![Obrazek](https://bieganie.pl/img/blogi/blog_treningd.png)
Kilometraż już zmniejszony, ale po weekendowych zawodach widać, że z tygodnia na tydzień biega mi się coraz gorzej. A to źle wróży. Został już tylko tydzień, więc muszę postawić przede wszystkim na odpoczynek.
Poniedziałek:
9km wolno
Wtorek:
6 x 1km po 3:50 (3:45, 3:49, 3:45, 3:47, 3:44, 3:33), przerwa 0,5km w truchcie, na początek 4km, na koniec 1,5km. Łącznie 14km średnio po 4:21.
Środa:
12km wolno
Czwartek:
9km wolno
Piątek:
wolne
Sobota:
Większe zawody na 4km, średnio po 3:48. Na rozgrzewce już się czułem ciężko, podczas biegu nogi się nie kręciły.
Niedziela:
wolne
![Obrazek](https://bieganie.pl/img/blogi/blog_bilanstydzien.png)
Niecałe 50km razem z zawodami
Przy okazji, miałem w pracy badania krwi, przypadkowo wyszło to na 9 dni przed maratonem. Poniżej wybrane parametry (w nawiasie norma):
CRP 3,24 (0-5)
Glukoza 86 (74-106)
Cholesterol 183 (150-200)
Magnez 1,9 (1,9-2,5)
Żelazo 73,1 (40-155)
Sód 142 (135-145)
Potas 4,5 (3,5-5,3)
TSH 2,7 (0,27-4,2)