Orebil pisze:
to sie nabiegałem

maratonik na jesien jak nic

pograłem sobie wczoraj w siatkowke no i ... skonczylem w gipsie

torebka stawowa poszla sie... na spacer ^^!! 4 tyg gipsu, pewnie 2 regeneracji i psu w dupe plan biegowy

heh... milego biegania

Ja podczas gry w piłkę skręciłem sobie kolano. 3 tygodnie w gipsie. Minął drugi miesiąc, a ja do tej pory nie mogę dojść z nim do ładu. Boli przy przeproście i maksymalnym zgięciu (nie mogę przysiadu zrobić), mięsień poleciał i muszę budować go od nowa praktycznie. Niby wszyscy mówią, że jest dobrze, ale dobrze nie jest...miałem biec maraton warszawski i się zacząłem zastanawiać, czy nie dać sobie spokoju w tym roku. Aczkolwiek czasu jest nad to, żeby go przejść. Sam nie wiem. Boję się, że jak się już wyleczę, to nie będę miał czasu na przygotowanie się.
Szukam wsparcia, bo już dwa miechy nie biegam i strasznie mnie to dołuje... :/
