b@rto szklany biegacz

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

25.01.2017

Wybieganie po lesie. Dawno nie byłem, uznałem, że już może trochę wyjeździli ścieżki to będzie się dało biegać. I tak właśnie było. Moje kółeczko 10 km bardzo fajnie "przygotowane" do biegania, na koniec dołożone 10 przebieżek. Wszystko dzisiaj wchodziło jakoś szybko. Tempo średnie poniżej 5:00 a ja się czułem bardzo swobodnie. Przebieżki w okolicach 2:50-3:10/km, tak tylko czasami zerkałem co zegarek pokazuje - nie biegam przebieżek w jakimś zakładanym tempie. Obecny tydzień jest lekki, nie robiłem i nie będę robił siły, skrócone troszkę wybiegania. Troszkę już luzuję, w sobotę zawody ale nie ze względu na nie luzuję. Za tydzień już startujemy z planem Bartoszaka na 40min/10km. Heh, luzowanie a i tak wyjdzie koło 60 km. Podoba mi się to, 60-70 km tygodniowo nie sprawiało problemu.
  • BS 12,03 km / czas 58:55 / śr. tempo 4:54/km
Jutro minutówki a ja po dzisiejszej drugiej zmianie jutro idę na 6:00 do pracy. Pewnie po powrocie do domu będzie trzeba zrobić drzemkę.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

26.01.2017

Drzemka, taaa... Wypadło sporo rzeczy do zrobienia, więc mocna kawa i jazda panie Michale. :echech: Trening wyszedł dobrze, tempo zakładane od 3:30/km do 3:50/km, ale większość z 15 powtórzeń wychodziła między 3:35 a 3:45/km. Najlepiej mi się biegło trzy ostatnie powtórzenia, nie wiem czego to kwestia bo dogrzany czułem się już na początku, nie było z tym problemu.
  • BS 3,29 km / czas 17:59
    • 15 x 1'/p. 1' 6,38 km / czas 29:04
    BS 3,20 km / czas 18:24
Całość 12,87 km

Plan na dzisiaj to maksymalnie lekki rozruch typu 5 km + 5 przebieżek, ale na teraz to ja czuję, że będzie :chrap: :chrap: Totalnie mnie rozbiła jedna niedospana noc (5h snu), szok.
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

28.01.2017

3. Platerowski Bieg Trapera mam już za sobą. Zakończony bardzo pozytywnie, bo 2. miejscem Open. :spoczko: Bardzo dużo dały mi kolce, podłoże było śliskie, zmrożone. Nie było kopnego śniegu tylko lód i śnieg ujeżdżony więc ja kolcami dużo zyskiwałem. Intensywność ogólną tego biegu określiłbym na około 12-15 km wyścig nawet, na pewno nie dałem z siebie max. Przede mną był zawodnik, którego nie miałem żadnych szans dogonić czy walczyć z nim a za mną kolega, którego "miałem pod kontrolą" i tak jakoś nie było psychicznej myśli, żeby cisnąć jak głupi mając wiedzę, że jestem na 2. miejscu. Długo biegłem na 3 pozycji, później kolega z drugiego miejsca osłabł a ja biegłem swoje. Wtedy doszedł mnie inny zawodnik (było to gdzieś na 4,5 km) i jak później z nim rozmawiałem to go ostro przytkało wtedy no i skończył na 3 miejscu. Tempo nie było na życiówkę "asfaltową" ale jak na bieg crossowy to całkiem nieźle. Siła biegowa przydała się, bo żaden podbieg mnie nie rozłożył - ok, tempo spadało ale pokonywałem je spokojnie.

Czas Dystans Czas odcinka Dł. odcinka Tempo odcinka
03:56 1,00 3:56 1,00 3:56
07:56 2,00 4:00 1,00 4:02
12:06 3,00 4:09 1,00 4:10
16:20 4,00 4:14 1,00 4:14
20:27 5,00 4:07 1,00 4:08
24:50 6,00 4:23 1,00 4:24
29:07 7,00 4:17 1,00 4:18
33:27 8,00 4:20 1,00 4:21
37:41 9,00 4:13 1,00 4:14
39:23 9,43 1:42 0,43 4:01

9,43 km / czas 39:23 / śr. tempo 4:11/km
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

29.01.2017

Długie rozbieganie po Nadbużańskim Parku Krajobrazowym. Wczoraj narzekałem na słabą trasę, zmrożoną ale dzisiaj to ja miałem 19 kilometrów na pełnym skupieniu, żeby się nie wypierdzielić. Na szczęście było tylko kilka uślizgów ale bez gleby. :bum: Mogłem wziąć kolce. Lubie te długie wybiegania, dają dużo czasu na przemyślenia, na kontakt z naturą. Przyjemne to to. Chciałem to biec w przedziale 5:10-5:35. Musiałem się często hamować, nogi niosły.
Tymże biegiem kończę okres budowania bazy, zaczynam 12-tygodniowy plan. Aby do wiosny! :spoczko:

  • Long 19,49 km / 1:43:43 / śr. tempo 5:19/km
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

31.01.2017

Plan 12-tygodniowy Michała Bartoszaka - cel 40:00 na 10 km

Tydzień 1. planu

4 x 1,2 km w tempie 3:45/km z przerwą 3'30"
Wyszło wszystko z niemalże zegarmistrzowską precyzją, powtórzenia bez rozstrzału. Biegałem to na żużlowej bieżni w Siemiatyczach - przynajmniej z założenia żużlowej... U mnie niestety wszędzie gdzie jest mały ruch jest full oblodzenie drogi. Nawet nie ma szansy, żeby biegać coś szybko. Gdzie nie ma lodu to z kolei duży ruch, nie chciałem tego biegać co chwilę zbiegając na zaśnieżone pobocze. Zaryzykowałem z tą bieżnią - na pewno trochę lepiej było, ale śnieg jeszcze zalegał. Znalazłem sobie jako taki tor gdzie przyczepność była chociażby względna.
Co do samego treningu - pomijając braki w przyczepności - było całkiem dobrze. Nie kończyłem żadnego powtórzenia na oparach. Ok, oddech już był szybki, ale nazwijmy go jeszcze względnym. :bum:
  • BS 2,72 km rozgrzewka
    • 1,21 km / czas 4:31 / śr. tempo 3:44/km
      3'30" trucht
      1,21 km / czas 4:33 / śr. tempo 3:45/km
      3'30" trucht
      1,21 km / czas 4:30 / śr. tempo 3:45/km
      3'30" trucht
      1,21 km / czas 4:30 / śr. tempo 3:44/km
    BS 1,06 km schłodzenie
PS. Kończę styczeń z rekordowymi 266 km, do tej pory nawet się nie zbliżyłem do tych przebiegów, bo poprzedni rekordowy był ... grudzień 2016 - 221 km. Wałek, rozciąganie i ćwiczenia pozwoliły mi się jeszcze nie rozlecieć. :D Z tego co patrzyłem, to plan P. Bartoszaka zakłada około 50-60 km/tydzień to i chyba będzie dobrze.
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

02.02.2017

BeeSik po lesie. Chciałem wybrać się jeszcze jak było widno, nie udało się - od połowy dystansu biegłem już po ciemku. Do tego padający śnieg + czołówka dawały widoczność na 2 metry do przodu. Trochę zaczyna mnie denerwować te białe g.... padające, bo w kolcach da się biegać w terenie, ale już wychodząc na chodnik żeby zrobić przebieżki to mordęga. W kolcach się nie da bo jak na szpilkach, bez kolców się nie da bo ślisko. Do tego powyżej 10 km zapięcie kolców idące górą zaczyna przeszkadzać, zwyczajnie uciska. Poluzowanie nie pomaga. Myślałem, że bez trailówek się już w tym roku obędę ale chyba jednak po Matki Boskiej pieniężnej zakupię Kalenji Kiprace Trail. Dodatkowo coraz więcej szybkich jednostek w planie - gdzie to biegać jak wszędzie ślisko?! Jeździć 2-3 razy w tygodniu na bieżnię czy na bieżnię elektryczną to ja popłynę z kosztami. :wrrwrr: Jak do tej pory nie narzekałem na zimę, tak teraz już mam dość...
  • BS 12,23 km / czas 1:04:55 / śr. tempo 5:18/km
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

04.02.2017

Ciągły w drugim zakresie. Tak jak w komentarzach rozmawialiśmy - M. Bartoszak w planie rozpisuje takie treningi na % tętna i jednym to pasuje, innym nie. Mi nie pasuje, ale nie jest to jakimś wielkim problemem bo mniej więcej wiem jakie tempo obrać, żeby tętno się zgadzało. Oczywiście w warunkach, nazwijmy to, książkowych - po płaskim, bez mocnego wiatru itp. Dzisiaj było "książkowo", więc obrałem widełki tempa 4:25/km - 4:35/km. I jak widzę po analizie tętna - dobrałem dobrze.
  • BS 3,09 km / czas 15:56 rozgrzewka
    BC2 7,02 km / czas 31:12 / śr. tempo 4:27/km / śr. tętno 177 bpm (86%)
    BS 2,32 km / czas 12:32 schłodzenie
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

05.02.2017

Spokojne rozbieganie po lesie. Plan zakładał dzisiaj 14 km, ale na tyle to mi się nie chce w niedzielę wychodzić. :bum: 15,5 wyszło, chciałem nawet 17, ale jakoś tak było mi ciężko. Może po wczorajszym ciągłym nogi jeszcze zmęczone. Po treningu przeleżałem całą niedzielę, full total relaks i lenistwo.

15,48 km / czas 1:20:41 / śr. tempo 5:13/km
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

08.02.2017

Cóż, zima znowu dała znać o sobie. Jak już było przyzwoicie, to dopadało śniegu tyle, że na chodnikach miałem go do łydki. Pierwsze zwątpienie miałem po 300 metrach, już nawet zawróciłem no ale głupio mi się zrobiło jakoś tak, że nawet nie powalczyłem. Drugi raz miałem to po 3 kilometrach, gdy musiałem jakieś 300 metrów się kopać w zaspach. Jakieś 60-65% chodników u mnie jest odśnieżonych - jest mordęga, nie oszukujmy się. No ale! Najważniejsze, że jakoś z tymi czarnymi myślami wygrałem i dokręciłem do ponad 11 km. Niby już niedługo ma przyjść ocieplenie - czyli wszystko zacznie płynąć. :bum: Z akcentami na razie przenoszę się na bieżnię elektryczną. Szkoda marnować tygodnie, czas zapierdziela.

  • BS 11,28 km / czas 1:00:55 / śr. tempo 5:24/km


Ten trening to można uznać za siłę biegową, bo był śnieg i silny wiatr w mordę przez połowę dystansu (5 km z tempem 5:34/km i to było już ciężko, druga piątka tempo 5:18/km - już większość z wiatrem)

Dzisiaj w planie WT - 3 x 2 km (4:00/km) p. 4', na bieżni elektrycznej. Trochę zmieniłem układ tego tygodnia, we wtorek to odczuwalne było jakieś -25'C. Termometry pokazywały -12 a wiatr urywał głowę. Z premedytacją zrezygnowałem z treningu. :trup:
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

09.02.2017

Wyjdzie po tym wpisie, że jestem okropna maruda bo wszystko mi przeszkadza... Nie domknąłem dzisiaj treningu. Nie pomyślałem o tym, że na siłowni będzie duszno, gorąco i nie wziąłem wody. Tak czy owak nie wiem czy zdążyłbym się nawadniać w trakcie treningu. Koszulka, spodenki - wszystko można wyżymać z potu. Dobrze, że przypadkowo miałem buffa, to zrobiłem z niego opaskę, bo nawet na rozgrzewce pot zalewał mi oczy. Dla ludzi ćwiczących sporty siłowe czy lekkie cardio - ok, temperatura nie przeszkadza a nawet lepiej, bo są dogrzani. Ja muszę coś kombinować. Albo zmniejszyć intensywność i bazować na tętnie + ostre nawadnianie, albo szukać innego miejsca.
  • 2,98 km rozgrzewka
    WT 2,03 km / czas 8:08 / śr. tempo 4:01/km / śr. tętno 175 bpm (86%) / max tętno 189 bpm (92%)
    4:00 przerwa
    WT 2,02 km / czas 8:09 / śr. tempo 4:03/km / śr. tętno 179 bpm (88%) / max tętno 190 bpm (93%)
    4:30 przerwa (przedłużona)
    WT 1,11 km / czas 5:16 / śr. tempo 4:47/km / śr. tętno 177 bpm (86%) / max tętno 189 bpm (92%)
    iiii odjazd...
Czas i tempo ostatniego powtórzenia są zafałszowane, bo zatrzymałem trening dopiero w szatni jak usiadłem i na oczy zacząłem widzieć. :bum: Tempo cały czas było około 4:00/km.
Musiałem przerwać, bo zaczęło mi się kręcić w głowie. Z resztą widać - po 1 km powtórzenia miałem już tętno 189 bpm a średnie 177, gdzie wiadomo że chwilę zajmuje zanim się rozbuja.

EDIT
W ogóle z tętnem to tam jakieś jaja były - prawdopodobnie siada pasek albo serce. Średnie tętno też jest zafałszowane, bo np. na drugim powtórzeniu mam na 100 metrach spadek ze 188 bpm na 168. :bum: A tempo cały czas stałe.

Obrazek
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

11.02.2017

Ciężki bieg ciągły. Dziewięciokilometrowy odcinek biegu ciągłego podzieliłem na pół i zastosowałem do tychże odcinków dwoje różnych widełek tempa. Powód prosty - pierwszy odcinek z wmordewindem, powrót lżejszy. Hmm lżejszy teoretycznie, bo jakoś tak ciężko było. Tak czy owak - 4,5 km z widełkami 4:30-4:40/km, powrót z 4:25-4:35/km. Nie pamiętam czy kiedykolwiek robiłem już 9 km ciągłego na treningu, chyba to mój pierwszy.
Tętno średnie dość wysokie, bardziej pasujące do danielsowskiego tempo run, niż do standardowego polskiego BC2.
  • 2,91 km rozgrzewka
    BC2 9,02 km / czas 40:46 / śr. tempo 4:31/km / śr. tętno 182 bpm (89%) / max tętno 187 bpm (91%)
    2,85 km schłodzenie
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

12.02.2017

Pogoda dzisiaj bardzo fajna do biegania, nie było na co narzekać. Ani wielkiego mrozu, wiatr zelżał - fajnie. Tylko drogi w lesie jeszcze nie do końca wyjeżdżone, niektóre nawet "dziewicze". Było trochę przecierania szlaków po kostki w śniegu - to w lesie. Najgorszy był koniec, powrót drogą polną. Nie pomyślałem, że może jeszcze nikt nią nie jechał od kiedy dopadało i dowiało śniegu. :bum: Tu już było momentami brodzenie po kolana w śniegu. Trochę to było męczące, niby góra 1,5 kilometra było takich, ale wymęczyły.
Tempo niskie, ale jak biegliśmy to raczej trzymało się tempo od 5:10 do 5:20/km.
  • 17,18 km / czas 1:34:30 / śr. tempo 5:30/km
PS. Już 7. tydzień z rzędu nie schodzę z objętością poniżej 50 km/tydzień. Nie czuję się przemęczony, jest dobrze. Nic także specjalnie nie doskwiera - myślę, że duże znaczenie ma wałek i rozciąganie po większości treningów.
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

13.02.2017

Dzisiaj luźniutkie 8 km, z tętnem średnim 75% co jak na mnie jest dość sporym wyczynem. Jestem takim typem, że nie bardzo wpasowuję się w strefy tętna. Teoretycznie BSy, longi powinienem robić na 70-75% tętna. Biegnąc swobodnie, rozmawiając - nie ma problemu żebym biegł i na 80%. Bardzo szybko tętno mi szybuje gdzieś ponad 160 uderzeń (~80%), ale nie ma problemu biec z tym spokojnie 20 kilometrów. Dlatego te spokojne biegi zazwyczaj biegnę na samopoczucie i tempo takie +-. Dzisiaj już był niemalże trucht jak na mnie, bo te 8 kilometrów wyszło w tempie 5:25/km i dopiero tutaj tętno zeszło na 75%. Ale dzisiaj to było baaaaaaaaardzo luźno, relaksacyjnie wręcz. Na wyższych tempach już mniej więcej tętno się zgrywa.
Po biegu dołożyłem trochę ćwiczeń siłowych i rozciągania.
  • BS 8,41 km / czas 45:34 / śr. tempo 5:25/km / śr. tętno 153 bpm (75%)
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

14.02.2017

Jak mnie w sobotę narzeczona zapytała co robię we wtorek, to powiedziałem "Interwały. 5 x 1200. A co?". No jak miałem pamiętać jeszcze, że to walentynki? :hahaha: Dzisiaj trochę "uśmiechnęło się" szczęście, bo wypadła jej nocka w szpitalu. Inaczej miałbym ciężko wcisnąć ten trening. A tak o 19 zawiozłem ją do pracy a sam pocisnąłem na stadion. O przyczepność dzisiaj zadbały Kalenji Kiprace Trail 3. Faaaaajny bucik, lekki, miękki zapiętek, mięsisty język - no fajny. Śmiechem żartem ale i tak dzisiaj lepsze by były kolce, bo ktoś tam nawet ten stadion odśnieża. I to dość solidnie - tylko że jak już jest ubity śnieg, to nie będzie go nikt zdzierał i najlepszą robotę dzisiaj by zrobiły kolce. Ale i tak nie było źle.
Ale trening za to był ciężki - dla psychiki głównie. Oddechowo, mięśniowo było ciężko, ale do zniesienia. Ale co głowa podpowiadała, to tylko ja wiem. A to żeby tylko 4 powtórzenia zrobić, a to żeby skrócić do 1000... Zwalczyć tego chochlika było ciężko. Widełki 3:40-3:50/km i dzisiaj zamykałem wszystkie powtórzenia raczej w dolnej granicy. Jakoś tak szło. Ostatnie nawet za wolno. Dziwne, bo zegarek raczej nie pikał z alarmem.
  • BS 2,41 rozgrzewka
    • 1,2 km / czas 4:36 / śr. tempo 3:49/km
      3:30 trucht
      1,2 km / czas 4:35 / śr. tempo 3:48/km
      3:30 trucht
      1,2 km / czas 4:32 / śr. tempo 3:45/km
      3:30 trucht
      1,2 km / czas 4:37 / śr. tempo 3:49/km
      3:30 trucht
      1,2 km / czas 4:39 / śr. tempo 3:52/km

    1,03 km schłodzenie
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

16.02.2017

BS bez większej historii, wg planu - na 70%. Nogi zaczynają być trochę podmęczone, czuję to rano i w trakcie dnia - na treningu na razie bez przebojów. Dzisiaj koniecznie wałek i zimna woda. A może po wariacku wskoczę w zaspę, póki jeszcze nie popłynął śnieg...
  • 14,00 km / czas 1:15:35 / śr. tempo 5:24/km
ODPOWIEDZ