskaźnikiem.

16:20 i szybciej tylko w tym roku pobiegło 1816 Brytyjczyków, w tym 13 pięćdziesięciolatków, 66 osób 45+ i tak mogę wymieniać dalej. Dla całkiem sporej części z nich to były rekordy życiowe.

Poziom na 5km w Polsce jest koszmarnie niski - zaczynając od wyczynowców, a na biegaczach-pasjonatach kończąc. To nie jest przypadek.
Trener biegania, współautor podcastu "Wybiegani niewygadani"

PB: 5000m 15:12, 10 000m 31:20
hansel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 361
Rejestracja: 18 wrz 2014, 15:10
Życiówka na 10k: 39
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

dziki_rysio_997 pisze: 14 lis 2022, 00:30
Dlatego pytanie o to, czy "każdy zdrowy 20-30 latek jest w stanie biegać 5 km poniżej X minut" traktuję domyślnie jako "robiąc WSZYSTKO, co w jego mocy". Czyli jeśli trzeba to biegając 200 km tygodniowo, 20 razy w tygodniu, jeżdżąc na obozy wysokogórskie, dopinając dietę do granic możliwości i korzystając ze wsparcia specjalistów...
I bardziej rozumiem pytanie jako "czy da radę czy też się rozsypie, ale nie osiągnie celu".
Nie wszystko co w mocy, tylko przy rozsądnym treningu i bez nadmiernych poświęceń.
Dalej uważam, że takie twierdzenia to mierzenie ludzi swoją miarą, spaczone tym, że obracacie się w środowisku dobrych biegaczy, którzy nie reprezentują dobrze ogółu populacji. A ludzie są bardzo różni jeśli chodzi o jakikolwiek aspekt, w tym zdolności do budowania wydolności. To często nie kwestia tego, że źle trenują czy jedzą niezdrowy makaron. Każdy ma jakiś poziom predyspozycji i tego nie przeskoczysz. Przykładowo mi bardzo ciężko przychodziło budowanie wydolności, doszedłem po iluś latach regularnego i dobrego treningu (współpracując z dobrymi i znanymi trenerami) do 19 minut i wiem że 16 bym nigdy nie pobiegł. Z kolei bez problemu byłem w stanie biegać 100m w 12 sekund czy 200 w 24 bez jakiegoś treningu specjalnego. Nie sądzę aby miał wyjątkowy talent, ale też nie twierdzę, że każdy kto jest zdrowy i ma 20-30 lat, nawet przy odpowiednim treningu, będzie w stanie biegać te 12s.
I jeszcze jedno, nie lubię stwierdzenia, że jeśli ktoś "miał przeszłość sportową" to ma łatwiej. To nie tak. Ktoś miał przeszłość sportową dlatego że miał talent, który ktoś wyłapał i dlatego ta osoba kiedyś trenowała bieganie. Wiec to że po 20 latach później ktoś robi fajne wyniki nie jest wynikiem tego że "miał przeszłość sportową", tylko dlatego że miał i ma talent który sprawił że miał przeszłość sportową.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12404
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Te 12 to Sebastian zrobi jak się solidnie przyłoży. Ze startu lotnego oczywiście. 24 nie sądzę. Raczej bliżej 25s. Ale prędkości nie mają znaczenia tylko przeciążenia, które im towarzyszą. Na tym polega największe nieporozumienie, bo sprinter unika przeciążeń wchodząc w kadencję, a długas po prostu nie rozwinie tej prędkości, bo przy niskiej kadencji za bardzo go wgniata w glebę.
zozur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 302
Rejestracja: 03 gru 2018, 05:06

Nieprzeczytany post

W części dotyczącej treningu nie było nic o trenowaniu prędkości szybszych niż 5k, a to chyba jest również istotne?
Awatar użytkownika
cichy70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4110
Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: zewszont.

Nieprzeczytany post

w ogóle było prawie nic o treningu pod 5k.
Slawcio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1308
Rejestracja: 10 lip 2017, 06:06
Życiówka na 10k: 39:40
Życiówka w maratonie: 3:02:02
Lokalizacja: Białystok
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Biegający Filozof pisze: 14 lis 2022, 09:49
16:20 i szybciej tylko w tym roku pobiegło 1816 Brytyjczyków, w tym 13 pięćdziesięciolatków, 66 osób 45+ i tak mogę wymieniać dalej. Dla całkiem sporej części z nich to były rekordy życiowe.
Super, słuchając podcastu naszło mnie pytanie odnośnie Anglików, ilu ich było rodowitych, a ilu takich jak nasz Emmanuele Olisadebe.
KISS (Keep It Simple, Stupid)
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12404
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Trochę mu się przytyło więc mógłby mieć problem z 16:20, ale z pewnością takich jest w Anglii więcej niż u nas.

Obrazek
Awatar użytkownika
jorge.martinez
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 09 lis 2016, 14:35
Życiówka na 10k: 35:17
Życiówka w maratonie: 2:57:27
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Slawcio pisze: 14 lis 2022, 16:33
Biegający Filozof pisze: 14 lis 2022, 09:49
16:20 i szybciej tylko w tym roku pobiegło 1816 Brytyjczyków, w tym 13 pięćdziesięciolatków, 66 osób 45+ i tak mogę wymieniać dalej. Dla całkiem sporej części z nich to były rekordy życiowe.
Super, słuchając podcastu naszło mnie pytanie odnośnie Anglików, ilu ich było rodowitych, a ilu takich jak nasz Emmanuele Olisadebe.
Argumentum ad Mo Farahum. Jeśli Mikołaj podzieli się z nami źródłem, to można prześledzić nazwiska. Ale nie sądzę by amatorski sport w UK był domeną li tylko Japończyków, Kenijczyków czy Somalijczyków.
1000m - 2:59.35 (VI'22) | 3000m - 9:49.75 (X'23) | 5km - 17:02 (V'23) | 10km - 35:17 (XI '23) | 15km - 55:57 (I '19) | HM - 1:18:21 (III '23) | M - 2:57:27 (IV '18)
ODPOWIEDZ