Sylw3g - sweet komcie... :P

[Sylw3g]

Pewnie, że się trochę boję. Obawiam się zarówno "katrogi" jak i posiadania rozpiski na najbliższe wiele tygodni(to przytłacza). To wyższa szkoła jazdy, coś nowego z czym jeszcze nie miałem styczności. Pewnie łatwiej by mi było, gdyby mi dawkowano co mam robić, czyli np co tydzień. A tak dzisiaj już wiem co będę robić Sylwestra

Masz jakąś granicę bólu, temp, których psychika Ci zabrania biegać

Chyba każdy ma jakiś tam hamulec w głowie. Ja taki mam na pewno, nie potrafię określić gdzie, ale wiem, że jest. Niedawno to widziałem podczas GPW - Biegło mi się dobrze, a jednak w którymś momeńcie zwolniłem w jakiejś podświadomiej obawie przed zmęczeniem (?).

Ja jestem naprawdę bardzo szczery w pisaniu tego bloga, a więc jeżeli nie będę dawać rady i dojdę do wniosku, że po prostu jestem za słaby, to na pewno nie będę tego ukrywać i to napiszę na blogu, co byś mógł się upewnić w swoim przekonaniu Na razie jakoś idzie.

Btw: Nie słuchasz Jurka? Jest transmisja live z jakiegoś spotkania - Takie Q&A. Dla mnie On na razie sprawia wrażenie przeciętnego, otwartego na wszystkich Amerykanina - Charakterologicznie jest bardzo podobny do jednego z moich wykładowców. Amerykanie są b.dobrzy w prezentowaniu siebie samego i "sprzedawaniu" się

[Darekbe022]

Może to kwestia adaptacji organizmu i głowy do takiej częstotliwości i intensywności treningu ?
W pewnym momencie trzeba już wejśc na inny poziom co by wyniki były lepsze, nie zawsze jednak to wiążę się z przyjemnością. Ja bym poczekał trochę na rozwój wydarzeń i wtedy zdecydował czy rezygnować czy jednak to jest to ?

[Sylw3g]

Liczę właśnie na to, że to kwestia adaptacji

i wtedy zdecydował czy rezygnować czy jednak to jest to ?

Nie piszcie takich rzeczy, bo jak będę o tym myśleć to i tych 5tyg nie pociągnę Na razie z niczego nie rezygnuję. Czekam na 3ci tydzień - jest lżejszy

[Darekbe022]

U mnie było podobnie na początku, zmęczenie, drobne urazy, przykurczę itp.
Pózniej już byłem przyzwyczajony do tego systemu i sobię go chwale. Kwestia wejścia na inny poziom

[mihumor]

Sylwek - trzymaj się, trzymam kciuki i kibicuję, dasz radę. Ja tam się nie znam na tych planach i nie mam doświadczenia niemniej jestem zdania, że jak organizm mówi cichutko nie to trzeba się zastanowić i modyfikować nieco, uelastyczniać, to nie znaczy, że odpuszczać czy pękać. Z twojego pisania wynika, że masz bardzo rozsądne podejście do tematu i na pewno poradzisz sobie z tematem odkręcania i dokręcania śruby - słuchasz siebie bo ty jesteś najlepszym instrumentem monitorującym trening - a to co pisze na kartce to tylko schemat - na bank nie jedynie słuszny, można nawet postawić tezę, że rypanie go jak pisze przeważnie nie daje lepszych rezultatów niż rozsądne modyfikowanie.
Co do Sccota Jurka to poznałem gościa na Maratonie Poznańskim - ściślej to na ostatniej prostej - był tym gościem, którego już nie dałem rady wyprzedzić i wbiegł na kreskę tuż przede mną Szkoda, że nie wiedziałem, ze to on - może bym jeszcze się sprężył bardziej Ale netto to ja miałem lepsze od tego Jurka

[mordziak]

A moze jest jeszcze czas zeby sie wycofac?
Skoro poprzedni trening przynosil rezultaty, biegales coraz szybciej i sprawialo Ci to coraz mniej problemow, to po co to zmieniac?
Co wiesz o tych planach z laufszene poza tym, ze sa dosc ciezkie? Kto je ukladal? Jak ludzie na nie reagowali?
To ze sa ciezkie nie oznacza, ze sa dobre. No chyba, ze po lekturze bloga Burczybrzucha sam nabrales ochoty na jakis hardcore..

Wiem jedno, czas roztrenowania po maratonie raczej nie przewiduje biegania dych na predkosci bliskiej do startowej. I to zarowno od strony fizjologicznej jak i mentalnej.
Odpusc sobie, pobiegaj na luzie kilka tygodni, powoli nabierzesz apetytu na bieganie i wtedy zdecydujesz co dalej.

A co do bloga, to fani Ci tego nie wybacza.

[Ciawaraz]

Gife jest promotorem niemieckiej szkoły i jak widać jemu bardzo sluzy , fakt plany pod 10 k są dość ostre ale pod maraton bardzo dobre nie ma w nich siły biegowej ale mozna to wcisnąć wydają sie rozsądne jak je przejrzałem

[Sylw3g]

Dzięki za wsparcie mihumor.

@mordziak, ja maratonu nie biegłem na jesieni. Biegłem wolną połówkę

A co do bloga, to fani Ci tego nie wybacza.

Nie wiem kto naklikał tyle odwiedzeń tego "bloga", ale jeżeli komuś rzeczywiście chce się czytać wypociny kogoś, kto był zawsze uświadamiany przez 95% swoich nauczycieli, że i tak nie warto w niego inwestować czasu, to powinno mu zależeć na tym, że nie będzie co post czytać jakiś narzekań. Jakość>Ilość.

I tak, Ciawy ma rację, to wina Gifa i jego 34:XX z treningu na 35min

[krunner]

Ludziska, chciałem trochę zmienić formę bloga. Postanowiłem, że nie będę uzupełniać go jak do tej pory, tj codziennie. Wiecie jaki plan teraz robię i nie czuję potrzeby go tutaj wpisywać i powtarzać. Dlaczego?

Hej piszesz fajnego bloga i rozumiem, że ten trening daje ostro w kość. A pamiętasz Burczybrzucha, 3 treningi dziennie i robił tylko kopiuj-wklej ? A niektórzy marudzili, że nudno, że wpisy były mało urozmaicone ...

krunner

[pulchniak]

Gife jest promotorem niemieckiej szkoły i jak widać jemu bardzo sluzy , fakt plany pod 10 k są dość ostre ale pod maraton bardzo dobre nie ma w nich siły biegowej ale mozna to wcisnąć wydają sie rozsądne jak je przejrzałem

No właśnie w jak robiłem ten plan pod maraton to zupełnie odpuściłem siłę i okazało się że udało zrealizować założenie. Jak dla mnie bardzo fajny plan.
A na dychę zacznę robić taki sam jak Sylw jak wrócę do zdrowia. Ciekawy jestem jak zareaguję. Ciężkie wydają mi się tylko wybiegania 10 km w tempie 4:05.

[Marcin Sawuła]

I właśnie z powodu tempówek w ściśle określonym czasie jeżdżę na zawody albo robię je na stadionie, tak po prostu w parku nie zrobię dokładnie jak ma być, za cholerę(zawsze za szybko;/), a Ty gościu nie pękaj tylko biegaj! Przecież nie biegasz już dla zdrowia czy wyłącznie 'dobrego nastroju na resztę dnia', ostro trenuj i miej satysfakcję z wykonanego planu, czego Ci życzę

[Krzychu M]

Gife jest promotorem niemieckiej szkoły i jak widać jemu bardzo sluzy , fakt plany pod 10 k są dość ostre ale pod maraton bardzo dobre nie ma w nich siły biegowej ale mozna to wcisnąć wydają sie rozsądne jak je przejrzałem

No właśnie w jak robiłem ten plan pod maraton to zupełnie odpuściłem siłę i okazało się że udało zrealizować założenie. Jak dla mnie bardzo fajny plan.
A na dychę zacznę robić taki sam jak Sylw jak wrócę do zdrowia. Ciekawy jestem jak zareaguję. Ciężkie wydają mi się tylko wybiegania 10 km w tempie 4:05.

Zapomniałeś dodać o niemieckich Testlaufach.To chyba najcięższy trening.Zwłaszcza,że tu są 5-tki,których ja nie umiem biegać.
Powodzenia chłopaki,jak zwykle dacie radę

[Maurice]

Gife jest promotorem niemieckiej szkoły i jak widać jemu bardzo sluzy , fakt plany pod 10 k są dość ostre ale pod maraton bardzo dobre nie ma w nich siły biegowej ale mozna to wcisnąć wydają sie rozsądne jak je przejrzałem

służy?
przy rozsądnym treningu z jego potencjałem już dawno byłoby 33

[Sylw3g]

Jak Maurycy nazywa Nimieczyzne "nierozsądnym treningiem", to aż się człowiek porządnie zaczyna zastanawiać

Im dłużej biegam, tym bardziej się utwierdzam w przekonaniu, że nic nie wiem

[Ciawaraz]

Maurice tego nie wiesz czy by było 33 jak widać taki trening jemu sluzy więc po co ma próbować cos innego skoro to co robi jest dobre dla niego , nie ma kontuzji chłopak biega bez żadnego trenera sam sobie wszystko ustala i jak widać tak jest najlepiej , Polska szkola nie każdemu sluzy co widać po naszych czołowych maratonczykach