ZACZYNAM ....z niczym;)

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Niesmialo liczylam wczoraj, ze zrobie dzisiejszy trening na dworze, bo u nas slonce piekne i az zacheca do wyjscia na mroz. Ale rano obudzilam sie z bolacym lekko gardlem i katarem wiec stwierdzilam ze nie ma co ryzykowac i wybralam ogladanie finalu Australian Open z perspektywy biezni. Odbebnilam 90 min, wyszlo 13,6 km. Troche ciezko szlo, pije teraz rozgrzewajaca herbatke i na noc wezme cos na przeziebienie, zeby sie nie rozlozyc.
Teraz wlozylam do piekarnika gaske, byla tak duza, ze sie nie miesci w brytfance i robie na blaszce, zobaczymy czy sie nie wysuszy za bardzo.
Dzieciak mi znowu kaszle, pochodzi tydzien do przedszkola i chory. I tak w kolko od 3 lat :smutek: Moze jak pojdzie do szkoly, to minie.
Ma_tika pisz, ale ja jestem amatorem, jezdzimy troche po okolicznych gorkach i wioskach, latem w tym roku jezdzilam tez do pracy. Ale tacy prawdziwi kolarze, to mnie mijaja tak, ze sie zastanawiam, czy nie mieli malego silniczka. Jak na razie moje najwieksze osiagniecie to Formentor na Majorce. Bylo super. Tylko na gorze sie okazalo, ze jestesmy z mezem sposrod wszystkich kolarzy stanowczo najgrubsi, wiec wygladalismy najbardziej amatorsko. Reszta to same szczypiorki, a ja o byciu szczypiorkiem marze
Dodam tylko, ze jestem takim szczesciazem, ze jak tylko troche chudne, to celulit mi sam znika :hej:
PKO
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

ASK pisze:Ma_tika pisz, ale ja jestem amatorem, jezdzimy troche po okolicznych gorkach i wioskach, latem w tym roku jezdzilam tez do pracy.
i o to chodzi - amator z amatorem najlepiej sie zrozumieją :hahaha:

udalo mi sie wyrwać ze szpitala (zatrzymali mi dziecko na obserwacji) i zrobiłam 15 km w kopnym sniegu. kurde, w ogóle nie odsniezają tego miasta. najlepiej odśnieżone są u nas osiedlowe chodniki, ale bieganie między blokami należy do srednio przyjemnych.
Obrazek
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

Ma_tiko co się stało? :niewiem:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
Dorotka Gonitwa
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 346
Rejestracja: 23 wrz 2009, 17:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: z kalkulatora

Nieprzeczytany post

Lepiej w kopnym śniegu niż po chodnikach na których dzieciaki mogą jeździć na łyżwach. Dosłownie, tak jest w mojej mieścinie. Bieganie między blokami można polubić. Ja treningi robię wokół Tesco ha, ha, ha. Wypatruje już wczesnego wschódu słońca, by pobiec do lasu.
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

katekate pisze:Ma_tiko co się stało? :niewiem:
u mojego dziecka wykryto salmonelle i ponad 2 tyg. Sie z tym bujamy. Gorączka, bol brzucha i inne tego typu atrakcje. Za dlugo to trwa i ma nietypowy przebieg więc nas polozyli na obserwacje. Ogólnie do dupy początek roku.
Obrazek
Awatar użytkownika
franklina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1395
Rejestracja: 09 gru 2012, 21:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: planowana na 2015 r!

Nieprzeczytany post

oj matika trzymajcie sie dzielnie...ja tez kilkakrotnie bylam z mlodym w szpitalu i średnio to wspominam...a juz patrzenie z niemocą na swoją pocieche -buuu :ech: DUZO ZDRÓFFKA DLA WAS!!!
Obrazek
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

kurcze :lalala: ale dobrze, że w końcu wykryli co to za cholera
zycze zdrówka!!!!!!!!
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Dzięki dziewczyny. Mala calkiem ok sie trzyma, w dodatku mówi, ze tu jest fajnie i nie musimy wracać. Hmmm, ja mam inne zdanie :oczko: dobrze ze mamy wlasny pokoj i chwala nowoczesnym technologiom za net w komórce :hahaha:
Obrazek
Awatar użytkownika
franklina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1395
Rejestracja: 09 gru 2012, 21:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: planowana na 2015 r!

Nieprzeczytany post

szpital to zawsze szpital -nie wiadomo jakie looksusy nie uczynią z niego domu :ble: a dom moze byc najgorsiejszy ale jednak SWOJE kąty :hejhej:

ja zapłaciłam wlasnie za gdynie-takze jakby któras chciala sie spotkać na kawce to...no ja bede :bum:
Obrazek
Awatar użytkownika
papillon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 649
Rejestracja: 29 lut 2012, 23:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: 3 city

Nieprzeczytany post

Mam nadzieję Frankie, że się zobaczymy! Cava odezwij się w tym temacie. Umówimy się gdzieś na mieście, ale ponawiam propozycję spotkania u mnie jakby co!

A co do moich cudów, to tak mam i nic nie poradzę, nie jestem spontanicznym duchem, wszystko planuję i przewiduję!
Ponad to nie da się ćwiczyć bez planu treningowego, mogę machać sztanga na siłowni i nic z tego nie mieć, tylko obciążenie kręgosłupa. Znam takie osoby co 2 lata przećwiczyły bez efektów stąd trenerzy itp.
Poza tym nie chcę się przeforsować a że biegam i przerzucam żelazo to trzeba jakoś to logicznie rozegrać. teraz już mniej więcej wiem co i jak i na nast 3 miesiące mam co robić!

A smarowidła w połączeniu z ćwiczeniami mam nadzieję, że pomogą...

3 majcie się Ma_tika dobrze, ze dziecko nie odbiera szpitala tak jak Ty, moje wspomnienia są dramatyczne spędziłam trochę czasu jako dziecko w szpitalach i wolę o tym nawet nie myśleć. 3 majcie się i oby szybko do domku! Zdrówka!
"Ból jest nieunikniony, cierpienie jest wyborem." Tak więc cierpieć nie zamierzam!
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

o Matko, aleście naprodukowały.

ASK- przekazałam mężowi podziękowania. Jest mu miło że pomógł. :-)


Ma-tika, zdrówka dla dzieciaczka.
Ale czy już potwierdzili, że to salmonella, czy ciągle szukają co to właściwie jest?
I gdzie ta salmonella siedziała? W czym?

Franki, wszystkie biegi są zorganizowane tak samo. Jest depozyt itp, ale po co Ci depozyt? Ja przyjadę kibicować to Ci i ubrania potrzymam i brata z synkiem popilnuję, a jakby jeszcze Papilionka była (chyba ze będzie biec) to razem byśmy tę ferajnę ogarnęły. :-)A potem faktycznie gdzieś na kawkę to sobie razem pogęgamy. :-)


A ja sobie wczoraj w końcu pohulałam po lesie. :ble:
Pierwszy raz na biegówkach. Na razie trochę się czuję jak stonoga, bo do ogarnięcia i nogi i ręce z kijkami i zajmuje się więcej miejsca niż biegacz (te kijki :trup: ), ale jestem zachwycona i po pierwszych podrygach jakoś tam się nawet ogarnęłam i jechałam (biegłam?)
Super sport! :-)
Awatar użytkownika
papillon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 649
Rejestracja: 29 lut 2012, 23:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: 3 city

Nieprzeczytany post

Cava ja postaram się być!!! Nie biegnę, póki co za wysokie progi, ale pokibicować i owszem :hej: Będę Cię namierzać jak już dotrę na miejsce, może potem jakaś naleśnikarnia ? Zobaczymy.
I zazdraszczam biegania na biegówkach mi się marzy, biegałam jako dziecko no młodzież, strasznie mi się podobało, ale mieszkałam wtedy w Szwecji, a tam jest gdzie biegać. U nas mniej, ale Ty masz fenomenalne warunki. U mnie niestety nie ma gdzie, a kolejny sport wymagający wyprawy autem to nie dla mnie. Może kiedyś jak w końcu będę bogata czy w coś wygram lub dostanę tajemniczy spadek kupię działkę która mi się marzy i stamtąd będę mogła biegać, jeździć, pływać i wszystko co mi się zamarzy!
"Ból jest nieunikniony, cierpienie jest wyborem." Tak więc cierpieć nie zamierzam!
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

cava pisze:Ma-tika, zdrówka dla dzieciaczka.
Ale czy już potwierdzili, że to salmonella, czy ciągle szukają co to właściwie jest?
I gdzie ta salmonella siedziała? W czym?
potwierdzona juz jakis czas temu. leczylismy, ale jakos nieskutecznie, stad po kolejnej wizycie u pediatry i kiepskich wynikach morfologii zostawili ją w szpitalu. okazuje sie, ze to prawdopodobnie byla reakacja obronna organizmu na leczenie, jakis rodzaj przesilenia i w szpitalu juz bylo lepiej. juz w domu, uffff :)
w sensie jak sie zaraziła? nie mam pojecia. my z męzem zdrowi. w przedszkolu też twierdzą, ze to jedyne dziecko z takim rozpoznaniem. chociaz tu akurat nie mam pewnosci, bo raczej malo ktory lekarz zleca tak szczegolowe badania, a bez posiewu w kierunku SS tego nie da stwierdzic. w kazdym razie straszne jest to dziadostwo, a teraz jeszcze sanepid bedzie nas scigal :bleble:
Obrazek
Awatar użytkownika
papillon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 649
Rejestracja: 29 lut 2012, 23:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: 3 city

Nieprzeczytany post

u nas huraganów ciąg dalszy... kiedy przestanie wiać????? Niedługo mnie wywiozą w kaftanach... ale póki co 8,5 km za mną co prawda tylko na bieżni, ale zawsze :hejhej:

I moje nowe nike biegły ze mną ostatnie kilkanaście minut, ale dziiiwwwwnie pozytywnie, lekko w porównaniu z salomonami. Dobrze mi się w nich biegło! Wygodne te free runy! :hej: Ciekawe co na to moje łydki?
"Ból jest nieunikniony, cierpienie jest wyborem." Tak więc cierpieć nie zamierzam!
Awatar użytkownika
Gryzzelda
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1710
Rejestracja: 29 cze 2012, 21:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraina Deszczowcow

Nieprzeczytany post

daj spokoj Papillon, u nas tak duje ze zastanawiam sie czy nie przemianowac Kraniy Dzeszczowcow na Wichorwe Wzgorza.
Ale wczoraj dyche trzasnelam na dworze, a co!

Matika, zdrowka dla coreczki! Dobrze ze juz w domu.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ