Przy astmie trzeba uważać.
W moim przypadku było tak, iż poszedłem pewnego dnia do pulmonologa, aby zrobić okresowe badania (spirometria). Wyszło w rozmowie iż mam alergie na pleśnie. Po wizycie, zostałem "zdiagnozowany" jako astmatyk. Na początku nie przeszkadzało mi to. Skoro jest tylu ludzi z astmą i funkcjonują, to ja też mogę. Z czasem jednak pojawiły się problemy. A mianowicie, jako ze nurkuje, nie mogłem już wykonywać tego sportu! Po analizie przeszłych miesięcy, przeanalizowaniu wszelkich możliwych objawów, doszedłem do wniosku iż musiała (możliwie) to być jakaś pomyłka (ta diagnoza). No i zaczęły się telefony, z jednego miejsca w drugie. Po ok 4mies (może i więcej) wykonaniu badań, na podstawie których można określić czy pacjent potencjalnie ma astmę, lekarze stwierdzili ze jednak tej astmy nie posiadam. Przy próbie je wymuszenia jakimiś tam chemikaliami, moja wydolność nie spadła jak powinna była spaść u astmatyka oraz wyniki testów na bieżniach itp były bardzo dobre. W rezultacie astmatykiem nie jestem!
Podsumowując, mógłbym być osoba, która faszerowałaby się różnego rodzaju lekami, aby powstrzymać astmę której nie mam. Mój lekarz, dostawałby wtedy kasę za każdą moja wizytę...
Wniosek z tego taki, że w przypadku astmy, warto jest zrobić kompleksowe i szczegółowe badania żeby być wmiarę pewnym, iż diagnoza jest poprawna.
Kiedy było zimno, też trudniej mi się oddychało, mimo ze astmy nie mam. Po ciepłej kąpieli, ogrzaniu się wszystko wracało do normy
Pozdrawiam.