Od dłuższego czasu mierzyłem się z myślą poważniejszego biegania. Początek tego miesiąca wybrałem jako punkt początkowy - systematycznie biegam od pierwszego marca 2013 roku. Wcześniej biegałem niesystematycznie na ogół do sklepu po piwo

Mam 21 lat. Mierzę 182 cm wzrostu i ważę 75 kg. Moja aktywność fizyczna prócz biegania to częste długie wieczorne marsze (5-12 km). Poważniejszych problemów zdrowotnych brak, prócz probierzy nadchodzącej pogodowy na wszystkich kończynach, które pozostały mi jako pamiątki po licznych złamaniach.
Na początku marca biegłem po 10-15 minut, obecnie biegam 25 na jednym treningu. Biegam wolno około 6 min / km. Czuję, że mogę śmiało pobiedź szybciej bo nie raz tak biegałem ale na razie chcę się trochę wybiegać powoli. Moje wcześniejsze podejścia do biegania kończyły się właśnie na tym, że przez zbyt szybkie przyrosty intensywności zaczynały mnie boleć np. Achillesy czy przypiszczelowe co powodowało rezygnację z treningów. Obecnie mam zamiar tego unikać.
Do każdego treningu pod koniec dorzucam 4-5 około 100 metrowych przebieżek.
Biegam głównie w godzinach 16-19 po gruntowych drogach i pewne odcinki na chodniku i asfalcie. Obecne warunki pogodowe uniemożliwiają mi bieganie po lesie bo w niektórych miejscach na leśnych drogach jest śnieg po kolana. Gdy pogoda na to pozwoli na pewno bieg po lesie będzie ważny elementem mojej trasy biegowej, zwłaszcza, że mam tam ładną górkę

Najbliższy trening już jutro
