Ja również chciałbym dołączyć się do podziękowań.
Świetna atmosfera na całej trasie, masa mądrych rad - do wykorzystania również na inne maratony. Dzięki, dzięki, dzięki.
Na 32 km Witek wyciął do przodu i postanowiłem go dogonić. Wkrótce zorientowałem się, że najprawdopodobniej on leci na brutto, a Jacek na netto. Dogoniłem go na 35 km i prułem dalej. Prąd odcięło mi 2,5 km przed metą, ale i tak wpadłem na metę równiutko 4:15:00 brutto, co dało 4:12:28 netto czyli ponad 18 minut poprawiona życiówka.
Dziękuje i pozdrawiam.
chętni na 4:15
-
- Dyskutant
- Posty: 33
- Rejestracja: 11 sty 2013, 10:59
- Życiówka na 10k: 52:10
- Życiówka w maratonie: brak