pogawędki o rytmach, powtórzeniach i ...ekonomiczności/

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
runner2010
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 776
Rejestracja: 22 sty 2011, 14:10
Życiówka na 10k: 36:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków i okolice :)

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:
runner2010 pisze:A Danielsowskie rytmy służą poprawie ekonomiczności, a nie motoryki, szybkości czy czegoś tam....
A co to jest ta ekonomiczmosc? I od czego zależy? Jak sie zastanowisz, to wyjdzie, że od poprawnej techniki, ruchu, motoryki.

Ale ja w zakresie Repetitions zupełnie sie z Danielsem nie zgadzam .
Na pewno mozna dać mocno w palnik, ale .... temat na odrębna dyskusje.
no właśnie, skoro temat na osobną dyskusję to ją postanowiłem tu otworzyć. I pomyśleć, że Daniels chciał
swoja filozofie treningu przedstawić możliwie prosto, a my ją czasami tak (niepotrzebnie) komplikujemy :D
PKO
runner2010
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 776
Rejestracja: 22 sty 2011, 14:10
Życiówka na 10k: 36:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków i okolice :)

Nieprzeczytany post

W każdym razie do powyższego i do tej ekonomiczności.
Zgoda ona zależy od poprawnej techniki i motoryki.
Ale jak dla mnie ekonomiczność biegu to
(może masło maślane, ale licze, że sens będzie w miarę jasny) to umiejętność bieganie przez określony czas z
zadaną prędkością, ale tak aby zużywać jak najmniej energii.

Pojawił się gdzieś tekst, że dla motoryki lepiej ćwiczyć krótsze odcinki. Tak to prawda...
Tylko w warunkach wyścigu (np na 5km) po 200m nikt nam nie pozwoli zrobić przerwy, dlatego po to są
rytmy na odcinkach 400, 600, a nawet (zaawansowani) 800m, żeby nauczyć organizm.... resztę każdy sobie dopowie :)
I na koniec wracając do zuzycia energii i ekonomiczności: jest dzień zawodów, wstaje, jem lekkie śniadania,
mam "pełny bak" energii. I od rozgrzewki aż do mety rozgrywa sie cała zabawa ze zużyciem tej energii,
jeżeli ją zmarnotrawimy poprzez złą technikę biegu no to stracimy cenne sekundy.
Tak mi sie przynajmniej wydaje: gorsza techinka = więcej zużywanej energii w biegu = wolniejszy, mniej efektywny bieg = .......
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13380
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Najpierw sprawdź co zawiera pojęcie motoryki i wydziel wąską działkę, bo ruszasz zagadnienie cegłę.
Sacre
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 751
Rejestracja: 29 cze 2013, 19:49
Życiówka na 10k: 33'
Życiówka w maratonie: 3h10

Nieprzeczytany post

Też jestem ciekaw jak biegać ekonomiczniej przy tej samej prędkości zużywając mniej energi/mniej się męczyć.
Biegajać krótki odcinki do 150m z rękoma z tyłu, na boki, do góry i opuszczonymi - ma to sens?
Inne ćwiczenia są ?
Sacre
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 751
Rejestracja: 29 cze 2013, 19:49
Życiówka na 10k: 33'
Życiówka w maratonie: 3h10

Nieprzeczytany post

I czy rozciąganie w domu na dywanie poprawiło by krok biegowy, zwiększyło kadencję ?
Czy rozciąganie anijak przekłada się na rytm biegu ?
Awatar użytkownika
blackfish
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 483
Rejestracja: 09 wrz 2014, 15:29

Nieprzeczytany post

Sacre pisze:Też jestem ciekaw jak biegać ekonomiczniej przy tej samej prędkości zużywając mniej energi/mniej się męczyć.
Poprawić technikę biegu.
Sacre pisze:Biegajać krótki odcinki do 150m z rękoma z tyłu, na boki, do góry i opuszczonymi - ma to sens?
Inne ćwiczenia są ?
Są, ale bieganie z różnymi ustawieniami rąk to raczej do Monty Pythona się nadaje :bum:
Sacre pisze:I czy rozciąganie w domu na dywanie poprawiło by krok biegowy, zwiększyło kadencję ?
Czy rozciąganie anijak przekłada się na rytm biegu ?
Rozciąganie zdecydowanie wpływa na poprawę techniki umożliwiając m.in. większy zakres ruchu poszczególnych stawów.
Sacre
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 751
Rejestracja: 29 cze 2013, 19:49
Życiówka na 10k: 33'
Życiówka w maratonie: 3h10

Nieprzeczytany post

blackfish pisze:
Sacre pisze:Też jestem ciekaw jak biegać ekonomiczniej przy tej samej prędkości zużywając mniej energi/mniej się męczyć.
Poprawić technikę biegu.
Chciałem konkret,to co napisałeś to wiem, ale jak tą technikę poprawić, jakimi narzędziami etc.. ?
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

http://bieganie.pl/?cat=16&id=4918&show=1
Co do rozciagania to caly gorset w okolicach biodrowo-ledzwiowych. To jest poczatek aby zlikwidowac wszelkie przykurcze na ledzwiach, reszta to dynamiczna praca nad ruchem. Mamy tu generalnie dwie szkoly czyli praca nad luzem i rytmem by yacool oraz praca nad sila roznego rodzaju miesni okolic biodrowych (zginaczy, prostownikow, rotatorow) by reszta trenerow.
Awatar użytkownika
blackfish
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 483
Rejestracja: 09 wrz 2014, 15:29

Nieprzeczytany post

Sacre pisze:Chciałem konkret,to co napisałeś to wiem, ale jak tą technikę poprawić, jakimi narzędziami etc.. ?
Nie ma jakieś jednej recepty, jakiegoś złotego graala. To nie jest takie proste by opisać to w kilku zdaniach. Ludzie o tym książki piszą a każdy trener ma swoje sposoby. Poszukaj w necie. Tego jest naprawdę sporo. Ćwiczenia są od przysłowiowego prawidłowego trzymania głowy po końce palców stopy. To tak jakbyś prosił o ćwiczenia na poprawną technikę np. pływania kraulem... Co miałby Ci ktoś napisać?
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

runner2010 pisze:Pojawił się gdzieś tekst, że dla motoryki lepiej ćwiczyć krótsze odcinki. Tak to prawda...
Tylko w warunkach wyścigu (np na 5km) po 200m nikt nam nie pozwoli zrobić przerwy, dlatego po to są
rytmy na odcinkach 400, 600, a nawet (zaawansowani) 800m, żeby nauczyć organizm.... resztę każdy sobie dopowie
Runner
To jest bardzo klasyczne i pozornie logiczne podejście.
Dlaczego pozornie?
Bo umiejetność wytrzymania mocnego finiszu na np ostatnich 200, 400 czy 600 metrach jest ważna dla kogos, kto chce wygrać na finiszu.
Niestety jest to trening bardzo trudny, ktory wpływa na to, że musisz dłużej odpocząć a zatem nie zrobisz moze jakiejś większej tlenowej roboty.
Moja idea jest taka, że sie tą wytrzymałością wysokich prędkości nie przejmuje.
Bo zadaje sobie pytanie:
"Czy wole wygrać na finiszu z tymi samymi kolegami z którymi zawsze ścigam sie na końcówce, czy moze chce przesunąć sie o ligę wyżej i na finiszu nawet przegrać, ale przegrać z kolesiami z innej półki".
Twoje podejście jest dla tych, ktorzy chcą wygrywać finisz, moje dla tych, ktorzy chcą robić zyciowki, nie przejmując sie finiszem.
Awatar użytkownika
toxic
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 360
Rejestracja: 12 lis 2011, 08:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

fantom pisze: Mamy tu generalnie dwie szkoly czyli praca nad luzem i rytmem by yacool oraz praca nad sila roznego rodzaju miesni okolic biodrowych (zginaczy, prostownikow, rotatorow) by reszta trenerow.
Upraszczasz trochę, duża część trenerów też pracuje na luzem i rytmem... a może chcieliby pracować, tylko jakość tego mierna. Głównie ogranicza się to do porad w biegu tj. "luźno ręcę!" albo nauka rytmu przez bieganie nad równo rozłożonymi chorągiewkami. Tylko co to znaczy luźno ręce dla biegnącego zawodnika, dla niego to abstrakcja. Równie dobrze mógłbym krzyknąć "pomyśl o surfaktantach w pianach gaśniczych FFFP".
"Niesamowite, jak mało wiesz o grze, w którą grasz całe życie."
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13820
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

yacool pisze:Najpierw sprawdź co zawiera pojęcie motoryki i wydziel wąską działkę, bo ruszasz zagadnienie cegłę.
Komplikujesz.
On chce tylko wiedzieć co zrobić żeby biec szybciej przy tym samym zużyciu energii.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13820
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

toxic pisze:
fantom pisze: Mamy tu generalnie dwie szkoly czyli praca nad luzem i rytmem by yacool oraz praca nad sila roznego rodzaju miesni okolic biodrowych (zginaczy, prostownikow, rotatorow) by reszta trenerow.
Upraszczasz trochę, duża część trenerów też pracuje na luzem i rytmem... a może chcieliby pracować, tylko jakość tego mierna. Głównie ogranicza się to do porad w biegu tj. "luźno ręcę!" albo nauka rytmu przez bieganie nad równo rozłożonymi chorągiewkami. Tylko co to znaczy luźno ręce dla biegnącego zawodnika, dla niego to abstrakcja. Równie dobrze mógłbym krzyknąć "pomyśl o surfaktantach w pianach gaśniczych FFFP".
Dokładnie. Yacool tłumaczy to samo tylko ze po swojemu.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13820
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Ale coś obok tematu:
Yacool... mówi ci coś pojecie frontmechanics i beckmechanics?
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13380
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Czy to jest jakiś podział w płaszczyźnie strzałkowej na to co przed oczami i za oczami?
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ