Robię koronę w tym roku (znaczy tak sobie wymarzyłem przynajmniej

Realizowałem plan 12 tygodniowy na 3:30, niestety grypa w lutym wyłaczyła mnie na 2 tygodnie

w niedziele do 34km biegłem zgodnie z planem ale przed Cychrami odcieło prąd


Teraz Kraków za półtora tygodnia, co proponujecie za trening na ten czas zeby się pozbierać i nie dobić przed Krakowem?
poniedzialek, wtorek własciwie był bez ruchu dzis juz może by coś się ruszyć?
P.S.
Duzy paluch strasznie sie odcisnął boli w diably fiolet w cholere, co z tym zrobic na szybko? schodzić będzie z 4 miechy a 22.04 juz niedlugo
