Marek - komentarze
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13589
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Jak szybko ten TWL?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
Tak jak rozpisywałeś przed HM Mniej więcej 3:55/4:25. Tydzień temu 13km, dzisiaj 15km. Weszło nawet fajnie, lekka rezerwa była.
To, co zmieniłem to wtorek pobiegłem 2 razy to samo 6x200m po ok 32 sekundy, środy biegam totalnie lajtowo (8-11km po 5:40). Weekend też zrobiłem sobotę tylko 11km po 5:30, w niedzielę za to 18km co 3km od 5:20 do 3:50.
Teraz na weekend planuję trochę mocniejszą sobotę (tj 10km po ok 4:15) i później w niedzielę z 20km wolno, a w tym 3 ostatnie po 4:00. Chciałbym ten HM na 1:24-1:25 (do 3 razy sztuka, a co!), ale... jak miałem dużo roboty w robocie, tak mam więcej
To, co zmieniłem to wtorek pobiegłem 2 razy to samo 6x200m po ok 32 sekundy, środy biegam totalnie lajtowo (8-11km po 5:40). Weekend też zrobiłem sobotę tylko 11km po 5:30, w niedzielę za to 18km co 3km od 5:20 do 3:50.
Teraz na weekend planuję trochę mocniejszą sobotę (tj 10km po ok 4:15) i później w niedzielę z 20km wolno, a w tym 3 ostatnie po 4:00. Chciałbym ten HM na 1:24-1:25 (do 3 razy sztuka, a co!), ale... jak miałem dużo roboty w robocie, tak mam więcej
biegam ultra i w górach
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13589
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Very good.marek84 pisze:Tak jak rozpisywałeś przed HM Mniej więcej 3:55/4:25. Tydzień temu 13km, dzisiaj 15km. Weszło nawet fajnie, lekka rezerwa była.
To, co zmieniłem to wtorek pobiegłem 2 razy to samo 6x200m po ok 32 sekundy, środy biegam totalnie lajtowo (8-11km po 5:40). Weekend też zrobiłem sobotę tylko 11km po 5:30, w niedzielę za to 18km co 3km od 5:20 do 3:50.
Teraz na weekend planuję trochę mocniejszą sobotę (tj 10km po ok 4:15) i później w niedzielę z 20km wolno, a w tym 3 ostatnie po 4:00. Chciałbym ten HM na 1:24-1:25 (do 3 razy sztuka, a co!), ale... jak miałem dużo roboty w robocie, tak mam więcej
- banan85
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1239
- Rejestracja: 27 kwie 2014, 22:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: wielkopolska
Mimo tych przygód z toi toi to i tak dobry wynik.
Wielkie gratulacje
Wielkie gratulacje
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
Dzięki, ale to nie żadna przygoda -> akurat fajnie mi się biegło i przygód żadnych nie było. Tyle, że niestety diety trzeba pilnować - zwłaszcza przed startem gdzie chcesz biec na limicie. Pewnie gdybym zwolnił do 4:30 to bym i może dobiegł bez postojów, ale nic by mi to nie dało tak czy inaczej.
Cieszy mnie, że pomimo wszystko i tak jest dobrze, w sumie to do 16-17km byłem w stanie biec "swoje" i czułem zapas (akurat trochę pechowo, bo te 15-17km były pod wiatr więc czas lekko słabszy wyszedł niż powinien -> ale czułem lekki zapas i bym to w tym tempie dobiegł + przycisnął ostatni km. Nie było żadnych ciężkich nóg, żadnych kryzysów (nie no, chyba na 4-5 km jak był kawałek pod wiatr, ale to ogarnąłem dość szybko), nie było problemów. Przed zimą jest dobrze, do wiosny powinno się w pracy trochę ułożyć to powinno być lepiej.
Teraz z góry zaplanowana laba: przez 2-3 tygodnie będę robił niewiele albo nic, od końca listopada i początku grudnia będzie budowanie bazy. W ciągu tygodnia-dwóch jakiś zarys złożę i wkleję tutaj na forum, ale u nas w Polsce to można sobie plany na zimę układać a będzie lód i guzik z tego wychodzi.
Cieszy mnie, że pomimo wszystko i tak jest dobrze, w sumie to do 16-17km byłem w stanie biec "swoje" i czułem zapas (akurat trochę pechowo, bo te 15-17km były pod wiatr więc czas lekko słabszy wyszedł niż powinien -> ale czułem lekki zapas i bym to w tym tempie dobiegł + przycisnął ostatni km. Nie było żadnych ciężkich nóg, żadnych kryzysów (nie no, chyba na 4-5 km jak był kawałek pod wiatr, ale to ogarnąłem dość szybko), nie było problemów. Przed zimą jest dobrze, do wiosny powinno się w pracy trochę ułożyć to powinno być lepiej.
Teraz z góry zaplanowana laba: przez 2-3 tygodnie będę robił niewiele albo nic, od końca listopada i początku grudnia będzie budowanie bazy. W ciągu tygodnia-dwóch jakiś zarys złożę i wkleję tutaj na forum, ale u nas w Polsce to można sobie plany na zimę układać a będzie lód i guzik z tego wychodzi.
biegam ultra i w górach
- Tillo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 978
- Rejestracja: 03 lis 2015, 12:13
- Życiówka na 10k: 34:32
- Życiówka w maratonie: 2:51:06
- Lokalizacja: Wrocław
Marek, no ładnie Ci to wchodziło w okoli 4:00, nie wiem, jak Ci się GPS pokrywał z trasą, ale jak te tempa się zgadzają, to 1:25 - 1:26 było do zrobienia. Trochę szkoda, że w kolejnych zawodach dał znać o sobie żołądek, ale fajnie, że jest forma No i oczywiście gratuluję połamania 1:30 przy takich warunkach pod koniec!
[Blog] [Komentarze] [Endomondo] [Strava]
5 km: 00:16:25 - 25.01.2020 - City Trail Wrocław
10 km: 00:34:27 - 08.03.2020 - 7 Dziesiątka WROACTIV
HM: 01:18:42 - 03.11.2018 - 4 RST Półmaraton Świdnicki
M: 02:51:06 - 20.10.2019 - 20. PKO Poznań Maraton
5 km: 00:16:25 - 25.01.2020 - City Trail Wrocław
10 km: 00:34:27 - 08.03.2020 - 7 Dziesiątka WROACTIV
HM: 01:18:42 - 03.11.2018 - 4 RST Półmaraton Świdnicki
M: 02:51:06 - 20.10.2019 - 20. PKO Poznań Maraton
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2700
- Rejestracja: 02 lut 2012, 00:11
- Życiówka na 10k: 00:38:28
- Życiówka w maratonie: 02:56:00
- Lokalizacja: Brzeg Dolny/Wrocław
Gratki i ważne, że jest zadowolenie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
No lekko się nie pokrywał - ale tak jak napisałem. 1:25 bym nie pobiegł, ale na okolice 1:26 forma była (na 15km byłem 1:01:20, potem 2km pod wiatr zrobiłem poniżej 8:10 i potem miałem końcówkę z wiatrem i czułem że mogę przyspieszyć). Teraz akurat nie ma co ściemniać, że to jakiś "bliżej niezidentyfikowany żołądek" -> przez ostatnie dni dużo pracowałem i jadłem jak jadłem, to po prostu konsekwencje.
biegam ultra i w górach
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
Dzięki - no takiego biegu mi brakowało właśnie:) Ok, może bez kibla by było perfect, ale ogólnie fajnie wyszło, w tempie jak miało być, nawet pomimo wiatru na odkrytych miejscach pod kontrolą, głowa ogarnięta, żadnych kolek i innych dziwnych rzeczy.wigi pisze:Gratki i ważne, że jest zadowolenie.
biegam ultra i w górach
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 822
- Rejestracja: 13 cze 2012, 17:14
- Życiówka na 10k: 41:10
- Życiówka w maratonie: 3:25:28
- Lokalizacja: Kraków
No i dobrze. Ważne, że jesteś zadowolony.
----
Blog
Komentarze
----
10 km - 41:10 - 11.03.2018
21,097 km - 1:33:24 - 14.10.2018
42,195 km - 3:25:28- 30.09.2018
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 391
- Rejestracja: 23 cze 2016, 12:10
- Życiówka na 10k: 54'30"
- Życiówka w maratonie: brak
Super, gratulacje Marek, fajny i równy (do czasu ) bieg. Teraz tylko spokojna praca przez zimę i na wiosnę sub85, albo może i lepiej
blog: viewtopic.php?f=27&t=55155
komentarze: viewtopic.php?f=28&t=55156
5km: 22.01 (09.2019)
10km: 46.07 (11.2019)
15km: 1.14.09 (01.2020)
HM: 1.51.41 (08.2018)
komentarze: viewtopic.php?f=28&t=55156
5km: 22.01 (09.2019)
10km: 46.07 (11.2019)
15km: 1.14.09 (01.2020)
HM: 1.51.41 (08.2018)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13589
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Marek, ładnie pobiegłeś... ale z tym żołądkiem... porozmawiaj z dietetykiem i poeksperymentuj. Te problemy musisz usunąć na pierwszym miejscu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
Tu nie ma co eksperymentować, bo akurat tym razem, to ja jestem świadomy co zawaliłem - wystarczy spojrzeć na skład tego, co jadłem w ostatnich dniach. Choćby każdy głupi wie, żeby dzień-dwa przed takim startem nie obżerać się smażonym i warzywami i owocami -> tu naprawdę Einsteina nie trzeba, żeby przewidzieć czym się skończy Niestety jak akurat na złość wypada siedzenie 10-12h w pracy (w tym sobota) i nad ciężkimi tematami to niezbyt da się pilnować... Akurat w mojej działce jesteśmy uzależnieni od terminów dość mocno (czytaj: kary finansowe za niedotrzymanie), niestety terminy poznałem dopiero po zapisaniu się na biegi bo tak naprawdę to w ogóle powinienem październik i połowę listopada odpuścić ze startów. Teraz będę już mądrzejszy i na przyszły rok lepiej ułożę kalendarz starów.
---
W zeszłym roku w starej pracy właśnie mi taki kalendarz podpasował, ale w tym roku w nowej już niezbyt
---
W zeszłym roku w starej pracy właśnie mi taki kalendarz podpasował, ale w tym roku w nowej już niezbyt
biegam ultra i w górach
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13589
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
No... cos sie pozytywnie rusza.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
No... była chwila stabilizacji w robocie, ale znów na horyzoncie nowe "wyzwania" :D
Zobaczymy jak to będzie
Zobaczymy jak to będzie
biegam ultra i w górach