Komentarz do artykułu Kto startuje w biegach przeszkodowych?

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Awatar użytkownika
bieganie.pl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1737
Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29

Nieprzeczytany post

New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
whitemamba
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 466
Rejestracja: 06 lip 2012, 09:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wypełnione. Nie startuje w takich imprezach i niekoniecznie chciałbym żeby były nazwane biegami bo oglądając relacje gdzieś w necie widzę jak przechodzi się od przeszkody do przeszkody(im więcej tym większy prestiż biegu!)
Swoją drogą mam w głowie taki stereotypowy obraz młodego faceta w wielkich słuchawkach na uszach, zaciągniętym buffie na całą twarz(5-10 stopni na plusie),telefonem na ramieniu, spodenkach założonych na getry i bluzie z napisem runmaggedon.

Kolejna obserwacja to podejście osób które nie są same aktywne fizycznie ale chciałyby być. Często słyszę że chcieli by wystartować w ironmanie albo runmagedonie utożsamiając jedną imprezę z drugą.
Zmiana kodu 3 z przodu:)
10km- 39.04 @3:54 pace
HM- 1:29:03 in progress
M- 3:14:12 in progress
qamil
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 156
Rejestracja: 23 kwie 2013, 22:04
Życiówka na 10k: 38:07
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Z bieganiem to nie ma zbyt wiele wspólnego. Najczęściej ludzie, którzy w tym startują mają za sobą albo przed sobą Maraton, Ironmana, Ultramaraton i stają się "spełnionymi biegaczami". Mogą teraz wstawiać fotki na facebooka, chwalić się rodzinie i mieć dożywotni respekt u znajomych, którzy mają okazję się rozpływać w zachwytach nad "wyczynowcem". Teraz już zawsze będzie w ich oczach lepszym sportowcem od chłopaka, który biega na wysokim poziomie 5km bo przecież przebiec taki dystans może każdy a czołganie się w błocie i człapanie przez 50km jest zarezerwowane tylko dla największych twardzieli!
Awatar użytkownika
rachwal
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 276
Rejestracja: 31 maja 2017, 17:44

Nieprzeczytany post

Jestem twardzielem i lubię górskie Spartany :) A ty qamil, zluzuj majty...
RateMyTrail.com
Najlepszy na świecie ranking biegaczy górskich!
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

@qamil Mam podobne zdanie, może nie aż tak "radykalnie" bym je wypowiadał, no ale... To taplanie się w błocie jest medialne, wiele osób robi to dla fejmu - "bo modnie". Niepopularna opinia, ale cóż...

Ja nie startuję - za duże ryzyko kontuzji i zwyczajnie mnie to nie kręci. Wolę podkręcić 5 czy 10 km. :spoczko:
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Ale już teraz patrząc na wyniki jest widoczna spora rozpiętość, przecząca temu, że w tych biegach startują tylko "karki z siłowni" ;) (pomijając, że bieganie.pl nie jest akurat dla nich na pewno pierwszym adresem internetowym).
Nikonem
Wyga
Wyga
Posty: 112
Rejestracja: 29 sty 2018, 04:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Ząbkowice Śląskie

Nieprzeczytany post

Na filmiku wygląda jakby były to ćwiczenia pod ustawkę kiboli. Te zacięte, groźne miny :hej:
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Nikonem pisze:Na filmiku wygląda jakby były to ćwiczenia pod ustawkę kiboli. Te zacięte, groźne miny :hej:
A tutaj miny nie są groźne?
https://bieganie.pl/?show=1&cat=147&id=9258
Awatar użytkownika
rachwal
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 276
Rejestracja: 31 maja 2017, 17:44

Nieprzeczytany post

Co do opinii, że to ma mało wspólnego z bieganiem, moim zdaniem odsetek niedzielnych biegaczy (większy przechył na entuzjastów siłowni i CF) jest dokładnie taki sam jak na biegach górskich czy w mieście... Pewnie elita płaskiego maratonu też uważa (może uważać), że robienie go w +3h to nie jest bieganie :P

Poza tym polecam imprezę w Krynicy, czyścioszkom podpowiem, że było mało błota, dużo wody i sporo pionów :)
https://www.youtube.com/watch?v=iFFfN2t-fYw
RateMyTrail.com
Najlepszy na świecie ranking biegaczy górskich!
Nikonem
Wyga
Wyga
Posty: 112
Rejestracja: 29 sty 2018, 04:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Ząbkowice Śląskie

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze: A tutaj miny nie są groźne?
Chyba dlatego wolę biegać w lesie- tam nie tak groźnych zawodników :hej:
Awatar użytkownika
Jarlaxle
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 197
Rejestracja: 23 kwie 2008, 22:44
Życiówka na 10k: 32:26
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Zostałem raz obdarowany darmowymi wejściówkami na taką imprezę i skorzystałem żeby zobaczyć to z bliska.

Odniosłem takie wrażenie jak kilku moich przedmówców. Duża dominacja "karków" z siłowni, choć nie tylko. Przed startem różne scenki ludzie wcinają białko, zagryzając to bananem, popijając izotonikiem i dorzucając do tego różne inne, nie znane mi bliżej substancje :ojoj:
I ten wspominany wcześniej fejm, jacy to oni wszyscy nie są twardzi, niepokonani (organizatorzy też mocno pompują taki wizerunek). Na miejscu nic specjalnego, tor przeszkód - raczej bezproblemowy dla zdrowego, młodego człowieka. Dzieci na placach zabaw nie takie rzeczy robią/robiły? i twardzielami się nie nazywają :)

Natomiast ludzie zrazili mnie bardzo, z jednej strony widzimy te sweet focie z motywacyjnymi hasłami. A na miejscu rzesze ludzi oszukujących na przeszkodach, tyle samo oszukujących lub pomijających karne ćwiczenia, za nie pokonanie przeszkody.

Nie wrzucam wszystkich do jednego worka, ale powyższych przypadków było więcej niż mniej.

Logistycznie również słabo, choć tu organizator broni się, że różnego rodzaju mankamenty nie powinny przeszkadzać takim twardzielom :P
Ale były też elementy, które chyba nie powinny mieć miejsca np. 15 minutowa kolejka do przeszkody, gdzie była kumulacja osób z dwóch wcześniejszych serii. Pomiar czasu też był ciekawy, rozbieżności nawet kilkunastominutowe do tego co ludzie mieli na zegarkach.

Jeśli kiedykolwiek wrócę na taką trasę, to tylko po to żeby pokazać, że zwykła chudzina może taki bieg wygrać bez problemu.

Jeśli ktoś chce z sentymentem wrócić do dzieciństwa i potaplać się w błocie to polecam :)
10km- 32:26
21.097km- 1:12:03
Awatar użytkownika
bezuszny
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1527
Rejestracja: 06 wrz 2017, 21:23
Życiówka na 10k: 39:51
Życiówka w maratonie: 3:13:48
Lokalizacja: Holandia

Nieprzeczytany post

Miałem w zeszłym roku możliwość startowania za darmo w Runmageddonie, udział finansowany przez firmę. Zrezygnowałem ze względu na ryzyko kontuzji - schodzenie z pionowych ścianek itp, do tego taplanie się w błocie, jakoś średnio mnie to kręci. Lubię wymierne sporty, a bieganie po asfalcie jest chyba najbardziej wymierną z możliwych dyscyplin - wynik mówi zwykle wszystko.

Rozumiem amatorów tej gałęzi sportu, bo jest to dobra zabawa, ale z bieganiem w moim rozumieniu nie ma to zwykle wiele wspólnego.

Niestety panuje taki trend wśród ogółu, że liczy się tylko ekstremalny wysiłek, przeszkody, błoto, maratony, ewentualnie półmaratony, przeciętny zjadacz chleba nie wie, ile wysiłku i trudu kosztuje zrobienie solidnego wyniku na 5 czy 10 km - dla większości wydaje się to "nudny" dystans.
5 - 19:20 (Amsterdam, 17.10.2020)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
Awatar użytkownika
charm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1929
Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: silesia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Kiedyś startowałam w runmageddonie - dostałam w prezencie pakiet startowy ;)

I powiem tak - fajna zabawa, zwłaszcza jak ktoś to robi ekipą, albo chce się sprawdzić, czy da radę, bo nie ma 2m wzrostu itd, tylko jest kobietą, która ma 1,68... ;)
Było zabawnie, gdyby nie tyle ludzi, to może wystartowałabym jeszcze raz, dla odmiany z mężem - traktując to stricte partnersko i zespołowo ;)
Cześć to faktycznie karki z siłowni, ale cześć to ludzie, którzy chcą sobie np coś udowodnić - poznałam na trasie chłopaka z nadwagą, który opowiadał, jak schudł ponad 20kg, i chciał sobie udowodnić, że da radę i nie zejdzie z trasy ;)

Wysłane z Tapatalka
nofinishlane
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 225
Rejestracja: 27 lis 2010, 10:42
Życiówka na 10k: 00:43:43
Życiówka w maratonie: 03:25:30
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Mnie odrzuca właśnie to, że można sterczeć jak widły w gnoju, czekając na swoja kolej przy przeszkodzie. Kiedyś się pewnie skuszę, ale wybiorę jakieś małe zawody, gdzie to ryzyko będzie zminimalizowane.
bezuszny pisze:Lubię wymierne sporty, a bieganie po asfalcie jest chyba najbardziej wymierną z możliwych dyscyplin - wynik mówi zwykle wszystko.
Podnoszenie ciężarów, rzut oszczepem, skok w dal, picie piwa na czas...Wynik mówi zwykle wszystko ;)
Jeśli nie chcesz się ścigać - wtedy nie startuj
http://barman-setka-raz.blogspot.com/
Obrazek
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Czytałem w poniedziałek w gazecie, że to były "najbardziej mordercze zawody sportowe w Polsce" bo musieli przebiec 12 km, w tym wbiec na jakąś górkę w błocie :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha:
Tego typu napinka to chyba główny powód, dla którego nie biorę w tym udziału.
ODPOWIEDZ