Komentarz do artykułu Pasja, aż po skalpel - rozmowa z Mikołajem „Biegającym Filozofem” Raczyńskim

czyli o rywalizacji na najwyższym poziomie, zarówno na szosie jak i w gó®ach
Awatar użytkownika
bieganie.pl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1738
Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29

Nieprzeczytany post

New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
infernal
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3330
Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
Życiówka na 10k: 38:36
Życiówka w maratonie: 3:42
Lokalizacja: Kalisz

Nieprzeczytany post

Fajna, ciekawa rozmowa.
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.

Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Pączek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 384
Rejestracja: 16 sie 2016, 21:04
Życiówka na 10k: 31:49
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Powodzenia Mikołaj! Trzymam kciuki za powrót do pełnej sprawności, wtedy kwestia 30 minut jest otwarta.
5000 15:18,65 2020
10 30:22 2024
HM 67:13 2023
M 2:22:42 2021

#PiekielniWarszawa
Wooki
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 199
Rejestracja: 21 mar 2018, 14:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A mi się wydaje, że droga do sub30 jest już zamknieta. Po prostu nie ma środków treningowych. Wszystko zostało przećwiczone z 3 trenerami i własnymi pomysłami na rozwój biegowy. Została zabawa w motoryke :P
[url=viewtopic.php?f=27&t=63661]BLOG[/url]
[url=viewtopic.php?f=27&t=63662]KOMENTARZE[/url]
Awatar użytkownika
ragozd
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 623
Rejestracja: 23 paź 2015, 00:35
Życiówka na 10k: 34:57
Życiówka w maratonie: 2:45:28
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Niby jak, skoro to kontuzja, a nie brak wyników przerwały progres? Zdrowia, Mikołaj :)
www.facebook.com/WarszawskiScyzoryk - mistrz Polski i vicemistrz dzielnicy :)
M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12418
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Mikołaj, zdrowie jest podstawą do szybkiego biegania. To co robisz do tej pory zrujnowało twoje zdrowie. Seba pobiegł tydzień temu 31 minut z kilometrażu poniżej 40km/tydz. Ocknij się chłopie. Naprawdę masz papiery na bieganie, ale nie w ten sposób. Końskie zdrowie to za mało, żeby biegać naprawdę szybko, choćby tak szybko jak ostatnio pokazała Gidey. Nie masz ruchu i zwyczajnie walczysz z ciałem. Tego nie da się poprawić klasycznym treningiem.
Powodzenia i szybkiego powrotu do zdrowia.
Awatar użytkownika
Logadin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3274
Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Nie wierzę, że to piszę ale też bym się skłaniał by powrót zrobić drogą Seby w tym wypadku.
Biegający Filozof
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 262
Rejestracja: 22 paź 2016, 09:23
Życiówka na 10k: 31:20
Lokalizacja: Waszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dziękuję za każdy komentarz, zarówno pozytywny jak i krytyczny.
Wooki pisze:A mi się wydaje, że droga do sub30 jest już zamknieta. Po prostu nie ma środków treningowych. Wszystko zostało przećwiczone z 3 trenerami i własnymi pomysłami na rozwój biegowy. Została zabawa w motoryke :P
Akurat z tym się nie mogę zgodzić - nie wykorzystałem nawet połowy środków treningowych. O to akurat jestem spokojny :)

yacool pisze:Mikołaj, zdrowie jest podstawą do szybkiego biegania. To co robisz do tej pory zrujnowało twoje zdrowie. Seba pobiegł tydzień temu 31 minut z kilometrażu poniżej 40km/tydz. Ocknij się chłopie. Naprawdę masz papiery na bieganie, ale nie w ten sposób. Końskie zdrowie to za mało, żeby biegać naprawdę szybko, choćby tak szybko jak ostatnio pokazała Gidey. Nie masz ruchu i zwyczajnie walczysz z ciałem. Tego nie da się poprawić klasycznym treningiem.
Powodzenia i szybkiego powrotu do zdrowia.

Yacool, bardzo szanuję to, co robisz. Masz jakiś swój pomysł, a to już dużo! Sam uważam że mógłbym mocno skorzystać z Twojej wiedzy (już przecież było blisko, tylko zabrakło zdrowia). Jednak te porównania z Sebą są zupełnie nie na miejscu. On już w życiu biegał 14:15 na 5km i 30:20 na 10km, więc na razie jeszcze nie biega na takim poziomie. Uważam, że tez mógłbym biegać 16:15 i 32:30 przy zdrowiu i kilometrażu 40km, ale to mnie nie interesuje. A braki w ruchu mam, to fakt.

Co nie znaczy, że podważam drogę, którą podjęliście z Sebą, ale jego obecne wyniki nie są dla mnie argumentem. Mam nadzieję, że jeszcze wiele przed Wami!
Trener biegania, współautor podcastu "Wybiegani niewygadani"

PB: 5000m 15:12, 10 000m 31:20
Awatar użytkownika
Logadin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3274
Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

A takie coś pomiędzy? W sensie zacząć drogą yacoola, drogą ruchu. Dojść do tych niesatysfakcjonujących jednak fajnych wyników przy 40km/tydz., a później odbić w swoim kierunku, mając jednak już to wcześniejsze dośw., pracę nad ruchem etc.? Zwłaszcza, że po operacji i rehabilitacji i tak będzie początkowo mało obciążeń?
Nie grozi tutaj wejście w żaden regres, bo on już nastąpił. Trochę start z czystą kartą, który i tak musi być spokojny.
Wydaje mi się, że można wyjść od tego, bo i tak nic się nie traci, a można jedynie zyskać.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12418
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Powrót do zdrowia zajmuje lata. Niech Sebastian będzie dla Ciebie przestrogą. On jest po operacji Achillesa, a takie rzeczy mogą zamknąć wyczynowe bieganie na zawsze (patrz przykład z Anetą Lemiesz). W świetle Gidey ty, Seba i inni nasi wyczynowcy jadą na jednym wózku. Jeżeli kobieta na lajcie biega 29 minut i aby jej zaledwie dorównać zapierdalacie na treningach po 200km/tydz, katując interwały i ciągłe, to znaczy, że trzeba zrewidować ostatnie 45 lat myśli szkoleniowej w PL.
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Aby obalić mit. Te 200km/tydzień biega się tylko sporadycznie np. na obozie i na 52 tygodnie roku tylko kilka takich tygodni jest z większym kilometrażem. Resztę pro biegają około 160km/tydz. A jak do tego dodać tygodnie z wprowadzeniem czy roztrenowaniem to średnia z całego roku pro na poziomie 29 min wyniesie zaledwie około 120km/tydz. Warto wyrzucić te mity z głowy i nie słuchać jaka to polska szkoła biegów jest przestarzała bo ów mity są tylko mitami.
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12418
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Skoro już tak celnie rozprawiłeś się z mitami, to pora na wynik sub 28 wg nowoczesnej myśli szkoleniowej.
Biegający Filozof
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 262
Rejestracja: 22 paź 2016, 09:23
Życiówka na 10k: 31:20
Lokalizacja: Waszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Logadin pisze:A takie coś pomiędzy? W sensie zacząć drogą yacoola, drogą ruchu. Dojść do tych niesatysfakcjonujących jednak fajnych wyników przy 40km/tydz., a później odbić w swoim kierunku, mając jednak już to wcześniejsze dośw., pracę nad ruchem etc.? Zwłaszcza, że po operacji i rehabilitacji i tak będzie początkowo mało obciążeń?
Nie grozi tutaj wejście w żaden regres, bo on już nastąpił. Trochę start z czystą kartą, który i tak musi być spokojny.
Wydaje mi się, że można wyjść od tego, bo i tak nic się nie traci, a można jedynie zyskać.
Na pewno jeśli uda się wrócić do biegania po kontuzji to będzie to stosunkowo spokojne wejście. I owszem, pracuję już nad ruchem i to bardzo dużo, chociaż i tak uważam, że to nie on jest dla mnie w tym momencie największą blokadą żeby biegać szybciej. Yacool pewnie powie, że nie ma ma drogi pomiędzy ;)
Arti pisze:Aby obalić mit. Te 200km/tydzień biega się tylko sporadycznie np. na obozie i na 52 tygodnie roku tylko kilka takich tygodni jest z większym kilometrażem. Resztę pro biegają około 160km/tydz. A jak do tego dodać tygodnie z wprowadzeniem czy roztrenowaniem to średnia z całego roku pro na poziomie 29 min wyniesie zaledwie około 120km/tydz. Warto wyrzucić te mity z głowy i nie słuchać jaka to polska szkoła biegów jest przestarzała bo ów mity są tylko mitami.
A gdzie coś takiego padło? To gdzie podawałem kilometraż to oczywiście dotyczyło jedynie okresu szczytowego, a nie średniej z całego roku.
Trener biegania, współautor podcastu "Wybiegani niewygadani"

PB: 5000m 15:12, 10 000m 31:20
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Dokładnie i ja nie odnoszę się do twojego wpisu bo jak najbardziej chodzi o moment szczytowy. Chodzi o obalenie mitu,że pro cały rok biegają 200km/tydz i więcej w tym ,że polska szkoła to kultywowanie tylko kilometrażu. Przeczytaj prześmiewczy post wyżej ;)
Ostatnio zmieniony 19 lis 2019, 14:24 przez Arti, łącznie zmieniany 2 razy.
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
Biegający Filozof
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 262
Rejestracja: 22 paź 2016, 09:23
Życiówka na 10k: 31:20
Lokalizacja: Waszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Arti pisze:Dokładnie i ja nie odnoszę się do twojego wpisu bo jak najbardziej chodzi o moment szczytowy. Chodzi o obalenie mitu,że pro cały rok biegają 200km/tydz i więcej w tym ,że polska szkoła to kultywowanie tylko kilometrażu. Przeczytaj prześmiewczy post wyżej.
Ok, zrozumiałem to jako odniesienie do rozmowy. Dla mniej to jasne.
Trener biegania, współautor podcastu "Wybiegani niewygadani"

PB: 5000m 15:12, 10 000m 31:20
ODPOWIEDZ