Henryk Szost wraca do Londynu biegnąc maraton w 3 godziny

[bieganie.pl]

Rekordzista Polski w maratonie wraca no trasę do Londynu, gdzie 10 lat wcześniej zajął 9 miejsce na Igrzyskach Olimpijskich. Tym razem pobiegł w roli supportu dla naszych laureatów. Jak relacjonuje bieg w Londynie w nowej roli?
https://bieganie.pl/sport/henryk-szost- ... 3-godziny/

[Adam Klein]

Za mało szczegółów napisaliście.
Po pierwsze, co się stało z Piotrem, bo patrząc po miedzyczasach już chyba po połówce zaczęło być ciężko, a zakładam, że te 3 godziny nie były wzięte z kapelusza?
Po drugie widzę, że gdziesz po 30 kilometrze Henryk zostawił już Piotra (rozumiem, że nie chciał przechodzić w marsz) i ruszył jakimś swoim tempem po 3:50. To musiało trochę zabawnie wyglądać. Czas Henryka wyszedł minimalnie słabiej niż 3h, ale tuż za, czy Henryk próbował jednak złamać te 3 godziny w imieniu Piotra, czy tak przypadkowo wyszło? Odpowie ktoś ?

[Morderca_z_głębi_lasu]

Uczestniczyłem w tym konkursie, ale zająłem miejsce 3:-) Gdzieś tam iskierka nadziei się tliła na start. Nawet paszport w końcu zrobiłem

Przyłączam się do pytania Pana Adama. Skoro Piotr od jakiegoś czasu nosił się z zamiarem rozmienienia 3h, to co się stało, że taki zjazd i tak szybko? Czy będzie podany do publicznej informacji plan treningowy Piotra pod ten maraton?

Tak, czy siak. Niesamowita przygoda!
PS Pani Ani gratuluję udanego debiutu.

[Adam Klein]

Dowiedziałem się, że po połówce Piotr zaczął mieć problemy z mięśniem dwugłowym.