szlifuje formę, żeby nas wszystkich zaskoczyć na zawodach :-DAlexia pisze:Makar, gdzie się podziewasz?
Makar - komentarze
Moderator: infernal
- piter82
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3381
- Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:32
- Życiówka w maratonie: 3:22:xx
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
- makar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1050
- Rejestracja: 23 wrz 2007, 08:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 4:38:26
No cóż, każdy ma lepsze i gorsze okresy w życiu.... Postaram się nadrobić stracony czas na blogu. Dzięki za zainteresowanie moją skromną osobą. A już myślałam, że nikt nie czyta tych moich wypocin 

- Tomaszzz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 342
- Rejestracja: 14 paź 2006, 15:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kwadraciak
Ja raz wpadłem głową w chmarę jakichś owadów, sam nie wiem czy nie pochłonąłem jakiegoś. Poza tym ostatnio coś mi wleciało do oka. A jak już wybiegałem z lasu znowuż chyba jakiś komar mnie tam zaatakował.Dzisiaj jedną taką połknęłam

A poza tym w takim upale właśnie przydałby się brak izolacji. Bo taka izolacja działa trochę jak szklarnia niestety.
Granicą wytrzymałości fizycznej jest granica twojej wytrzymałości psychicznej.
.............Dziennik treningowy autorstwa Konrada Różyckiego, polecam wersję 1.1.
..........................Dokładny pomiar odległości.
.............Dziennik treningowy autorstwa Konrada Różyckiego, polecam wersję 1.1.
..........................Dokładny pomiar odległości.
- mimik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4097
- Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
- Życiówka na 10k: 38:56
- Życiówka w maratonie: 03:44:08
- Lokalizacja: okolice wrocławia
ja mam to samo, dom fajnie wyizolowany przed zimnem, ale w taki upał.. jak włącze u siebie komputer to po chwili 28-29stC...Pogoda mnie wykończy.... Nawet w domu, mimo, że ma bardzo dobrze izolowane ściany, jest + 28 stopni C. Sauna.
chyba sobie walnę jakąś jaskinie

Cytuj:
Dzisiaj jedną taką połknęłam
Ja raz wpadłem głową w chmarę jakichś owadów, sam nie wiem czy nie pochłonąłem jakiegoś. Poza tym ostatnio coś mi wleciało do oka. A jak już wybiegałem z lasu znowuż chyba jakiś komar mnie tam zaatakował.
hehe... zawsze to trochę białka i wody

- Gife
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Ech, te owady..na oczy jest sposób - okulary, ale żeby nie połknąć? najlepiej wypluć zmielone ze śliną..
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
- Alexia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1296
- Rejestracja: 02 lip 2008, 12:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Strasznie się cieszę, że wróciłaś. O formę, to się nie martw. Teraz jest lato, to jest ciężko, ale na jesieni śmigniesz, szybciej niż się spodziewasz
.
Zazdroszczę wycieczki na Krym
. Pojechaliście sami, czy ze zorganizowaną grupą?

Zazdroszczę wycieczki na Krym

- piter82
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3381
- Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:32
- Życiówka w maratonie: 3:22:xx
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
teraz taki okres, że trening bez połkniętej muszki to trening stracony 

Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
- makar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1050
- Rejestracja: 23 wrz 2007, 08:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 4:38:26
Wykupiliśmy wycieczkę samolotową z biura podróży "Joanna". Jeśli ktoś lubi wschodnie klimaty i atmosferę byłych demoludów to polecam. Tam mimo wszystko niewiele się zmieniło, przynajmiej jeśli chodzi o mentalność ludzi. Dla mnie i mojego męża wycieczka miała trochę inny wymiar, bo właśnie prawie 25 lat temu tam po raz pierwszy się spotkaliśmy i pojechaliśmy głównie snuć kombatanckie opowieści naszym synom
( chyba mieli już trochę dosyć).
W każdym razie nie można narzekać na organizację wycieczki i hotel, chociaż jedzenie było dość podłe. Na szczęście można było nadrabiać owocami.
Trochę żałuję, że nie udało nam się zbyt dużo zwiedzić, ale chłopcy po dwóch dniach wypraw kategorycznie odmówili współpracy i zarządali byczenia się na plaży przy basenie.
Miło mi, że cieszysz się z mojego powrotu na forum. Myślałam, że moja nieobecność przejdzie niezauważona, a tu niespodzianka. Serdecznie pozdrawiam.

W każdym razie nie można narzekać na organizację wycieczki i hotel, chociaż jedzenie było dość podłe. Na szczęście można było nadrabiać owocami.
Trochę żałuję, że nie udało nam się zbyt dużo zwiedzić, ale chłopcy po dwóch dniach wypraw kategorycznie odmówili współpracy i zarządali byczenia się na plaży przy basenie.
Miło mi, że cieszysz się z mojego powrotu na forum. Myślałam, że moja nieobecność przejdzie niezauważona, a tu niespodzianka. Serdecznie pozdrawiam.
- mimik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4097
- Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
- Życiówka na 10k: 38:56
- Życiówka w maratonie: 03:44:08
- Lokalizacja: okolice wrocławia
przykra sprawa...Ciężkie czasy nastały w mojej rodzinie za sprawą choroby mojego Taty , a właściwie kilku chorób, na które cierpi od wielu lat. Obecnie już nie ma bezpośredniego zagrożenia życia, ale grozi mu amputacja nogi, o którą walczymy wspólnie od 12 lat. Najgorsze jest to, że rodzice mieszkają 700 km ode mnie, a pojechać do nich mogę dopiero w piątek.
W związku z tym musiałam trochę zmodyfikować moje plany treningowe i zrobić trening w poniedziałek. Zresztą chyba i tak bym pobiegła, bo po porcji stresu, jaki mi ta sytuacja sprawiła, musiałam odreagować.
nie znam, po prostu trzeba je ukatrupić, dobrze że są duże i nie zbyt szybkie..Czy znacie może jakiś sposób na muchy końskie, zwane również "w narodzie" bąkami? Nie mam już siły na walkę z nimi, a moje nogi wyglądają makabrycznie. Strach założyć spódnicę.
- piter82
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3381
- Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:32
- Życiówka w maratonie: 3:22:xx
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
to żeś mnie rozbawił terazmimik pisze:nie znam, po prostu trzeba je ukatrupić, dobrze że są duże i nie zbyt szybkie..Czy znacie może jakiś sposób na muchy końskie, zwane również "w narodzie" bąkami? Nie mam już siły na walkę z nimi, a moje nogi wyglądają makabrycznie. Strach założyć spódnicę.

"Według badań przeprowadzonych na Uniwersytecie Florydy, mucha końska osiąga prędkość
aż 140 km/h i jest najszybszym owadem na świecie. Przebija tym samym ważkę australijską, która potrafi latać z prędkością 58 km/h. "
Pozdro
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
- mimik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4097
- Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
- Życiówka na 10k: 38:56
- Życiówka w maratonie: 03:44:08
- Lokalizacja: okolice wrocławia
zbędny fakt.. mi chodzi o coś innego.. jak taka mucha siada na ciebie to bardzo łatwo w nią uderzyć i zabić, bo nie reaguję tak płochliwie jak zwykła mucha.. w porównaniu do zwykłej muchy wydaje się być powolna w tym momencie...
pozdro
pozdro
- makar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1050
- Rejestracja: 23 wrz 2007, 08:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 4:38:26
Dzisiaj było 2:4, czyli udało mi się zabić dwie muchy, a kolejne cztery użarły mnie jak ta lala. Na szczęście dysponuję dużą ilością spodni na lato 

- makar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1050
- Rejestracja: 23 wrz 2007, 08:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 4:38:26
Bardzo dziękuję za kciukiMoniś pisze:Trzymam kciuki Marzena za Twoje przygotowania do maratonu. Długie bieganie w deszczu, sama działa tylko na plus.
M.

Pozdrawiam. M.
-
- Stary Wyga
- Posty: 243
- Rejestracja: 07 cze 2009, 08:22
Zawsze będę zazdrościć tym co biegną pierwszy raz maraton radości, która na nich czeka na mecie
Czas nie jest najważniejszy, tylko to co w tej chwili robisz i świadomość, że będziesz mogła powiedzieć zrobiłam to.
Jeśli chodzi o moje wpisy na blogu to mam wrażenie, że dotarłam do miejsca w którym drepczę w jednym miejscu. Co nie oznacza, że nie biegam. Uporałam się tfu, tfu z nogą bo wesoło nie było i teraz powoli wracam do szybszego biegania. A maraton miały być Koszyce, może będzie Frankfurt a na pewno Kraków za rok.
pozdrawiam serdecznie
Monika

Jeśli chodzi o moje wpisy na blogu to mam wrażenie, że dotarłam do miejsca w którym drepczę w jednym miejscu. Co nie oznacza, że nie biegam. Uporałam się tfu, tfu z nogą bo wesoło nie było i teraz powoli wracam do szybszego biegania. A maraton miały być Koszyce, może będzie Frankfurt a na pewno Kraków za rok.
pozdrawiam serdecznie
Monika