cava co jak co, ale zmuła wiosenna nie grozi w środku facking zimy
podobnie jak franklina biegam po 7,5km, niestety musiałam wrócić do parku bo boja nowa trasa biegowa zasypana sniegiem po kostki,
całe szczescie kuracjuszy brak, chyba na swieta wybyli uffffffff
"Ha! a co najwazniejsze jakby kontuzja odpuszczała, biegam i nic mnie nie boli - no ale wizyta do ortopedy czeka na 09 kwietnia hehe,
no i termin zabiegów tez po 9 kwietnia. Lekko pobolewa prawy piszczel, ale tylko jak go dotykam.
Przeczytałam gdzies, ze podczas biegu nalezy "puszczac lekko stope z tyłu" - jakos staram sie do tego dostosowac, czy robie to dobrze - hmm nie wiem, nigdy wczesniej nie zwracałam uwagi co robie z ta noga z tylu - poza tym, ze za chwile laduje z przodu.
Mały czy ty tez puszczasz lekko stope z tyłu? albo wy dziewczyny, zwracałyscie na to uwage?
Puszczanie lekko stopy oraz ćwiczenia wzmacniające i rozciagajace przyczepy miesni piszczelowych widac pomagaja....strasznie sie ciesze, no ale teraz cos kolano zaczyna pobolewac.
A odnosnie pisania bloga to ja rowniez miałabym problem z jego prowadzeniem, pisanie nie jest moja mocna strona, zwyczajnie nie lubie....jestem inzynierem
budownictwa, lepiej idzie mi rysowanie (projektowanie) i liczenie niz pisanie...takze wolę, krótko i na temat.
Rany jak mam pisac opisy techniczne do projektów to mnie meczy, a blog...nigdy! no chyba ze jakis kulinarny kiedys załoze ze zdjeciami swoich potraw i przepisami, bo gotowac bardzo lubie.