![oczko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
Takie jest póki co podsumowanie tej historii. I w zasadzie mogłabym to tak zdawkowo zostawić, ale jednak nie
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
W zamyśle miał to być jednorazowy zryw. Na zasadzie pt. „Właściwie dlaczego miałabym tego nie zrobić?”, na której w tamtym momencie mojego życia opartych było wcale nie tak mało wyborów. Nie znajdując zatem żadnych argumentów 'przeciw' podczas poszukiwania odpowiedzi na pytanie, dlaczego miałabym nie iść pobiegać, wyszłam z mieszkania i zerwałam się do biegu. Następnego dnia po pracy zrobiłam to ponownie. Bez określonego powodu. I kolejnego dnia również. Bo tak. I następnego… Wtedy jeszcze o tym nie wiedziałam, ale to był dopiero początek. I to nie tylko mojej biegowej przygody. To był początek wszystkiego.
Na przestrzeni minionego roku trzy razy zmieniłam pracę, z czego jeden (ostatni) raz był nie tylko zmianą miejsca na zasadzie transferu w ramach tej samej branży, lecz zmiana pracy łączyła się ze zmianą zawodu. Dwa razy się przeprowadziłam – raz do innego miasta, a raz… na wieś. Nigdy wcześniej nie mieszkałam na wsi. Nauczyłam się jeździć samochodem. I poznałam człowieka, który dziś jest moim mężem
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
Minęłabym się z prawdą, mówiąc, że od biegania wszystko się zaczęło. Choć może trochę tak, bo poniekąd to właśnie dzięki bieganiu poznałam mojego męża, jak również zmieniłam swoje nastawienie do życia. Na pewno w jakiś sposób ukształtowało to mój charakter. Trafniejszym jednak jest określenie, że początek mojej biegowej przygody przypadł na okres mojego życia, w którym zmuszona byłam zaczynać wszystko od nowa. A nie mając nic do stracenia, diametralnie zmieniłam wtedy swoje podejście do wielu spraw. Tak, że czas, w którym zaczynałam biegać, przypadł na okres wielu poważnych zmian w moim życiu. To był początek wszystkiego, choć wtedy jeszcze o tym nie wiedziałam. Początek zupełnie nowego życia. I choć wiele kwestii zdążyło się w tym czasie (czasem nawet kilkukrotnie) zmienić, ja cały czas biegałam. I tak sobie biegam do dziś
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)