Komentarz do artykułu ORLEN Warsaw Marathon: poznajmy pacemakerów

Informacje o nowych biegach, wrażenia, przemyślenia, poszukiwanie towarzystwa i inne startowe duperele.
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Paweł100 pisze:
zoltar7 pisze:Nikt nic nie daje za darmo.
Współczuję takiego obrazu rzeczywistości.
Pawle co ci się wydało takiego obrzydliwego w idei, aby bogaty organizator - Orlen, który organizuje te zawody w celu promocji swojej marki, płacił jednak pacemakerom?
Paweł100 pisze: A na poważnie - Twoje posty w tym temacie robią się coraz bardziej irytujące. Jeśli po pierwszym z nich jeszcze się wydawało, że może rzeczywiście tak troszczysz się o jakość zająców w imprezie, w której sam nie bierzesz udziału, to z każdym następnym dajesz kolejne dowody zwyczajnego czepiactwa.
Wyłącz komputer, załóż buty i idź pobiegać. Wyjdzie na zdrowie Tobie i innym.
Pawle mógłbym tu napisać coś uszczypliwego, bo myślałem, że masz to taka złośliwość, ale zajrzałem na twój blog i uważam, że po prostu kompletnie nie zrozumiałeś tego co napisałem, albo nie chciałeś zrozumieć.
A tak swoją drogą, to ja akurat biorę udział w tej imprezie, tylko że w biegu na 10k, za to ty nie bierzesz udziału w tym maratonie, nota bene z tych samych przyczyn co ja :bum:
A co do "czepiactwa" to akurat, wręcz odwrotnie, jeśli pierwszy mój post można jeszcze uznać było za zwyczajne czepiactwo, to już kolejne dowodzą tylko troski o zająców w imprezie w której nie biorę udziału. :taktak:
Ostatnio zmieniony 19 kwie 2013, 22:26 przez zoltar7, łącznie zmieniany 1 raz.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
PKO
LadyE
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3884
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33

Nieprzeczytany post

Zoltar lepiej chyba bedzie jesli swoja troske okazesz po biegu kiedy przyjdzie czas na rozliczanie pacemakerow z wykonanej roboty. byc moze trzeba bedzie kogos kto stanie w ich obronie. ciezka jest dola takiego wolontariusza, szczegolnie na dlugim dystansie. zyciowki nie zrobi, ryzykuje zdrowie, czasami zedrze gardlo, bawi sie w nianke a na koniec go jeszcze obsmaruja ... gdyby organizator za cos takiego placil a z jakiegos powodu zajac z zadania by sie nie wywiazal dopiero rozpoczely by sie po nim jazdy. nie sadzisz?
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie inaczej Lady E :usmiech:
Ale wtedy to organizator jako pracodawca musiałby się tłumaczyć, dlaczego zając wykonał swoją pracę tak a nie inaczej. A tak Organizator może powiedzieć... e tam przecież to tylko wolontariusz, chciał biec no to mu pozwoliłem. Komercyjna impreza to rodzaj usługi dla uczestnika. Nie oszukujmy się, na świecie to jest to duży biznes i u nas też tak się powoli robi. Co innego lokalne biegi organizowane przez zapaleńców a co innego impreza masowa. Na tak dużej imprezie organizator nie robi łaski uczestnikom, on sprzedaje im usługę (nawet jeśli część kosztów pokrywają sponsorzy).
Ciekawy jestem jak to jest w innych krajach na dużych imprezach z tymi zającami?

ps. LadyE ja nie będę rozliczał pacemakerów z imprezy w której nie brałem udziału, bo to nie uchodzi :bum:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

zoltar7 pisze: Ciekawy jestem jak to jest w innych krajach na dużych imprezach z tymi zającami?
Też im się zdarza biec nierówno, zejść z trasy z powodu kontuzji, raczej nie zagadują i zwykle biegną z założenia w jednym tempie, bez względu na sytuację na trasie.
LadyE
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3884
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33

Nieprzeczytany post

ale jak dla mnie i chyba nie tylko dla mnie ... od rozliczania te dyskusje rozpoczales ...

sa imprezy na ktorych placi sie zajacom. ja doceniam tych, ktorzy zdecydowali sie na ten krok bezinteresownie. mi szkoda by bylo nog na taki dystans.
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

strasb pisze:
zoltar7 pisze: Ciekawy jestem jak to jest w innych krajach na dużych imprezach z tymi zającami?
Też im się zdarza biec nierówno, zejść z trasy z powodu kontuzji, raczej nie zagadują i zwykle biegną z założenia w jednym tempie, bez względu na sytuację na trasie.
Dzięki Strasb, ale chodziło mi raczej o aspekt organizacyjny, czy w dużych biegach są zatrudniani przez organizatora czy robią to pod tytułem darmym.

ps. Swoją drogą czy w polskich warunkach należy z nimi zawrzeć umowę o dzieło czy może jednak umowę zlecenia. Umowy te tym się różnią, że umowa o dzieło jest umową efektu, a w umowie zlecenia zleceniobiorca ma dołożyć tylko wszelkiej staranności w celu wykonania prawidłowo umowy... ale jak zejdzie z trasy to też dostanie wynagrodzenie :oczko:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

LadyE pisze:ale jak dla mnie i chyba nie tylko dla mnie ... od rozliczania te dyskusje rozpoczales ...
Raczej od sporych wątpliwości i związanego z tym pytania.
A to, że ktoś się poczuł dotknięty tym, że ktoś może mieć co do jego kompetencji wątpliwości, to już inna sprawa. Przepraszam jak ktoś się poczuł urażony, ale ja uważam, że po to jest m.in. to forum, aby takie wątpliwości wyjaśniać i zadawać pytania. Może to truizm, ale podobno prawdziwa cnota krytyki się nie boi :ojoj:

Btw. Zgodnie ze Słownikiem języka polskiego:

rozliczyć to tyle co «podsumować czyjąś działalność, pociągnąć kogoś do odpowiedzialności za coś», lub «załatwić z kimś sprawy finansowe».
zaś
wątpliwość to «niepewność co do prawdziwości jakichś słów, słuszności rozstrzygnięć, postępowania itp.»

Sama oceń LadyE czy ja kogoś rozliczałem? Ale to, że ktoś mógł uznać, że jest "rozliczany", już samo w sobie jest interesujące :spoko:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
LadyE
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3884
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33

Nieprzeczytany post

trudno odpowiada sie na posty kogos kto co chwile edytuje ich tresc.

ja na ich miejscu poczulabym sie dotknieta. moim zdaniem probowales rozliczac z wczesniejszych wynikow w tym watku min dwie osoby
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

I ty Brutusie przeciwko mnie?! :hahaha:
LadyE pisze:ja na ich miejscu poczulabym sie dotknieta. moim zdaniem probowales rozliczac z wczesniejszych wynikow w tym watku min dwie osoby

A co do twojego uporu co do "rozliczania" to proponuję jeszcze raz zapoznać się ze znaczeniem słowa "rozliczać" i słowa "wątpliwość" w języku polskim. :spoczko:
Co do Pana który biega maratony górskie, to dalej mam wątpliwości jak mu pójdzie rola zająca w biegu w ulicznym maratonie. Samotny bieg w górach a bieg w tłumie biegaczu i to jako pacemaker to są jednak dwie różne sprawy.
A co do tego o nicku jak nazwa zespołu metalowego to przyznasz, że można mieć wątpliwość jak ktoś kto pobiegł półmaraton w 1h50min. może prowadzić grupę na 3:40. Ale na szczęście sprawę sam zainteresowany już wyjaśnił. Więc nie wiem skąd te żale i urazy?!
LadyE pisze:trudno odpowiada sie na posty kogos kto co chwile edytuje ich tresc.
Edytuję treść, ale nie zmieniam sensu wypowiedzi. Dobrze wiesz, że zawsze tak robię! Zresztą często zanim skończę edytować to już ktoś na mój post odpowiada.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
LadyE
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3884
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33

Nieprzeczytany post

to rowniez podsumowanie dokonan. piszac o rozliczaniu mialam na mysli miedzy innymi Pawla...

"czepić się — czepiać się
1. pot. «przytrzymać się czegoś, zahaczyć się o coś»
2. pot. «doszukać się w kimś lub w czymś złych intencji, złych cech; też: ostro skrytykować»"
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Czepiasz się LadyE :bum:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Może kilka uwag do Pacemakerów (tych, którzy jeszcze jako pacemaker nie biegli) i Pacemakowanych :

Drodzy Pacemakerzy:
1) Prowadzicie na czas netto (słyszałem kiedyś o jakichś absurdach o prowadzeniu na czas brutto, nie biegniecie z wyczynowcami i czas brutto was nie interesuje).
2) Jeśli prowadzicie grupę na wyniki X:YY - to pamiętajcie, że nie możecie zakładać, że jeśli ich jakoś fantastycznie poprowadzicie to oni pobiegną lepiej niż X:YY, to oznacza, że w żadnym razie nie możecie na początku biec szybciej niż zakładane średnie tempo (możecie wolniej).
3) Jak teraz o tym myślę logicznie, to pewnie jednak cały czas powinniście biec równo, bo ludzie który nie będą wiedzieli dlaczego biegniecie wolniej poczują, że coś jest nie w porządku. Więc pomimo, że absolutnie wierzę w taktykę najpierw biegu wolniejszego - sugeruję bieg równym tempem (chyba, że będziecie mieli możliwość wytłumaczenia wszystkim co i dlaczego). Jeśli mielibyście pobiec najpierw wolniej to sugeruję dokładną rozpiskę, bez niej możecie się nie wyrobić.

Drodzy Pacemakerowani
1) Nie równajcie w dół (czyli biegnijcie na tyle na ile was stać a nie znacznie poniżej). Gasper ma dobre podejście (notabane Gasper w maratonie Karkonoskim pobiegł chyba 4h00 ale połówke biegał chyba w 1h15, na 4h00 da radę ;)
2) Jeśli na 32-34 kilometrze poczujecie, że jest absolutny luz - przyciśnijcie, nie trzymajcie się swojego pacemakera, on się nie obrazi.
3) Powodzenia. :)
ProRunning
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 39
Rejestracja: 09 kwie 2012, 08:24
Życiówka na 10k: 34:56
Życiówka w maratonie: 2:36:44
Lokalizacja: Nieporęt
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Może kilka uwag do Pacemakerów (tych, którzy jeszcze jako pacemaker nie biegli) i Pacemakowanych :
Drodzy Pacemakerowani ...
2) Jeśli na 32-34 kilometrze poczujecie, że jest absolutny luz - przyciśnijcie, nie trzymajcie się swojego pacemakera, on się nie obrazi.
...
I tego Wszystkim moim Pacemakerowanym życzę :D
Miłego dnia / Have a nice day
Adam Starzyński
http://prorunning.pl

5km - 16'43 - Warszawa 2013
10km - 34'56 - Warszawa 2012
Półmaraton - 1h14'44 - Ostrołęka 2013
Maraton - 2h36'44 - Łódź 2013
Awatar użytkownika
kulawy pies
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
Życiówka na 10k: słaba
Życiówka w maratonie: megasłaba
Lokalizacja: hol fejmu

Nieprzeczytany post

ja myślę, że tych pacemakerów jest stanowczo za mało.
to, że nie ma nikogo na 2:30, jeszcze przeżyję - ale brak zajęcy na 6:00 jest w moim odczuciu absolutnie niedopuszczalny.

zwłaszcza tych biegnących negative splita. pierwsza połówka spokojnie, w 3:01:30-3:02, tak żeby mieć autobusik z napisem "koniec biegu" ciągle w zasięgu wzroku. druga szybciej, ale bez przesady. tempo tak skalkulowane, żeby w heroicznym czynie wyciąć autobusik tuz przed metą w 5:59:xx.

tego niestety nie dam rady zrobić.
chętniej poprowadziłbym na wariant alternatywny: pierwsza połówka wooolno, z zapasem w 1:20, później południowo-niedzielny tour po knajpach Warszawy, do bólu i w trupa; czas przewidziany ok 3:20.
potem druga połówka, biorąc pod uwagę okoliczności - to już prawdziwa walka ze swoimi słabościami, nie jakieś tam biegackie pitupitu... 1:18-1:19, i gloria mety w 5:59.

ktoś chętny?



zdrówko
mastering the art of losing. even more.
przepior
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 168
Rejestracja: 20 wrz 2010, 14:58

Nieprzeczytany post

Widzę, że znowu chcesz zostać bohaterem wywiadów. ;-)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ