nike pegasus + 26 gtx
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Zależy ile.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 710
- Rejestracja: 26 gru 2007, 09:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
i kalosze jeszcze do kompletu i będzie prawie to samoradeon pisze:nie warto... warto natomiast zakupic nike pegasus 25+ za 199 zl w decathlonie

Chyba kolego radeon nigdy nie biegałeś w śniegu albo błocie, jakbyś pobiegał to byś takich porad nie dawał
- mimik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4097
- Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
- Życiówka na 10k: 38:56
- Życiówka w maratonie: 03:44:08
- Lokalizacja: okolice wrocławia
Pytanie czy gajes92, rzeczywiście będzie biegał cały czas po kostki w śniegu, kałużach i błocie? Bo jeśli sporadycznie gdzieś tam wdepnie, to nie warto tyle bulić... Ja trochę pobiegałem w swoich Nike Vomero po głębszym śniegu, nic mi nie było... Nie ma co przesadzać, jeśli to nie jest jakieś ekstremalne bieganie, zwykły but biegowy spokojnie wystarcza na takie temp, akurat stopa to jest chyba najlepiej rozgrzane i dokrwione miejsce w czasie biegu..
Niech się inni tez wypowiedzą jakie maja z tym doświadczenia...
BTW. No własnie gajes92 w jakich warunkach planujesz biegać, góry, przełaj, ulice??
Niech się inni tez wypowiedzą jakie maja z tym doświadczenia...
BTW. No własnie gajes92 w jakich warunkach planujesz biegać, góry, przełaj, ulice??
- wysek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3442
- Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
- Życiówka na 10k: 32:34
- Życiówka w maratonie: 2:43
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
-
- Wyga
- Posty: 146
- Rejestracja: 06 paź 2008, 22:52
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zza krzaka
Buty z GTX`em zdecydowanie nie są na każdą pogodę
Wiem to z własnego doświadczenia
pozdro

pozdro
"Jeżeli nie potrafisz czegoś zrobić siłą, to znaczy że przyłożyłeś jej za mało"
-
- Wyga
- Posty: 54
- Rejestracja: 15 lip 2006, 19:37
A co jest konkretnie z tym śniegiem i błotem? Nie rozumiem tej sugestii, bo ja biegam w każdą pogodę o każdej porze roku w zwykłych treningówkach i nic złego się nie dzieje. Tak długo, aż buty idą do wymiany. Dlatego, że nie stać mnie na kilka par jednocześnie i dlatego, że mam zdrowy dystans do marketingowego bełkotu. I na domiar złego używam dresu za 40zł, zwykłej bawełnianej koszulki, bawełnianej bluzy i ortalionu zimą.ruh hożuf pisze:Chyba kolego radeon nigdy nie biegałeś w śniegu albo błocie, jakbyś pobiegał to byś takich porad nie dawał
Bez termicznej bielizny, megataktycznych skarpet i innych bzdur.
-
- Wyga
- Posty: 146
- Rejestracja: 06 paź 2008, 22:52
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zza krzaka
Hmmmm buty z GTX`em (pegasusy trialowe) dają komfort i ochronę moich stóp przed wodą, błotem i głębokim śniegiem (mogę biegać/chodzić w takim śniegu gdzie cała stopa/but znika pod śniegiem) a moja skarpeta jest sucha lub prawie sucha. Nie wyobrażam sobie robienia tego w normalnych Pegasusach lub innych treningowych butach. Wczoraj zrobiłem 13 km po asfalcie pokrytym śniegiem/śnieżną breją/błotem/wodą i jedyną rzeczą na którą musiałem zwracać uwagę to przejeżdżające od czasu do czasu samochody 
pozdro

pozdro
"Jeżeli nie potrafisz czegoś zrobić siłą, to znaczy że przyłożyłeś jej za mało"
-
- Dyskutant
- Posty: 40
- Rejestracja: 29 wrz 2008, 13:30
dymas to spróbuj...
ja wczoraj przebiegłem 12 km w tej beznadziejnej błotno-snieżnej brei (i lekko przypadającym deszczu) używając starych Reebokow Operator. tak ten but wyglada:
http://www.allegro.pl/item850256306_meg ... _42_5.html
bo mi nowszych Pegasusów trailowych było zal na tą pogode... i nic... but i skarpetka praktycznie suche, gdyby nie to ze musiałem pokonać kilka zasp to bylby zupełnie suchy, a tak to śniegu mi trochę wylądowało na górnej siateczce i jak się rozpuścił to odrobina jej dostała się do środka...
Zgadzam sie z gregorem na takie warunki na trening spokojnie mogą być zwykłe buty do biegania, są wystarczająco dobrze zabezpieczone.
ja wczoraj przebiegłem 12 km w tej beznadziejnej błotno-snieżnej brei (i lekko przypadającym deszczu) używając starych Reebokow Operator. tak ten but wyglada:
http://www.allegro.pl/item850256306_meg ... _42_5.html
bo mi nowszych Pegasusów trailowych było zal na tą pogode... i nic... but i skarpetka praktycznie suche, gdyby nie to ze musiałem pokonać kilka zasp to bylby zupełnie suchy, a tak to śniegu mi trochę wylądowało na górnej siateczce i jak się rozpuścił to odrobina jej dostała się do środka...
Zgadzam sie z gregorem na takie warunki na trening spokojnie mogą być zwykłe buty do biegania, są wystarczająco dobrze zabezpieczone.
-
- Wyga
- Posty: 146
- Rejestracja: 06 paź 2008, 22:52
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zza krzaka
Pewnie i tak ale jest sporo butów treningowych o cienkiej siateczce, lżejszych i przewiewnych w których po kilku krokach w śnieżnej brei miałbyś mokrą nogę.
Nie wyobrażam sobie biegania w moich zwykłych Pegasusach lub Progrid`ach Jazz w taką pogodę.
Jak to zwykle w życiu bywa każdy z nas ma trochę racji, a na upartego w "kościelnych mokasynach" też bym dyszkę "pierdalnĄł"
pozdro

Jak to zwykle w życiu bywa każdy z nas ma trochę racji, a na upartego w "kościelnych mokasynach" też bym dyszkę "pierdalnĄł"

pozdro
"Jeżeli nie potrafisz czegoś zrobić siłą, to znaczy że przyłożyłeś jej za mało"
-
- Wyga
- Posty: 54
- Rejestracja: 15 lip 2006, 19:37
Panowie, ja na tą sprawę patrzę zupełnie inaczej. I trzeba powiedzieć, że jest to opinia absolutnie subiektywna:
1. W dowolnych butach w dowolną pogodę nigdy nie jest mi zimno, bo stopa to jest ten element ciała, który w czasie wysiłku dogrzany jest zawsze bardzo dobrze.
2. Stopę, tak czy tak, zawsze mam mokrą - w ciepłe dni się spocę, bo taką mam naturę, niezależnie od wentylacji buta, a w deszcz czy śnieg buty prędzej czy później przemokną. I nie ma butów wodoodpornych, to jest jedynie marketing lub autosugestia ludzi, którzy w ten marketing uwierzyli. Nawet porządne skórzane trekingowe buty przemokną - po kilkudziesięciu minutach, jeżeli były konserwowane tradycyjnie i po kilku godzinach, jeżeli były konserwowane "na ciepło". A po konserwacji na ciepło i tak jest mokro, bo taki but wykazuje wtedy właściwości gumiaka.
3. Nawet gdybym był na tyle zasobnym materialnie człowiekiem, aby móc pozwolić sobie na jednoczesne użytkowanie kilku par butów, nie stosowałbym tej metody, bo mam zdrowy dystans do reklamy.
1. W dowolnych butach w dowolną pogodę nigdy nie jest mi zimno, bo stopa to jest ten element ciała, który w czasie wysiłku dogrzany jest zawsze bardzo dobrze.
2. Stopę, tak czy tak, zawsze mam mokrą - w ciepłe dni się spocę, bo taką mam naturę, niezależnie od wentylacji buta, a w deszcz czy śnieg buty prędzej czy później przemokną. I nie ma butów wodoodpornych, to jest jedynie marketing lub autosugestia ludzi, którzy w ten marketing uwierzyli. Nawet porządne skórzane trekingowe buty przemokną - po kilkudziesięciu minutach, jeżeli były konserwowane tradycyjnie i po kilku godzinach, jeżeli były konserwowane "na ciepło". A po konserwacji na ciepło i tak jest mokro, bo taki but wykazuje wtedy właściwości gumiaka.
3. Nawet gdybym był na tyle zasobnym materialnie człowiekiem, aby móc pozwolić sobie na jednoczesne użytkowanie kilku par butów, nie stosowałbym tej metody, bo mam zdrowy dystans do reklamy.