Technika biegu - analiza

[Świeżak]

Kolega Filip coś błądzi, to zdanie nie powinno paść:

Badania mówią wyraźnie, że krótszy, szybszy krok to mniejsze przeciążenia, a więc bezpieczniejszy bieg

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4000471/

Dlaczego nie powinno?

[pawo]

Bo jest szkodliwe.

A z tego artykułu na ncbi wynika, że taki Kipczog nie odrywa w ogóle nóg od ziemi, bo ma długi krok i w związku z tym bardzoooooo długi czas kontaktu z podłożem i jednocześnie tak mocno nimi wali o ziemie bo ma długi krok, że musi się popsuć.

[Świeżak]

Bo jest szkodliwe.

Ja bym powiedział, że to stwierdzenie obiektywnie opisujące rzeczywistość - faktycznie istnieje szereg badań, które dają powody by wierzyć w tą tezę. To dość dziwne by określać takie stwierdzenie mianem "szkodliwego". Może autor powinien był podlinkować takie badania, tak żeby każdy mógł zrozumieć co konkretnie miał on na myśli w swojej wypowiedzi, ale jak na moje to to by było na tyle jak chodzi o szkodliwą działalność.

A z tego artykułu na ncbi wynika, że taki Kipczog nie odrywa w ogóle nóg od ziemi, bo ma długi krok i w związku z tym bardzoooooo długi czas kontaktu z podłożem i jednocześnie tak mocno nimi wali o ziemie bo ma długi krok, że musi się popsuć.

Stosujesz to przerysowanie żeby podważyć wiarygodność tej publikacji czy w jakimś innym celu, bo nie rozumiem? Duże siły wywierane na stawy nie muszą wywołać kontuzji (więc Kipczog nie musi się popsuć), ale u nieprzygotowanego na te siły biegacza zwiększą prawdopodobieństwo wystąpienia kontuzji - co w tym kontrowersyjnego?

[pawo]

Przeczytałeś cały artykuł Filipa i to co w odnośniku, to o kadencji, a tam odnośnik do badań i te badania?

[Świeżak]

Przeczytałeś cały artykuł Filipa i to co w odnośniku, to o kadencji, a tam odnośnik do badań i te badania?

Nie, wszystkiego co wymieniłeś nie przeczytałem. A Ty?

[Świeżak]

Przeczytałeś cały artykuł Filipa i to co w odnośniku, to o kadencji, a tam odnośnik do badań i te badania?

Nie, wszystkiego co wymieniłeś nie przeczytałem. A Ty?

Przeczytałem artykuł „Effects of 12-week cadence retraining on impact peak, load rates and lower extremity biomechanics in running” (który cytuje Filip w swoim artykule o kadencji) i z tego co rozumiem, autorzy stawiają tę samą
tezę którą sformułowałem powyżej (jest pod kątem logicznym identyczna z tym o czym pisze Filip).

[pawo]

Wiem, że się zemną nie zgodzisz i obydwaj wiemy dlaczego ale pozostanę przy swoim, że to zdanie jest szkodliwe,

[Świeżak]

Wiem, że się zemną nie zgodzisz i obydwaj wiemy dlaczego ale pozostanę przy swoim, że to zdanie jest szkodliwe,

No i pięknie, deal!

[pawo]

Masz rację, przepraszam.
Rozmawiać trzeba i jak wrócę ze sklepu to napiszę jak to rozumiem.

[pawo]

Przeczytałem drugą część.
Jak kiedyś wspomniałem o Lombardzie, to usłyszałem, że jestem debilem.

A w ogóle jedno ale, biegacz przed nami nie może biec z prędkością jednostajnie przyspieszoną czyli nie może finiszować, bo nie wrócimy do rakiety i prrzegramy. Słowo.

[yacool]

Ale coś tam nie gra.
Rakieta główna i silniki boczne są podpięte do wahadłowca. Czyli Filip katapultował się na płycie Canaveral. To za nisko i może się skończyć podwójną pronacją bez wahadła.

[pawo]

Może te skipy C nie takie głupie.

[yacool]

Jestem załamany.
Okazuje się, że stanowię jedną z opcji dążenia do celu.

[pawo]

No i kierva stało się, pan jagoda obiecał Filipowi rozdział w książce i teraz będziemy czytać o perpetuum mobile.

[yacool]

Skoro parametr gct nas pogodził, to nie zostaje mi nic innego jak nerwowe poszukiwanie jakiegoś innego parametru, który na powrót nas poróżni. Jest szansa, bo Filip zrobił trzeci czujnik na miednicę i teraz go kalibruje.