Komentarz do artykułu Pasja, aż po skalpel - rozmowa z Mikołajem „Biegającym Filozofem” Raczyńskim
- infernal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3330
- Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
- Życiówka na 10k: 38:36
- Życiówka w maratonie: 3:42
- Lokalizacja: Kalisz
Fajna, ciekawa rozmowa.
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 393
- Rejestracja: 16 sie 2016, 21:04
- Życiówka na 10k: 31:49
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Powodzenia Mikołaj! Trzymam kciuki za powrót do pełnej sprawności, wtedy kwestia 30 minut jest otwarta.
5000 15:18,65 2020
10 30:22 2024
HM 67:13 2023
M 2:22:42 2021
#PiekielniWarszawa
10 30:22 2024
HM 67:13 2023
M 2:22:42 2021
#PiekielniWarszawa
-
- Stary Wyga
- Posty: 199
- Rejestracja: 21 mar 2018, 14:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A mi się wydaje, że droga do sub30 jest już zamknieta. Po prostu nie ma środków treningowych. Wszystko zostało przećwiczone z 3 trenerami i własnymi pomysłami na rozwój biegowy. Została zabawa w motoryke :P
- ragozd
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 624
- Rejestracja: 23 paź 2015, 00:35
- Życiówka na 10k: 34:57
- Życiówka w maratonie: 2:45:28
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Niby jak, skoro to kontuzja, a nie brak wyników przerwały progres? Zdrowia, Mikołaj 

www.facebook.com/WarszawskiScyzoryk - mistrz Polski i vicemistrz dzielnicy 
M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28

M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13165
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Mikołaj, zdrowie jest podstawą do szybkiego biegania. To co robisz do tej pory zrujnowało twoje zdrowie. Seba pobiegł tydzień temu 31 minut z kilometrażu poniżej 40km/tydz. Ocknij się chłopie. Naprawdę masz papiery na bieganie, ale nie w ten sposób. Końskie zdrowie to za mało, żeby biegać naprawdę szybko, choćby tak szybko jak ostatnio pokazała Gidey. Nie masz ruchu i zwyczajnie walczysz z ciałem. Tego nie da się poprawić klasycznym treningiem.
Powodzenia i szybkiego powrotu do zdrowia.
Powodzenia i szybkiego powrotu do zdrowia.
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3295
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
Nie wierzę, że to piszę ale też bym się skłaniał by powrót zrobić drogą Seby w tym wypadku.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 264
- Rejestracja: 22 paź 2016, 09:23
- Życiówka na 10k: 31:20
- Lokalizacja: Waszawa
- Kontakt:
Dziękuję za każdy komentarz, zarówno pozytywny jak i krytyczny.
Yacool, bardzo szanuję to, co robisz. Masz jakiś swój pomysł, a to już dużo! Sam uważam że mógłbym mocno skorzystać z Twojej wiedzy (już przecież było blisko, tylko zabrakło zdrowia). Jednak te porównania z Sebą są zupełnie nie na miejscu. On już w życiu biegał 14:15 na 5km i 30:20 na 10km, więc na razie jeszcze nie biega na takim poziomie. Uważam, że tez mógłbym biegać 16:15 i 32:30 przy zdrowiu i kilometrażu 40km, ale to mnie nie interesuje. A braki w ruchu mam, to fakt.
Co nie znaczy, że podważam drogę, którą podjęliście z Sebą, ale jego obecne wyniki nie są dla mnie argumentem. Mam nadzieję, że jeszcze wiele przed Wami!
Akurat z tym się nie mogę zgodzić - nie wykorzystałem nawet połowy środków treningowych. O to akurat jestem spokojnyWooki pisze:A mi się wydaje, że droga do sub30 jest już zamknieta. Po prostu nie ma środków treningowych. Wszystko zostało przećwiczone z 3 trenerami i własnymi pomysłami na rozwój biegowy. Została zabawa w motoryke :P

yacool pisze:Mikołaj, zdrowie jest podstawą do szybkiego biegania. To co robisz do tej pory zrujnowało twoje zdrowie. Seba pobiegł tydzień temu 31 minut z kilometrażu poniżej 40km/tydz. Ocknij się chłopie. Naprawdę masz papiery na bieganie, ale nie w ten sposób. Końskie zdrowie to za mało, żeby biegać naprawdę szybko, choćby tak szybko jak ostatnio pokazała Gidey. Nie masz ruchu i zwyczajnie walczysz z ciałem. Tego nie da się poprawić klasycznym treningiem.
Powodzenia i szybkiego powrotu do zdrowia.
Yacool, bardzo szanuję to, co robisz. Masz jakiś swój pomysł, a to już dużo! Sam uważam że mógłbym mocno skorzystać z Twojej wiedzy (już przecież było blisko, tylko zabrakło zdrowia). Jednak te porównania z Sebą są zupełnie nie na miejscu. On już w życiu biegał 14:15 na 5km i 30:20 na 10km, więc na razie jeszcze nie biega na takim poziomie. Uważam, że tez mógłbym biegać 16:15 i 32:30 przy zdrowiu i kilometrażu 40km, ale to mnie nie interesuje. A braki w ruchu mam, to fakt.
Co nie znaczy, że podważam drogę, którą podjęliście z Sebą, ale jego obecne wyniki nie są dla mnie argumentem. Mam nadzieję, że jeszcze wiele przed Wami!
Trener biegania
PB: 5000m 15:12, 10 000m 31:20, maraton: 2:28:25
PB: 5000m 15:12, 10 000m 31:20, maraton: 2:28:25
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3295
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
A takie coś pomiędzy? W sensie zacząć drogą yacoola, drogą ruchu. Dojść do tych niesatysfakcjonujących jednak fajnych wyników przy 40km/tydz., a później odbić w swoim kierunku, mając jednak już to wcześniejsze dośw., pracę nad ruchem etc.? Zwłaszcza, że po operacji i rehabilitacji i tak będzie początkowo mało obciążeń?
Nie grozi tutaj wejście w żaden regres, bo on już nastąpił. Trochę start z czystą kartą, który i tak musi być spokojny.
Wydaje mi się, że można wyjść od tego, bo i tak nic się nie traci, a można jedynie zyskać.
Nie grozi tutaj wejście w żaden regres, bo on już nastąpił. Trochę start z czystą kartą, który i tak musi być spokojny.
Wydaje mi się, że można wyjść od tego, bo i tak nic się nie traci, a można jedynie zyskać.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13165
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Powrót do zdrowia zajmuje lata. Niech Sebastian będzie dla Ciebie przestrogą. On jest po operacji Achillesa, a takie rzeczy mogą zamknąć wyczynowe bieganie na zawsze (patrz przykład z Anetą Lemiesz). W świetle Gidey ty, Seba i inni nasi wyczynowcy jadą na jednym wózku. Jeżeli kobieta na lajcie biega 29 minut i aby jej zaledwie dorównać zapierdalacie na treningach po 200km/tydz, katując interwały i ciągłe, to znaczy, że trzeba zrewidować ostatnie 45 lat myśli szkoleniowej w PL.
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Aby obalić mit. Te 200km/tydzień biega się tylko sporadycznie np. na obozie i na 52 tygodnie roku tylko kilka takich tygodni jest z większym kilometrażem. Resztę pro biegają około 160km/tydz. A jak do tego dodać tygodnie z wprowadzeniem czy roztrenowaniem to średnia z całego roku pro na poziomie 29 min wyniesie zaledwie około 120km/tydz. Warto wyrzucić te mity z głowy i nie słuchać jaka to polska szkoła biegów jest przestarzała bo ów mity są tylko mitami.
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13165
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Skoro już tak celnie rozprawiłeś się z mitami, to pora na wynik sub 28 wg nowoczesnej myśli szkoleniowej.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 264
- Rejestracja: 22 paź 2016, 09:23
- Życiówka na 10k: 31:20
- Lokalizacja: Waszawa
- Kontakt:
Na pewno jeśli uda się wrócić do biegania po kontuzji to będzie to stosunkowo spokojne wejście. I owszem, pracuję już nad ruchem i to bardzo dużo, chociaż i tak uważam, że to nie on jest dla mnie w tym momencie największą blokadą żeby biegać szybciej. Yacool pewnie powie, że nie ma ma drogi pomiędzyLogadin pisze:A takie coś pomiędzy? W sensie zacząć drogą yacoola, drogą ruchu. Dojść do tych niesatysfakcjonujących jednak fajnych wyników przy 40km/tydz., a później odbić w swoim kierunku, mając jednak już to wcześniejsze dośw., pracę nad ruchem etc.? Zwłaszcza, że po operacji i rehabilitacji i tak będzie początkowo mało obciążeń?
Nie grozi tutaj wejście w żaden regres, bo on już nastąpił. Trochę start z czystą kartą, który i tak musi być spokojny.
Wydaje mi się, że można wyjść od tego, bo i tak nic się nie traci, a można jedynie zyskać.

A gdzie coś takiego padło? To gdzie podawałem kilometraż to oczywiście dotyczyło jedynie okresu szczytowego, a nie średniej z całego roku.Arti pisze:Aby obalić mit. Te 200km/tydzień biega się tylko sporadycznie np. na obozie i na 52 tygodnie roku tylko kilka takich tygodni jest z większym kilometrażem. Resztę pro biegają około 160km/tydz. A jak do tego dodać tygodnie z wprowadzeniem czy roztrenowaniem to średnia z całego roku pro na poziomie 29 min wyniesie zaledwie około 120km/tydz. Warto wyrzucić te mity z głowy i nie słuchać jaka to polska szkoła biegów jest przestarzała bo ów mity są tylko mitami.
Trener biegania
PB: 5000m 15:12, 10 000m 31:20, maraton: 2:28:25
PB: 5000m 15:12, 10 000m 31:20, maraton: 2:28:25
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Dokładnie i ja nie odnoszę się do twojego wpisu bo jak najbardziej chodzi o moment szczytowy. Chodzi o obalenie mitu,że pro cały rok biegają 200km/tydz i więcej w tym ,że polska szkoła to kultywowanie tylko kilometrażu. Przeczytaj prześmiewczy post wyżej 

Ostatnio zmieniony 19 lis 2019, 14:24 przez Arti, łącznie zmieniany 2 razy.
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 264
- Rejestracja: 22 paź 2016, 09:23
- Życiówka na 10k: 31:20
- Lokalizacja: Waszawa
- Kontakt:
Ok, zrozumiałem to jako odniesienie do rozmowy. Dla mniej to jasne.Arti pisze:Dokładnie i ja nie odnoszę się do twojego wpisu bo jak najbardziej chodzi o moment szczytowy. Chodzi o obalenie mitu,że pro cały rok biegają 200km/tydz i więcej w tym ,że polska szkoła to kultywowanie tylko kilometrażu. Przeczytaj prześmiewczy post wyżej.
Trener biegania
PB: 5000m 15:12, 10 000m 31:20, maraton: 2:28:25
PB: 5000m 15:12, 10 000m 31:20, maraton: 2:28:25