christofanow - bieg na 5 km w trzeciej dekadzie maja 2013

Moderator: infernal

christofanow
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 28
Rejestracja: 27 mar 2012, 19:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam!

Od dłuższego czasu mierzyłem się z myślą poważniejszego biegania. Początek tego miesiąca wybrałem jako punkt początkowy - systematycznie biegam od pierwszego marca 2013 roku. Wcześniej biegałem niesystematycznie na ogół do sklepu po piwo :bum: . Jako, że teraz mam sklep 24h 80 metrów od domu - musiałem poszukać sobie innego celu biegowego. Wybrałem przebiegnięcie w rozsądnym czasie (na razie nie myślę jakim) dystansu 5 tysięcy metrów w trzeciej dekadzie maja br.. Cel nie jest wygórowany ale nie chcę przesadzać bo nic tak destruktywnie na mnie nie działa jak przeszacowanie własnych możliwości. Tyle tytułem wstępu, teraz trochę szczegółów.

Mam 21 lat. Mierzę 182 cm wzrostu i ważę 75 kg. Moja aktywność fizyczna prócz biegania to częste długie wieczorne marsze (5-12 km). Poważniejszych problemów zdrowotnych brak, prócz probierzy nadchodzącej pogodowy na wszystkich kończynach, które pozostały mi jako pamiątki po licznych złamaniach.
Na początku marca biegłem po 10-15 minut, obecnie biegam 25 na jednym treningu. Biegam wolno około 6 min / km. Czuję, że mogę śmiało pobiedź szybciej bo nie raz tak biegałem ale na razie chcę się trochę wybiegać powoli. Moje wcześniejsze podejścia do biegania kończyły się właśnie na tym, że przez zbyt szybkie przyrosty intensywności zaczynały mnie boleć np. Achillesy czy przypiszczelowe co powodowało rezygnację z treningów. Obecnie mam zamiar tego unikać.
Do każdego treningu pod koniec dorzucam 4-5 około 100 metrowych przebieżek.

Biegam głównie w godzinach 16-19 po gruntowych drogach i pewne odcinki na chodniku i asfalcie. Obecne warunki pogodowe uniemożliwiają mi bieganie po lesie bo w niektórych miejscach na leśnych drogach jest śnieg po kolana. Gdy pogoda na to pozwoli na pewno bieg po lesie będzie ważny elementem mojej trasy biegowej, zwłaszcza, że mam tam ładną górkę :spoczko: .

Najbliższy trening już jutro :usmiech: .
Ostatnio zmieniony 20 mar 2013, 23:29 przez christofanow, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
New Balance but biegowy
christofanow
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 28
Rejestracja: 27 mar 2012, 19:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

19 marca 2013r.:
Spokojny bieg po osiedlowych gruntowych drogach. Pomimo dającego się we znaki śniegu na tasie i jednej wywrotki jest zadowolony. Pobiegałem 4,5 km w 25 minut co jak na moje wcześniejsze tempo - całkiem szybko.
Po biegu czułem się świetnie. Miałem spore obawy przed tym biegiem ponieważ tego dnia przez 8 godzin ciężko pracował fizycznie i szczerze mówiąc byłem bardzo zmęczony ale gdy zacząłem biec poczułem przypływ sił a przede wszystkim chęci do tego biegu. Pod koniec zrobiłem trzy stu metrowe przebieżki z których również jestem zadowolony.

Muszę kupić sobie jakieś odblaski i czołówkę bo bieg po zmroku tylko z opaską odblaskową na ramieniu to trochę mało.
Obrazek
christofanow
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 28
Rejestracja: 27 mar 2012, 19:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

21 marca 2013:
Uf! Sypiący w twarz śnieg i silny wiatr dał mi się mocno we znaki na szczęście dziś jest względnie ciepło. Jestem zadowolony z dzisiejszego treningu bo całkiem przypadkiem okryłem dwa około 50 metrowe odcinki o przyjemnym koncie nachylenia - całkiem dobrze odczułem te dwa delikatne podbiegi.
Na koniec trzy 20s przebieżki, które nieźle mnie rozbudziły :bum: .
Obrazek
christofanow
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 28
Rejestracja: 27 mar 2012, 19:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

23 marca 2013
Dziś przebiegałem 4,5 km :taktak: w całkiem przyzwoitym tempie. Nie obyło się bez wywrotki, która musiała wygląda komicznie - cztery razy niemal udało mi się utrzymać równowagę po czym przejechałem na plecach kilka metrów :bum: . Jakiś starszy gość - a to jazda figurowa na lodzie, panie? :bum: .
Na ostatnich treningach doskwierał mi lekkie ból prawego kolana i dyskomfort w stawie skokowym prawej nogi. Dziś po 800 m marszu w śniegu do połowy łydki widać aparat ruchu rozgrzał się należycie.

Pomimo wielu obaw, zauważyłem, że całkiem nieźle biega mi się tej zimy. Może gdyby tylko moje trasy nie były pokryte taką warstwą śniegu... ale co tam.
Obrazek
ODPOWIEDZ